Strona 1 z 2

Zielona maź na silniku...

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Czyszcząc dziś moto, zauważyłam zieloną maź na silniku. Taki jakby płyn, u góry było już zaschnięte, w rowkach jeszcze chyba wilgotne (albo ja byłam już na skraju paniki ;) ). Moto jeżdżone w czwartek ostatnio. Nigdy nic takiego nie widziałam u siebie. Trochę już umyłam, zanim wpadłam na pomysł, żeby zrobić zdjęcia...
Jedno jest z przodu przy chłodnicy (chciałam Wam kolor pokazać), drugie pod bakiem - wąż.
Co to może być? Będzie żył, czy to coś poważnego? Do serwisu mam jeszcze 2000 km, myślałam się na lipiec dopiero umówić...

Nie ogarniam obrazków... :( http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 0a393.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 6a5d5.html

Obrazek Obrazek

: sob kwie 25, 2015
autor: Mayones
Najpewniej to płyn chłodniczy więc możesz mieć nieszczelną instalację, tudzież chłodnica dziurawa ale to byś miała tę papkę na samej chłodnicy.

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Ale ja mam "chłodzony powietrzem"...? Chyba... :)

: sob kwie 25, 2015
autor: ciecio
Powietrzem też, które zderza się z chłodnicą :D :D

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Ale najbardziej oblepiony jest ten wąż na zdjęciu, no i silnik u góry miał takie zaschnięte ślady jakby ciekło właśnie z góry i spływało... Niedużo tego było raczej.
Mam płyn do chłodnicy...? Serio? :D

: sob kwie 25, 2015
autor: Kosma
Na pewno jest to płyn chłodzący. U mnie pojawiał się płyn w ożebrowaniu.Mała diurka przy cybancie rurki przy gażniku.

: sob kwie 25, 2015
autor: dodeks
Najlepiej to odpal sprzęt,rozgrzej i obserwuj...gdzie ew. wycieka...bo wiekszość śladów powoduje pęd powietrza raczej..?! Pozdro!

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Byłam teraz zobaczyć co u niego słychać i mała kropelka wilgoci jest znów na silniku... :( Czy to coś poważnego, czy mogę jeszcze trochę pojeździć? Czy lepiej przyspieszyć serwis?

: sob kwie 25, 2015
autor: Jurek
Jak masz wyciek płynu chłodniczego to lepiej pojechać do serwisu. Jak będziesz jeździć to wyciek może się powiększyć. Minimum w takiej sytuacji to zapaprany silnik i chromy płynem na glikolu. Maksimum to przegrzanie silnika i jego zatarcie.

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
A czy jestem w stanie zrobić coś we własnym zakresie...? Załatać, obkleić, cokolwiek, żeby jeszcze z 500 km zrobił... Kurde, chciałam jutro na rozpoczęcie sezonu jechać, 100 km w obie strony...

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Podjadę w pn lub wtorek do serwisu. A czy w moto działa podobnie jak w samochodzie, że można wody dolać? Tylko niby gdzie... :)
Myślicie, że mogę jutro te 100 km zrobić? Jest lampka z temperaturą, mogę jeździć na raty... Mogę?
Zrobiła się mała plamka na chodniku... :(

: sob kwie 25, 2015
autor: Jurek
Stówkę możesz zrobić. Kontroluj temperaturę (lampka). Jak tylko się zapali to zatrzymaj motor i zgaś silnik. Ostudź go. Dolać płyn lub awaryjnie wodę dasz radę. Musisz zdjąć panel wskaźników (jedna dolna śrubka z trzech). Tam jest dostęp do wlewu płynu.

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Byłam znów sprawdzić. No pojawiają się krople i faktycznie ściekają między ożebrowanie. Plamka na chodniku jest też. Nie wiem, ile go tam jest w środku.
Zobaczę jak będzie rano. Jeśli będzie nadal mokry silnik i plama na chodniku, to na rozpoczęcie pojadę autem. Oklejone motocyklami, to się połowicznie będzie liczyć. :)
Do serwisu pojadę we wtorek, niech mi powiedzą, czy to da się zrobić "od ręki" czy zostawić moto na przedwczesne regulacje itp.
Jedna myśl nie daje mi spokoju... czy Jego to boli??? :(

: sob kwie 25, 2015
autor: Smoku
Kubrick pisze: Jedna myśl nie daje mi spokoju... czy Jego to boli??? :(
Nie boli, bo wie że Pani jest z nim :ok:

: sob kwie 25, 2015
autor: Kubrick
Uff... chyba na wszelki wypadek oszczędzę jutro jazdy i pojadę autem... no nie chcę żeby Mu się coś stało... :)

: sob kwie 25, 2015
autor: Lukanio
Witam. Z tego co widać na zdjęciach to najprawdopodobniej jest luźna opaska od gumowego przewodu i dlatego wycieka płyn z układu chłodzenia, a dalej rozlewa się na silnik i inne elementy. Jednym słowem nic poważnego, pod warunkiem, że płynu nie ubyło zbyt dużo. Taką "naprawę" można zrobić w kilka minut i każdy serwis powinien wykonać to od ręki. A jak bardzo pilne i chcesz jechać na zlot to zgłaszam się na ochotnika i sam Ci pomogę wyeliminować usterkę - pod warunkiem, że nie mieszkasz zbyt daleko :)

: ndz kwie 26, 2015
autor: Kubrick
Hej.
Jednak daleko, bo Kraków. ;) Ale dziękuję za dobre chęci. :)
Niemniej, na zlot pojadę samochodem (muszę szybko znaleźć myjnię!), nie chcę ryzykować, lubię mój motor. :) Zaliczę serwis we wtorek, może zerkną.

: ndz kwie 26, 2015
autor: Lukanio
No to szkoda, już myślałem że jest szansa na dobry uczynek ;)
Pozdrawiam ;)

: śr kwie 29, 2015
autor: Kubrick
150 zł i moto uleczone. :)

: śr kwie 29, 2015
autor: ciecio
Zdradź tajemnicę cóż to była za maź :)