Tiszo
: śr kwie 21, 2010
Witam wszystkich, Rafał mam na imię a Vulcanem pomykam drugi sezon i już dla mnie nie istnieją inne jednoślady. Mój VN 750 to 94 r. (50 KW), trochę był zaniedbany ale powoli doprowadzam go do ładu.
Oczywiście wszyskie naprawy wykonuję sam a miałem ich trochę, moja nierozerwalna więź zaczęła się już miesiąc po kupnie gdyż musiałem wypruć z niego SERCE , słynny altek w tym modelu. Potem cały czas pod górę ale już jest dobrze. Zostanie ze mną z pewnością długie lata.
To tyle pozdro
Oczywiście wszyskie naprawy wykonuję sam a miałem ich trochę, moja nierozerwalna więź zaczęła się już miesiąc po kupnie gdyż musiałem wypruć z niego SERCE , słynny altek w tym modelu. Potem cały czas pod górę ale już jest dobrze. Zostanie ze mną z pewnością długie lata.
To tyle pozdro