Vulcaneria.pl

tak mniej więcej się to czuje, szczególnie na niskich biegach, jedziesz pan panie z prędkością ustaloną a tu jakoby cię hamowało cuś przez chwilę i odpuszczało i tak w te i wefte. I na każdym praktycznie biegu, takoż i podczas przyspieszania, uczucie zrywania, jakby cokolwiek obcierało o koło. Żadnych innych nieprawidłowości, silnik chodzi równo, strzeli ino czasem przy międzygazie.
Jakieś pomysły na diagonozę? Klocki i tarcze wykluczamy, świeżo po przeglądzie, a szpeniory warsztatowe nie mają koncepcji..

Jak koła luzno chodzą hamulce nie blokują to może sprzęgło ślizga

Ja myślę że gdyby to jakaś mechaniczna usterka to by dochodziło do miejscowego przegrzania elementów tocznych lub układu hamulcowego .To dziwne zachowanie nie przypomina przypadkiem momentu kiedy zaczyna brakować paliwa ,też moto ''muli ''zanim przełączysz w rezerwę ,więc może masz kłopoty z paliwem .

o słuszna uwaga Juras

miałem coś takieo w swoim drifterku, mechanicy wyjmowali gaźnik, włożyli i jest ok. co zrobili nie mam pojęcia. Dodatkowy objaw to obcinał przy wysokich obrotach a na lucie można było kręcić do oporu

Z ciekawostek powiem, ze kiedyś przyjechał klient i płakał, że przy prędkości pow. 80 km/h motocykl przestaje przyśpieszać, a motocykl nowy i tyle pieniędzy kosztował. Okazało się , że nawieszał długich frędzli na klamki i klamka hamulca była cofana przez pęd powierza i zaczynała blokować tarcze.
... kto by pomyślał

frędzlom mówię NIE

dobre z frędzlami. Zara jadę do innego zakładu, popytam i powiem o gaźniku. Nie jest to paliwo bo efekt taki sam świeżo po zatankowaniu, i nie diesla grzać się raczej nie grzeje. Jak stwierdzą co to, napiszę ku potomności

tak więc diagnoza - podobno wszystko w porządku, podobno Vki tak się mają że na niskich obrotach się rwą, bo to gaźnikowe i generalnie niby się powinienem cieszyć że tak chodzi :P trafiam więc na półkę "przewrażliwieni" co będzie dalej zobaczymy

...odkręć kranik.... jeździsz na zamkniętym....

BubRb pisze:...odkręć kranik.... jeździsz na zamkniętym....

eee... teraz zaingorancię trochę, jak można zakręcić / okręcić kranik w VN800Class? trzy pozycje są i nie widzę opcji off, chyba że jakieś magiczne pokrętło pojawiające się jak drzwi do Morii?

to jak już przy zrywaniu jesteśmy, to czy przy dość małej prędkości np dojeżdzamy do skrzyżowania 10-20 na budziku i ruszamy no bo nic nie jedzie i na tej dwójce czy jedynce szarpie oj szarpie, żeby było luźniej muszę kawałek sprzęgła wcisnąć, ale tym sposobem żebym sprzegła nie spierniczył, zastanawiam się czy np minimalne podkręcenie wolnych obrotów nie załatwiło by sprawy, choć teraz ładnie sobie cyka na wolnych, no sam nie wiem, muszę też manetki sobie wstawić inne bo te co mam są dość grube środkiem i nie czuję w rekawicach tak dobrze tej manetki i kolejne pytanie lewa manetka zsuwa się bez problemu, to prawa gazowa też jest tylko wciśnięta ? czy jest jakaś srubka blokada ?

Od dzisiaj nie nosze frędzli bo mogą mnie hamowac

Przejrzałem chyba "milion" postów....
Wnioski:
1. Vulcany tak mają.
2. Vulcany tak NIE mają.

Wybór należy do ciebie

U mnie też szarpie, ale jak się nagrzeje wraca do normy..... no ale przecież nawet BMW X6 szarpie jak się na 5-biegu jedzie 10-20km/h.
Suma sumarum, jestem tu świeży i z tego co wyczytałem to przymierzam się doŁ
1. czyszczenia gaźnika.
2. wymiana swiec
3. wymiana filtra powietrza
4. wymiana oleju

i wtedz obaczymy.

hehe, gdybyż ino na 5tce przy 20stu :P wykonane zostaną zapewne wszelkie możliwe sprawdzenia, po to tylko żeby się ostatecznie przekonać, że ten tak ma

Piterson..... i otóż to....

Dla tych, którzy mieliby podobne odczucia w trakcie jazdy ostateczna, potwierdzona empirycznie diagnoza: zbyt niski poziom paliwa w gaźniku, rozciągnięty kosmicznie ponad miarę łańcuch rozrządu - czasem zechciał przeskoczyć. Po ustawieniu mieszanki i wymianie łańcuchów, takoż i kalibracji zaworów, jest pięknie i niczym po szkle. Jeśli ktoś jest z okolic Katowic POLECAM mechanika Marcina przy sklepie Olek Motocykle na Rozdzieńskiego - osobisty czarodziej w przystępnej cenie

Gaźnik - OK....
A łańcuch rozrządu ?! to chyba przy okazji ?!

Łańcuch przeskakiwał, stąd zryw. Podobno, żaden mechanik ze mnie