Strona 1 z 1

Zalewanie gaźnika po rozgrzaniu motocykla.

: wt mar 17, 2015
autor: Przemo
Objawy:
- przez pierwsze około pół godziny jeżdżenia jest wszystko ok
- po upływie bliżej nieokreślonego czasu ok. 30 minut (stąd wniosek o rozgrzaniu) motocykl stojąc na światłach zalewa gaźnik, obroty powoli spadają, aż do całkowitego zdławienia
- z wężyka spod filtra powietrza wysika trochę paliwa
- jeżeli trzymam lekko odkręconą manetkę, to przepala to paliwko i nie gaśnie (ale to żadne rozwiązanie problemu)
- spalanie na poziomie 7l/50km (tu wycieknie, tam za dużo wleje)

Co było zrobione:
- naprawa kranika paliwa (wcześniej w każdej pozycji lał paliwo, teraz tylko na PRI) i zalewał gaźnik tak, że lało się i lało
- wymieniona iglica nad pływakiem w gaźniku
- wymieniona membrana w gaźniku
- gaźnik rozebrany wyczyszczony cleanerem do gaźników (bez ruszania dysz)
- wyczyszczony bak z wszelakiego syfu
- poprawienie zamontowania gumy i obejmy mocującej gaźnik z króćcem

Jaka może być dalej przyczyna?
- dziurawy pływak w gaźniku? (tylko jakby go zalewało, to byłby zalany cały czas, a nie po pół godzinie)
- nieszczelna guma mocująca króciec i gaźnik (może puszcza lewe powietrze?)
- air cut zepsuty i nie spełnia swojej roli?
- jakaś pompka podciśnienia? jest coś takiego? to ten air cut?
- negatywna energia z kosmosu? Może postawić mu karty tarota? :hihi:

Proszę Was o wskazówki, co jeszcze, lub na co konkretnie wskazują objawy. Wymienić można zawsze połowę motocykla na nowe części, ale wolałbym uderzyć precyzyjnie, bez wydawania kasy, na coś co działa.

;(

: wt mar 17, 2015
autor: Piotr_Classic
Stawiałbym na air cut'a w pierwszej kolejności. Koszty zakupu też są małe.

: czw kwie 16, 2015
autor: Przemo
a więc rozwiązaniem problemu był pływak i nie domykająca się iglica. Trzeba było dogiąć blaszkę lub wymienić na nowy. Teraz nie zalewa :)

a i air cut też dobrze, że wymieniłem, bo się okazało, że miał dziurkę :)