
No ale to nic. Przełączyłem na rezerwę i ...
nadal to samo. Przejadę jakiś kilometr (może 2) i znów gaśnie. Po chwili odpala i jedzie normalnie.
Moto jedzie normalnie, nic nie osłabło, nic nie stuka przy silniku.
Miał ktoś może podobny problem??
Zaznaczę, że jeszcze parę dni temu zrobiłem trasę ok 300 km i nie było żadnych problemów.
Gdzieś czytałem, że to może być regulator napięcia.
Świece też mają już 2 lata.
Proszę o pomoc