Strona 1 z 2

Vulcan V700, ciepły nie pali

: sob cze 30, 2012
autor: Dolny
Witam,

Jestem szczęśliwym posiadaczem Kawasaki vn700 z '85.

A problem przedstawia się następująco, dzisiaj odbyłem 1. jazdę, odpalił pieknie od strzała, przejechałem się jakieś 2km, zgasiłem. Po chwili chciałem go odpalić ponownie, trochę kręcił ale odpalił normalnie, po przejechaniu jeszcze kilku km nie mogę go odpalić. Stoi już godzinkę i nic, wiem, że mam do wyregulowania gaźniki, ale czy to może byc przyczyna ? Rozrusznik slychać czasami slabiej kreci ale może to wina aku bo dosyc dlugo probowalem go odpalać. Co moze byc przyczyną tego? Jeśli nie gaźniki to co innego ?

Pozdrawiam

: sob cze 30, 2012
autor: Andy
Cześć, też mam VN 700, super moto, bardzo wdzięczne, jeśli właściwie pielęgnowane.. ale objawów o jakich piszesz, nie miałem i nie wiem czy potrafię Ci pomóc.
Pierwsza rzecz,która przychodzi mnie do głowy, to paliwo. Sprawdź w jakim położeniu jest kranik. Powinien być ustawiony pionowo w dół. Lub res, ( Może być zapchany w tym położeniu ), jeśli benzyny mało. ( sam kiedyś przejechałem na zamkniętym niezły kawałek, długo nie mogłem dojść do siebie ..po tym jak to stwierdziłem... Po godzinie dłubania głównie w elektryce, taka pierdoła.. A ja już prawie serwis wezwałem :D )
Druga rzecz, to postaraj się go kręcić bez manetki. U mnie działa, gdy czasem,np tak jak dzisiaj znienacka sobie zgaśnie, na światłach skrzyżowania.... Ma 27 lat. wolno mu :)
Ale nie trać ducha.. Nie jesteśmy sami.. Są tu na forum są koledzy którzy z całą pewnością zaangażują się w Twój problem. Nieraz już korzystałem z Ich wiedzy i doświadczenia. Nigdy się nie zawiodłem. Musisz tylko uzbroić się w cierpliwość. Podejrzewam , że wszyscy którzy tylko mogli, dosiedli swych Vulkanów i przed monitory wrócą w poniedziałek... Sam zsiadłem tylko na chwilę... :) :motorynka: :ok:
P.S Nie wiem, czy już byłeś, jeśli nie , to wpadnij do powitalni. W dobrym tonie jest .....

: sob cze 30, 2012
autor: Góral
Sorki, ale pomorskie - to skąd ?? , ja też pomorskie - okolice Chojnic.

: sob cze 30, 2012
autor: Dolny
Ja okolice Bytowa, gmina Lipnica :)

Właśnie po kilku próbach odpalenia coraz słabiej kręcił więc podłączyłem inny aku i zapalił od strzała, czyli nie jest to raczej nic poważnego, pewnie coś z ładowaniem albo wina aku.

Jak na razie podłączyłęm prostownik i zobaczę czy znowu siądzie.

Pozdrawiam :)

Re: Vulcan V700, ciepły nie pali

: sob cze 30, 2012
autor: starusheck
Dolny pisze: Rozrusznik slychać czasami slabiej kreci ale może to wina aku bo dosyc dlugo probowalem go odpalać. Co moze byc przyczyną tego? Jeśli nie gaźniki to co innego ?

Pozdrawiam
Witaj. Mialem sporo klopotow w zwiazku z tym ze w rozruszniku bylo sporo syfu z pylu ze szczotek, wilgoci a na koniec jajowata tulejke trzymajaca komutator co powodowalo ze stykala sie ze stojanem, w sensie obudowa i tracil prad. Jak sie rozgrzal silnik to katastrofa. Najwiecej klopotow powoduja pierdoly o ktorych zapominamy. Takie jak zasyfione styki, pyl po szczotkach poluzowane nakretki i sruby. Polecam spokojnie przejrzec wszystko i usunac drobiazgi powodujace kklopoty.
Pozdrawiam Robert

: sob cze 30, 2012
autor: Dolny
Po podładowaniu prostownikiem odpalił od strzała, a po zgaszeniu dalej to samo.

Napięcie na aku jest dobre. Znajomy, który sprawdzał powiedział, że to na pewno wina ładowania.

Jeśli tak to co w takim wypadku może w nim być, że nie ładuje i jakie wiążą się z tym ewentualne koszta?

Pozdrawiam

: sob cze 30, 2012
autor: starusheck
Dolny pisze:Po podładowaniu prostownikiem odpalił od strzała, a po zgaszeniu dalej to samo.

Napięcie na aku jest dobre. Znajomy, który sprawdzał powiedział, że to na pewno wina ładowania.

Jeśli tak to co w takim wypadku może w nim być, że nie ładuje i jakie wiążą się z tym ewentualne koszta?

Pozdrawiam
Spokojnie. Jeszcze nie wydawaj kasy. Poszukaj na forum jest tu sporo o ladowaniu i mierzeniu pradow.
Pozdrawiam Robert

: ndz lip 01, 2012
autor: Dolny
Myślę, że sam tutaj nic nie wymyślę i będę musiał zawieźć motocykl do jakiegoś fachowca..

: ndz lip 01, 2012
autor: MUKA
Dolny pisze:Po podładowaniu prostownikiem odpalił od strzała, a po zgaszeniu dalej to samo.
Uszkodzone cele akumulatora. Ja bym najpierw poszedł do elektryka niech dobrze sprawdzi akumulator i pomierzył prąd ładowania na zapalonych światłach drogowych.

: ndz lip 01, 2012
autor: Dolny
A jaki powinien być?
Dzisiaj jak mierzyłem to na światłach było w okolicach 11,4 V

: ndz lip 01, 2012
autor: Góral
cytuję z netu

ustawić miernik na funkcję woltomierza (zakres np. 20V),
czerwony przewód podłączamy do plusa akumulatora, czarny do minusa,
uruchamiamy silnik, włączamy światła drogowe,
powoli zwiększamy obroty silnika jednocześnie obserwując wskazania miernika,
napięcie ładowania w zakresie średnich obrotów silnika nie powinno być większe niż 13,8 V i mniejsze niż 14,6V.

: ndz lip 01, 2012
autor: Dolny
No to wtedy lipca bo miałem poniżej 12v. No nic, zobaczymy co powie mechanik

: ndz lip 01, 2012
autor: Lecho
Góral pisze:napięcie ładowania w zakresie średnich obrotów silnika nie powinno być większe niż 13,8 V i mniejsze niż 14,6V.
Chyba odwrotnie :D
:ok:

: ndz lip 01, 2012
autor: Góral
Taaa, zauważyłem ale było za późno, magiczne 30 minut minęło :mrgreen:

: ndz lip 01, 2012
autor: Porter
I ja mam podobny problem...dziwne jest że jak zgaszę to odpali ale muszę zakręcić 2-3 razy i łapie. Ostatnio jednak wymieniłem aku bo był już przepalony natomiast nowy traci moc jak głupi nawet po wielokrotnym ładowaniu. Jednego dnia pali jak nowy a na drugi dzień już nie ma prądu żeby zakręcić. Myślę że problem tkwi w tym że gdzieś prąd ucieka więc czeka mnie szukanie. Rozrusznik sprawdziłem i wszystko gra. jak coś znajdę to dam znać. :yeee:

: ndz lip 01, 2012
autor: Dolny
No u mnie rozrusznik też w porządeczku, więc albo ucieka, albo kwestia alternatora czy też innej pierdołki. Mam nadzieję, że jutro rozwiążę problem

: ndz lip 01, 2012
autor: Piotr_Classic
Na początek sugeruję poszukanie na forum o ładowaniu w VN700-VN750. Było tego sporo. Następnie - jedź do elektryka nie Ci pomierzy bo wierz mi alternator to nie jest "pierdółka" tak zarówno pod względem roboczogodzin jak i kosztów.........
Ale najpierw testy, może to "tylko" regulator....

: pn lip 02, 2012
autor: Dolny
tak, wiem. Jutro wszystko dokladniej pomierzę, wiadomo, że może to być coś poważnego. Mam jednak nadzieję, że to tylko usterka spowodowana transportem motocykla na przyczepce, bo przejechał na niej około 260 km.

: pn lip 02, 2012
autor: Porter
Życzę Tobie i sobie szczęścia bo tragicznym jest przejechać 300 km a moto nagle gaśnie w czasie jazdy (przypadek z soboty) :wall:

: pt kwie 19, 2013
autor: Levy
Jak się rozwiązała sprawa, bo mam podobny problem w swoim VN 700. Macie namiar na jakiegos fachowca od tych sprzętow?