Strona 1 z 2

Potrzebuje pomocy - moto gasnie i nie ma mocy

: śr paź 19, 2011
autor: Seren
Witam serdecznie,

Mam problem po przykrym zdarzeniu. Zaparkowałem moto w garażu i sąsiad cholerny kretyn cofając pstryknął w tyłek moja Kawę. Nóżka się złożyła i była gleba parkingowa.
Na szczęście strat żadnych w postaci obtarć/rys itp nie ma, bo oparł się na sakwach ale...

No właśnie to ale - Moto paliło wcześniej pięknie, bez ssania odpalał od pierwszego "kopa", super jeździł i przyspieszał
teraz się krztusi, przy rozgrzewce jak popracuje na ssaniu po odpuszczeniu ssania gaśnie, później pracuje równo. Po wejściu na obroty i odpuszczeniu gazu do zera gaśnie, nie ma mocy, zbiera się strasznie wolno.

Help!

: śr paź 19, 2011
autor: Kasper
Nie przejmuj się. Miesiąc temu dokładnie miałem to samo tyle, że kawę położyłem w zwirze.
Poleżała na boku i się w gaźniku przelało. Ledwo odpaliłem, później strzelał, szarpał i gasł na wolnych - załamka:D
Dzwoniłem z trasy do chłopaków po pomoc bo byłem 300km od domu.
Niestety, ale trzeba wypalić "chyba" nadmiar paliwa w gaźniku. W moim przypadku z jakieś 30km jazdy na trasie utrzymując motonga na obrotach. Później 20 minut postoju, odpaliłem i problem się zakończył. Cierpliwości zyczę.
Do dzieła :ok:

: śr paź 19, 2011
autor: Seren
Dzięki Kasper za pocieszenie i dobra radę :pada: , mam nadzieje że to rzeczywiście tylko taka pierdoła.
Postaram się zrobić mu po pracy wycieczkę by się trochę przepalił i zobaczymy.

A sąsiadowi i tak mordę obije, bo jebany nawet kartki nie zostawił, musiałem na monitoringu u ochrony sprawdzić kto to! :mad:

: śr paź 19, 2011
autor: mirad
Seren pisze:mordę obije
Dołóż mu też ode mnie. :boks: Nienawidzę chamstwa. :diabelek:

: śr paź 19, 2011
autor: Nabes
Zgadam się z przedmówca!! Odemnie też mu przywal .... Jak nie szanuje swojego sprzetu niech chociaż postara sie uważac na cudzy. :dance:

: śr paź 19, 2011
autor: MaciekSz
Nabes pisze:Zgadam się z przedmówca!! Odemnie też mu przywal .... Jak nie szanuje swojego sprzetu niech chociaż postara sie uważac na cudzy. :dance:
A jakby co, to dzwoń po nas. :antlers: :antlers: :antlers:

: śr paź 19, 2011
autor: Hubas
Typowy burak !! Brak kompletnego szacunku do innych !!

: czw paź 20, 2011
autor: Konrad
Ja bym tam się nie chrzanił skoro masz nagranie z monitoringu tylko poszedł od razu na policje że uszkodził odjechał z miejsca zdarzania nie zostawiając żadnej informacji. Może g.......no mu zrobią ale się chłopak trochę nalata to na drugi raz będzie wiedział co trzeba zrobić. Obicie ryja dobra rzecz :antlers: :antlers: ale sam możesz sobie narobić problemów więc po co.

: czw paź 20, 2011
autor: Seren
Dzieki za wsparcie!

Wszystko wyjaśni się jak spotkam palanta, jeśli będzie to dalej popis chamstwa i buractwa, to postaram się by nie było monitoringu w pobliżu i będę tępił chwasta.
A jeśli "klient w krawacie, mniej awanturujący się" to załatwimy to polubownie
Nie ukrywam, ze dzisiaj nerwy mi już troszkę odeszły, nadal jestem wściekły, ale jakbym gnojka dorwał wczoraj to zdecydowanie doszłoby do rękoczynów

Mam zamiar mu dzisiaj przykleić na przednia szybę "podziękowanie" w formacie A3 tak by w trakcie zeskrobywania jej z szyby miał czas na skruchę i zastanowienie się czy woli rozmowę ze mną czy unikanie mnie i zabawę z policją

: czw paź 20, 2011
autor: Konrad
tak tak powinien dostać karnego ku....sa za takie zachowanie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: proponuje cztery razy po A3 na cała przenia szybę i dwie przednie boczne

: czw paź 20, 2011
autor: Seren
Przejechałem nim dzisiaj około 60km i niestety nie pomogło.
Moto pali dopiero przy maksymalnym ssaniu i trzeba go trzy cztery razy uruchamiać bo gaśnie.
Jeździ słabo, nie ma mocy i maksymalnie co jestem z niego wycisnąć to 110 km/h, poprzednio zbierał się rewelacyjnie i 100-110 to była prędkość typowej przyjemnej podróży.
po zejściu z gazu gaśnie, szczególnie gdy się trochę podjeżdża w korku - dodajesz gaz, odejmujesz i gaśnie.
Liczę na Wasze pomysły i doświadczenie. Pomocy !

: czw paź 20, 2011
autor: Painkiller
Dziwne że po takim dystansie nie zaczął normalnie chodzić. Miałem kiedyś podobną sytuację gdy zaliczyłem mały ślizg na mokrym asfalcie ale po 20 min kręcenia i kolejnych 15 min marudzenia na ssaniu zaczął jakoś chodzić i podczas jazdy przeszło.

A sprawdzałeś w jakim położeniu masz kranik? Może zalewa Ci silnik

: czw paź 20, 2011
autor: Seren
Kranik jest na ON, już nim kręciłem by zobaczyć czy nie będzie lepiej na rezerwie

: czw paź 20, 2011
autor: Kasper
Dokładnie co mówi Painkiller ustaw kranik w innej pozycji.
I to co wczesniej napisałem, CIERPLIWOŚCI !!!

: czw paź 20, 2011
autor: Seren
Postaram się koledzy ale to kurde irytujące i ciężko być spokojnym jak przez jełopa jest coś nie tak z ukochanym maleństwem :/ Pojeżdżę jeszcze dzisiaj po pracy, spróbuje z innymi ustawieniami kranika może coś się ruszy

: czw paź 20, 2011
autor: Iron75
A może on Ci na jeden gar nie pali ??, może któraś świeczka odmówiła posługi ?
Objawy by do tego pasowały

: czw paź 20, 2011
autor: Seren
Iron wydaje mi się że chodzą oba, ale głowy nie dam sobie uciąć

: czw paź 20, 2011
autor: Dosman
mirad pisze:
Seren pisze:mordę obije
Dołóż mu też ode mnie. :boks: Nienawidzę chamstwa. :diabelek:
Mięsko jest BEBE :tube:

: czw paź 20, 2011
autor: DIVA
Seren pisze:Dzięki Kasper za pocieszenie i dobra radę :pada: , mam nadzieje że to rzeczywiście tylko taka pierdoła.
Postaram się zrobić mu po pracy wycieczkę by się trochę przepalił i zobaczymy.

A sąsiadowi i tak mordę obije, bo jebany nawet kartki nie zostawił, musiałem na monitoringu u ochrony sprawdzić kto to! :mad:
wal gnoja w ryja :dance:

: czw paź 20, 2011
autor: Painkiller
Seren pisze:Iron wydaje mi się że chodzą oba, ale głowy nie dam sobie uciąć
Przyłóż rękę do wylotu wydechu i poczujesz czy ciepłe spaliny lecą z obu rur na chodzącym silniku. Mi po po kilkudniowym postoju na powietrzu zazwyczaj zapala na jednym garze i tą metodą wiem że zawsze tylny cylinder marudzi