Vulcaneria.pl

Koledzy może ktoś miał podobne objawy.
Po odpaleniu motocykla i wbiciu pierwszego biegu zwalniam sprzęgło celem ruszenia z miejsca, w tym samym momencie silnik gaśnie, muszę dać mu sporo gazu by ruszyć. Jak przejadę parę metrów problem przestaje istnieć, po zatrzymaniu 1 bieg i kawa sama jedzie aż miło.

Sprawdź czujnik stopki, może trzeba oczyścić styki.

Piotr pisze:Sprawdź czujnik stopki, może trzeba oczyścić styki.

Jako że mam go od nie dawna i jest to mój pierwszy motor prosiłbym o bardziej wyczerpujące wyjaśnienie

Jak motocykl będzie stał na stopce trzeba się schylić i zajrzeć pod spód, koło stopki w górnej jej części jest czujnik który uniemożliwia ruszenie z rozłożoną stopką, trzeba wziąć WD 40 lub podobny preparat i popsikać na styki, odczekać chwilę rozłożyć i złożyć stopkę kilka razy i zrobić próbę, jak nie pomoże szukać dalej.

Ale ja obstawiam ten czujnik.

Madkaz pisze:

Piotr pisze:Sprawdź czujnik stopki, może trzeba oczyścić styki.

Jako że mam go od nie dawna i jest to mój pierwszy motor prosiłbym o bardziej wyczerpujące wyjaśnienie

Stopka rozłożona - motocykle nie ruszysz. Przy wrzuceniu biegu silnik zgaśnie.

jeżeli to Twój pierwszy motocykl, upewnij się, że wykonujesz czynności w następującej kolejności:

1. Postaw motocykl do pionu
2. Złóż stopkę
3. Upewnij się, że jest na luzie - jeżeli jest, na konsoli pali się zielona lampka z literką N
4. Włącz silnik (dobrze jest włączać z wciśniętym sprzęgłem)
5. Wciśnij sprzęgło
4. Wrzuć bieg

Jeżeli nie zgaśnie - możesz jechać. Jeżeli zgaśnie - to jak napisał Piotr prawdopodobnie padł czujnik w stopce - ten odpowiedzialny za zapalenie zielonej lampki N.

Można go próbować wyczyścić, ale pewnie lepiej wymienić.

W 800 gaśnie dopiero w momencie puszczenia sprzęgła na biegu, a nie już w momencie wrzucenia 1 biegu. Dlatego Piotr ma rację.

Madkaz pisze:muszę dać mu sporo gazu by ruszyć.

jakby nie to to bym też jak Koledzy obstawiał czujnik w stopce lub przy klamce sprzęgła, ale jak ledwo co możesz ruszyć to sprawdź czy Ci oba cylindry pracują jak należy.
W 8setce chyba czujnik stopki nie na nic wspólnego z kontrolką N, ona gaśnie podczas wbicia biegu i zapala się podczas wajchowania 1-N-2.

A tak z ciekawości może ktoś fotkę wrzucić gdzie ten czujnik jest? Albo mam to wycięte albo ślepy jestem... Ze dwa razy moto by sam odjechał więc na bank mi to nie działa...


EDIT/

Czy to je to?

To jest to cudo, pod stopką przykręcone do ramy skosem chyba.

Tak, to je to!
W moim moto blaszka od stopki nie trafiała w czujnik przez co on zawsze był nie-aktywowany. Ale kolega Smoku miał odwrotny problem, że czujnik się zacinał w pozycji wciśniętej (czyli tak jakby stopka była rozłożona) i nie mógł ruszyć.

Mayo, byłeś szybszy.
Swoją drogą rzeczywiście dziwna sprawa jeśli moto rusza po dodaniu więcej gazu... Może ten czujnik po prostu powoli się wysuwa po naciśnięciu... A może jednak to coś zupełnie innego.
@Madkaz - dobrze go nagrzewasz przed ruszeniem? Mój jak jest niedogrzany to dławi się faktycznie i często gaśnie przy ruszaniu.

@Madkaz - dobrze go nagrzewasz przed ruszeniem? Mój jak jest niedogrzany to dławi się faktycznie i często gaśnie przy ruszaniu.

Wyprowadzam go na zewnątrz, trochę wyciągam ssanie, po 3 minutach wyłączam je i zanim ruszę to z 5-minut chodzi na wolnych obrotach zanim nie wbiję się w kask, rękawice itp. Chodzi pięknie i równo pali od pierwszego kopa

Panowie dzięki za ten trop dziś wieczorem przejrzę czujnik,
do smarowania czegokolwiek nie polecam WD-40 dziadostwo jakich mało,
jest bardzo dobry smar Multi z firmy Wurth, nie odparowuje jak WD i zostawia nasmarowane elementy na długi czas zabezpieczając przed wodą. Piasek i inne się nie przyklejają.


Odpiszę czy pomogło z czujnikiem

Mnie to bardziej wygląda na problem zbyt małej mocy silnika na niskich obrotach przy ruszaniu. Sprawdź czy przypadkiem nie pali tylko jeden gar. Poznasz to po innej ("odsłuchowo") pracy silnika, nie nagrzewaniu się jednego cylindra i komina. Może być też znacząca różnica w temperaturze cylindrów / wydechów, jeżeli praca jednego z cylindrów będzie nierównomierna.
Objawem takiego stanu rzeczy jest właśnie taki jak mówisz, czyli ruszasz na wysokich obrotach, jedziesz kawałek i łapie drugi gar (przeważnie potrzebuje kilkudziesięciu metrów), co objawiać się będzie chwilowym, lekkim szarpaniem i odsłuchową zmianą pracy silnika (szarpanie może być jednak niewyczuwalne). Jak złapie drugi cylinder to wtedy po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika, ruszać będziesz spokojnie na niskich obrotach (na ciepłym silniku przy ponownym rozruchu od razu powinny łapać oba cylindry).

Dzięki Panowie za porady, na szczęście okazało się że to wina czujnika stopki.
Dość sporo brudu się na nim zebrało, gumy ochronnej jak na zdjęciu, które załączył VoN dawno chyba nie było.
Jest to element nie rozbieralny, urządziłem mu kąpiel w preparacie do czyszczenia tarcz hamulcowych jest nie inwazyjny i pięknie odparowuje. Przesmarowany porządnie i działa jak nowy.
A moto hmmmm rusza z werwą

Piotr pisze:Ale ja obstawiam ten czujnik.

A nie mówiłem.

Git, dobrze że to drobna usterka

zawsze jeszcze mozna zrobić zworę na kablasch jak coś
Nie wiem tylko jak środek do czyszczenia tarcz hamuclowych wpływa na elementy po których biega sobie prądzik.
Najlepiej to zrobić tak... kupić spirytus. przeczyścić styki mała ilością, a resztę na ... http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=9443
Albo izopropylen w najczystrzej postacji, ale wtedy juz nici z cytrynówki

WD 40 nigdy!

Sprawdziłem u siebie :P

U mnie czujnik dostał z krawężnika albo czegoś podobnego i został w pozycji jak na zdjęciu...(nie trafia w stopkę)
Pytanie do was jak to chodzi? Ten tłoczek nr 1 ma się wysuwać/ wsuwać w trakcie rozkładania i składania stopki zawadzając o nr 2? Czy wystarczy że ta metalowa część 1 dotknie stopki w miejscu 2?

Może to głupie, ale wolałbym wiedzieć zanim to zepsuje do końca

To działa jak krańcówka przy bramie. Jak rozkładasz stopkę to ten metalowy element (2) musi nacisnąć na dźwigienkę (1) wciskając ją (u mnie ruch tej dźwigienki to ok. 4-5 mm).
A swoją drogą wygląda na to, że u Ciebie 2 jest identycznie wygięta jak u mnie. Trzeba było wyprostować żeby trafiała w krańcóweczkę. I zresztą podejrzewam, że sam sobie to popsułem nieumiejętnie podnosząc moto podnośnikiem...