Na początek krótka historia: najpierw był motorower Verhowina ..... po 30 latach postanowiłem wrócić do młodzieńczych pasji, a ustawa pozwalająca jeździć na 125-tkach na B skłoniła mnie do zakupu "chińskiego" Junaka. Jak mi się znudzi, pomyślałem, to sprzedam i finito, a jak nie to pojeżdżę.
No i stało się, zarażony "wiatrem we włosach" po ponad roku ujeżdżania ChinJanka zrobiłem w końcu A i .... czas na zmiany.
Trochę poniuchałem tu i ówdzie i postawiłem na Vulkana czy to 800 czy 1600 to czas i portfel pokażą, natomiast chciałbym się tu przysłuchać waszym dyskusjom i opiniom w temacie tych zacnych motocykli.
Pozdrawiam i LwG
