Potrzebuje pomocy - moto gasnie i nie ma mocy
- Seren
- Posty: 142
- Rejestracja: pn wrz 19, 2011
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN800A Bordo Kawasuka
- VROC: 34330
Potrzebuje pomocy - moto gasnie i nie ma mocy
Witam serdecznie,
Mam problem po przykrym zdarzeniu. Zaparkowałem moto w garażu i sąsiad cholerny kretyn cofając pstryknął w tyłek moja Kawę. Nóżka się złożyła i była gleba parkingowa.
Na szczęście strat żadnych w postaci obtarć/rys itp nie ma, bo oparł się na sakwach ale...
No właśnie to ale - Moto paliło wcześniej pięknie, bez ssania odpalał od pierwszego "kopa", super jeździł i przyspieszał
teraz się krztusi, przy rozgrzewce jak popracuje na ssaniu po odpuszczeniu ssania gaśnie, później pracuje równo. Po wejściu na obroty i odpuszczeniu gazu do zera gaśnie, nie ma mocy, zbiera się strasznie wolno.
Help!
Mam problem po przykrym zdarzeniu. Zaparkowałem moto w garażu i sąsiad cholerny kretyn cofając pstryknął w tyłek moja Kawę. Nóżka się złożyła i była gleba parkingowa.
Na szczęście strat żadnych w postaci obtarć/rys itp nie ma, bo oparł się na sakwach ale...
No właśnie to ale - Moto paliło wcześniej pięknie, bez ssania odpalał od pierwszego "kopa", super jeździł i przyspieszał
teraz się krztusi, przy rozgrzewce jak popracuje na ssaniu po odpuszczeniu ssania gaśnie, później pracuje równo. Po wejściu na obroty i odpuszczeniu gazu do zera gaśnie, nie ma mocy, zbiera się strasznie wolno.
Help!
-
- Posty: 2047
- Rejestracja: czw mar 31, 2011
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: Honda Varadero 1000XL
- VROC: 0
Nie przejmuj się. Miesiąc temu dokładnie miałem to samo tyle, że kawę położyłem w zwirze.
Poleżała na boku i się w gaźniku przelało. Ledwo odpaliłem, później strzelał, szarpał i gasł na wolnych - załamka:D
Dzwoniłem z trasy do chłopaków po pomoc bo byłem 300km od domu.
Niestety, ale trzeba wypalić "chyba" nadmiar paliwa w gaźniku. W moim przypadku z jakieś 30km jazdy na trasie utrzymując motonga na obrotach. Później 20 minut postoju, odpaliłem i problem się zakończył. Cierpliwości zyczę.
Do dzieła
Poleżała na boku i się w gaźniku przelało. Ledwo odpaliłem, później strzelał, szarpał i gasł na wolnych - załamka:D
Dzwoniłem z trasy do chłopaków po pomoc bo byłem 300km od domu.
Niestety, ale trzeba wypalić "chyba" nadmiar paliwa w gaźniku. W moim przypadku z jakieś 30km jazdy na trasie utrzymując motonga na obrotach. Później 20 minut postoju, odpaliłem i problem się zakończył. Cierpliwości zyczę.
Do dzieła
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland
Clarence Budington Kelland
- MaciekSz
- Posty: 3701
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: -----
- VROC: 32197
A jakby co, to dzwoń po nas.Nabes pisze:Zgadam się z przedmówca!! Odemnie też mu przywal .... Jak nie szanuje swojego sprzetu niech chociaż postara sie uważac na cudzy.
MaciekSz
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Ja bym tam się nie chrzanił skoro masz nagranie z monitoringu tylko poszedł od razu na policje że uszkodził odjechał z miejsca zdarzania nie zostawiając żadnej informacji. Może g.......no mu zrobią ale się chłopak trochę nalata to na drugi raz będzie wiedział co trzeba zrobić. Obicie ryja dobra rzecz ale sam możesz sobie narobić problemów więc po co.
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Seren
- Posty: 142
- Rejestracja: pn wrz 19, 2011
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN800A Bordo Kawasuka
- VROC: 34330
Dzieki za wsparcie!
Wszystko wyjaśni się jak spotkam palanta, jeśli będzie to dalej popis chamstwa i buractwa, to postaram się by nie było monitoringu w pobliżu i będę tępił chwasta.
A jeśli "klient w krawacie, mniej awanturujący się" to załatwimy to polubownie
Nie ukrywam, ze dzisiaj nerwy mi już troszkę odeszły, nadal jestem wściekły, ale jakbym gnojka dorwał wczoraj to zdecydowanie doszłoby do rękoczynów
Mam zamiar mu dzisiaj przykleić na przednia szybę "podziękowanie" w formacie A3 tak by w trakcie zeskrobywania jej z szyby miał czas na skruchę i zastanowienie się czy woli rozmowę ze mną czy unikanie mnie i zabawę z policją
Wszystko wyjaśni się jak spotkam palanta, jeśli będzie to dalej popis chamstwa i buractwa, to postaram się by nie było monitoringu w pobliżu i będę tępił chwasta.
A jeśli "klient w krawacie, mniej awanturujący się" to załatwimy to polubownie
Nie ukrywam, ze dzisiaj nerwy mi już troszkę odeszły, nadal jestem wściekły, ale jakbym gnojka dorwał wczoraj to zdecydowanie doszłoby do rękoczynów
Mam zamiar mu dzisiaj przykleić na przednia szybę "podziękowanie" w formacie A3 tak by w trakcie zeskrobywania jej z szyby miał czas na skruchę i zastanowienie się czy woli rozmowę ze mną czy unikanie mnie i zabawę z policją
- Seren
- Posty: 142
- Rejestracja: pn wrz 19, 2011
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN800A Bordo Kawasuka
- VROC: 34330
Przejechałem nim dzisiaj około 60km i niestety nie pomogło.
Moto pali dopiero przy maksymalnym ssaniu i trzeba go trzy cztery razy uruchamiać bo gaśnie.
Jeździ słabo, nie ma mocy i maksymalnie co jestem z niego wycisnąć to 110 km/h, poprzednio zbierał się rewelacyjnie i 100-110 to była prędkość typowej przyjemnej podróży.
po zejściu z gazu gaśnie, szczególnie gdy się trochę podjeżdża w korku - dodajesz gaz, odejmujesz i gaśnie.
Liczę na Wasze pomysły i doświadczenie. Pomocy !
Moto pali dopiero przy maksymalnym ssaniu i trzeba go trzy cztery razy uruchamiać bo gaśnie.
Jeździ słabo, nie ma mocy i maksymalnie co jestem z niego wycisnąć to 110 km/h, poprzednio zbierał się rewelacyjnie i 100-110 to była prędkość typowej przyjemnej podróży.
po zejściu z gazu gaśnie, szczególnie gdy się trochę podjeżdża w korku - dodajesz gaz, odejmujesz i gaśnie.
Liczę na Wasze pomysły i doświadczenie. Pomocy !
- Painkiller
- Posty: 504
- Rejestracja: czw sie 18, 2011
- Miejscowość: wRock...
- Motocykl: Kawa VN800 A
- VROC: 34211
Dziwne że po takim dystansie nie zaczął normalnie chodzić. Miałem kiedyś podobną sytuację gdy zaliczyłem mały ślizg na mokrym asfalcie ale po 20 min kręcenia i kolejnych 15 min marudzenia na ssaniu zaczął jakoś chodzić i podczas jazdy przeszło.
A sprawdzałeś w jakim położeniu masz kranik? Może zalewa Ci silnik
A sprawdzałeś w jakim położeniu masz kranik? Może zalewa Ci silnik
-
- Posty: 118
- Rejestracja: wt paź 18, 2011
- Miejscowość: Milton Keynes UK
- Motocykl: VN1500 oraz VICTORY HAMMER
- VROC: 0
wal gnoja w ryjaSeren pisze:Dzięki Kasper za pocieszenie i dobra radę , mam nadzieje że to rzeczywiście tylko taka pierdoła.
Postaram się zrobić mu po pracy wycieczkę by się trochę przepalił i zobaczymy.
A sąsiadowi i tak mordę obije, bo jebany nawet kartki nie zostawił, musiałem na monitoringu u ochrony sprawdzić kto to!
DWA KOLA TO WIECEJ NIZ CZTERY!!!
- Painkiller
- Posty: 504
- Rejestracja: czw sie 18, 2011
- Miejscowość: wRock...
- Motocykl: Kawa VN800 A
- VROC: 34211
Przyłóż rękę do wylotu wydechu i poczujesz czy ciepłe spaliny lecą z obu rur na chodzącym silniku. Mi po po kilkudniowym postoju na powietrzu zazwyczaj zapala na jednym garze i tą metodą wiem że zawsze tylny cylinder marudziSeren pisze:Iron wydaje mi się że chodzą oba, ale głowy nie dam sobie uciąć
Kto jest online
Jest 38 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 38 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości