Vulcaneria.pl

Witam. Od razu zaznaczę że jestem tu nowy i dopiero powoli ogarniam

Mam Vulaca z 85' i pewien dziwny problem, a mianowicie:

Moto na biegu 4 i 5 po wejściu na wyższe obroty, zdjęciu reki z gazu i ponownym jego dodaniu zamiast wkręcać się od razu dostaje tzw ''muła'' i dopiero po chwili zaczyna pracować jak trzeba. Jaka może być tego przyczyna? Gaźniki miałem regulowane/czyszczone na początku sezonu, świece wymieniane w porzednim sezonie. Moto pali (chociaż gdy rozgrzany gorzej), jeździ ale właśnie to takie ''mulenie się'' jest strasznie upierdliwe. Z góry dzięki za jakieś wskazówki.
Pozdrawiam

Szeli pisze:Witam. Od razu zaznaczę że jestem tu nowy i dopiero powoli ogarniam

Mam Vulaca z 85' i pewien dziwny problem, a mianowicie:

Moto na biegu 4 i 5 po wejściu na wyższe obroty, zdjęciu reki z gazu i ponownym jego dodaniu zamiast wkręcać się od razu dostaje tzw ''muła'' i dopiero po chwili zaczyna pracować jak trzeba. Jaka może być tego przyczyna? Gaźniki miałem regulowane/czyszczone na początku sezonu, świece wymieniane w porzednim sezonie. Moto pali (chociaż gdy rozgrzany gorzej), jeździ ale właśnie to takie ''mulenie się'' jest strasznie upierdliwe. Z góry dzięki za jakieś wskazówki.
Pozdrawiam

Może i miałeś czyszczone ale to jest problem z gaźnikami, pewno z mieszanką

''Może i miałeś czyszczone ale to jest problem z gaźnikami, pewno z mieszanką''

A cos wiecej na ten temat?

Wydzieliłem powyższe z innego tematu.

Ok. A wracając do gaźników wziął bym sie za to sam gdybym tylko się lepiej znal bo nei chce czegoś spitolić żeby potem nie być na siebie złym.

Szeli wierz mi że lepiej być złym na siebie niż na mechaniora, który jeszcze wziął za to pieniądze.
Przemyśł sprawę. Jakbyś potrzebował serwisówki to pisz na PW. W niej znajdziesz informacje jak wyjąć gaźniki, co, gdzie i jak sprawdzić, wyregulować itp. A jakbyś miał jakieś dodatkowe pytania to pisz na forum.

Ok. Zobaczymy co da się zrobić dzięki

Witam. No i wczoraj spotkała mnie przykra niespodzianka z moim Vulcanem. Jadąc jakieś 120-140km/h coś chrupnęło w silniku i zrobiło dziurę w deklu - tym z lewej strony. Dziura na tyle wielka że z silnika bardzo szybko wydostał się olej. Moto zgasiłem po chwili a kilka kolejnych chwil później odpaliłem aby sprawdzić czy silnik pracuje. No i pracował, bez problemu odpalił, tylko jakaś część w nim lekko chrobotała więc go już nie męczyłem. Moto szczęśliwie pomógł mi odtransportować do domu kumpel. A teraz czeka mnie chyba wyciąganie silnika. A raczej chyba na pewno. Aczkolwiek dzisiaj nie mam do tego już siły więc odkręcę sam dekiel może będzie coś więcej widać co się stało. Bo na razie to nie mam pojęcia co to mogło być bo moto z tą dziurą i chlapiącym olejem zrobiłem chyba jakiś kilometr dwa zanim się zorientowałem co jest grane. No to chyba tyle co chciałem powiedzieć i na najbliższy czas niestety odpadam z jazdy. Niemniej jednak w ramach możliwości Postaram się go wskrzesić. No to chyba tyle na ten temat, Pozdrawiam. LwG

uuuuuuuu moje wyrazy współczucia ale wytłumacz mi , po cos go odpalał skoro wiedziałeś że w silniku nie mam już oleju , nie pomyślałeś , że możesz go w ten sposób zabić

daj znać co i jak pozdrawiam

Nie no było jeszcze dwa litry gdy go odpaliłem po raz ostatni bo dziura jest nei na samym dole tylko wyżej czyli całkiem sporo. Jak by był suchy to bym tak w zyciu nie zrobił. Na dnaich bede wyciągał silnik mam nadzięję że sie nei pogubię z kablami. Pozddrawiam

Wyrazy... Trzymaj się i nie daj się..

Witam. Silnik wyjęty (z pomocą kumpla) i przyczyna awarii odnaleziona. Powiem więcej. Myślałem że o coś z rozrządem może ale rozrząd jest bardzo ładny co mnie niezmiernie cieszy.

http://zapodaj.net/5a6cfb4eb0c4a.jpg.html

A teraz do sedna. Przyczyną wyrwania dziury w deklu było odkręcenie się śruby na kole zębatym z tym elementem wyważającym. Ktoś pewnie kiedyś tam majstrował i nie dokręcił, bo nie chce mi się wierzyć ze tak po prostu odkręciło się samo z siebie. Chociaż w sumie to wszystko jest możliwe.

http://zapodaj.net/bdc240606a7eb.jpg.html

Dekiel dam do spawacza w poniedziałek. Potrzebuję natomiast tych gumowych elementów które zaznaczyłem na foto gdyż te które są całe są w marnym stanie a jedno czy dwa się rozleciały w trakcie całego zajścia.

http://zapodaj.net/4db7a1a2c4e39.jpg.html

Mam nadzieję że jakoś poskładam moto i będzie wszytsko działało

A dokladnie to chodzi mi o gumy do koła balansera czy jak to zwią patryzłem ale na allegro nic nie ma. W sumie to ta sruba od tego tez by się przydała bo tamta po odkręceniu sie jest troche poszarpana. Z góry dzięki za jakieś namiary na te częsci.

Na allegro raczej nie znajdziesz. Chyba że znajdziesz jakiegoś sprzedawcę który ma duzo części do VN700/750 i zapytasz go bezpośrednio - może będzie miał.

A jak nie używki to zostaje serwis Kawasaki. Z tego co znalazłem w necie to chodzą po ok 6,5-7,5 EUR / szt.

Te okrągłe mają numer katalogowy 92075-1747, a "gwiazdkowe" 92075-1748.

dzieki. Jak narazie w jednym ze sklepów internetowcyh znalazłem ale ceny mają takie że szkdoa gadac, bo przykładowo za jedną częsć wołają 48zł to jest jakies chore bo w dwóch sklepach angielskich znalazłem tą samą część za 1,5 funta i w kolejnym za ok 5 dolarówczyli jakies -8zł - 20zł. Jeśli nic nie znajdę trzeba bedzie to zamówić zza granicy bo jak patrzę na te 48zł i te dajmy to o 8zł to się nóż w kieszeni otwiera. Pozdrawiam