Świeżak się wita
: sob cze 21, 2014
Hej Wszystkim,
Zamiłowanie do dwóch kółek zostało we mnie wzbudzone dość wcześnie, mając zaledwie 10-11 lat otrzymałem Jawe Mustang z bakiem od WSK. Niemiłosiernie męczyłem ją na podwórku, które na szczęście było całkiem spore, do czasu otrzymania karty motorowerowej. Kilka lat później doczekałem się Simsona SR50, którym jeździłem do 16 roku życia. Na tym skończyła się moja przygoda z napędzanymi silnikiem dwoma kołami. Robiąc prawo jazdy kat. B spotkałem się z dość sporym oporem ze strony rodziców w sprawie kategorii A, na parę lat odpuściłem. Dość niedawno przypomniałem sobie o tym jaką dawało mi to frajdę, zapisałem się na kurs, po każdej jeździe wracałem do domu mocno rozemocjonowany (wręcz z objawami gorączki), zdałem egzamin. Obecnie dość intensywnie poszukuje własnych dwóch kółek, mocno rozmarzony na VN 800 ( i jeszcze mocniej przywracany do rzeczywistości ograniczonym do nieco ponad 10tyś. budżetem).
Pozdrawiam Wszystkich,
Emil
Zamiłowanie do dwóch kółek zostało we mnie wzbudzone dość wcześnie, mając zaledwie 10-11 lat otrzymałem Jawe Mustang z bakiem od WSK. Niemiłosiernie męczyłem ją na podwórku, które na szczęście było całkiem spore, do czasu otrzymania karty motorowerowej. Kilka lat później doczekałem się Simsona SR50, którym jeździłem do 16 roku życia. Na tym skończyła się moja przygoda z napędzanymi silnikiem dwoma kołami. Robiąc prawo jazdy kat. B spotkałem się z dość sporym oporem ze strony rodziców w sprawie kategorii A, na parę lat odpuściłem. Dość niedawno przypomniałem sobie o tym jaką dawało mi to frajdę, zapisałem się na kurs, po każdej jeździe wracałem do domu mocno rozemocjonowany (wręcz z objawami gorączki), zdałem egzamin. Obecnie dość intensywnie poszukuje własnych dwóch kółek, mocno rozmarzony na VN 800 ( i jeszcze mocniej przywracany do rzeczywistości ograniczonym do nieco ponad 10tyś. budżetem).
Pozdrawiam Wszystkich,
Emil