Vulcaneria.pl

Witam pisze w imieniu kolegi, ma on Vulcana 1500 i jeszcze jesienią motor tak popiskiwał co jakiś czas (gdzies tak jakby od silnika) i tracił moc w niektórych momentach albo całkowicie gasł. Miał też problemy z wkręcaniem się na obroty. Przy dodaniu gazu światła powinny lekko jaśniej sie zapalić a u niego nic. Jak się odłączyło światła itp to lepiej się wkręcał itp. Czyżby to był alternator?

może być. Trzeba sprawdzić napięcie łądowania. Jak nie masz jak to na poczatek naładuj akumulator mocno. Sprawdź świece i przewody, bo wystarczy że jedna z dwóch na garnku Ci padnie i będzie miał słabszą moc.

akumulator na maxa jest:) Ale po jeździe juz nie, swiece dobre spalanie mają:) A napiecie jak zmierzyć?? Miernik do akumulatora i zeby ładowalo do 14,4 gdy moto odpalony?

ja bym sprawdził regulator napięcia

powinno być 14,4

witam dopiero dzisiaj byłem przy czasie i sprawdzaliśmy ładowanie. Na wolnych 12,4-12,7 przy dodaniu gazu(praktycznie do konca manetka) nic nie poszło do góry wręcz spadło do 12,0 czy to alternator?

Może być też regulator napięcia.

da się dokładnie sprawdzić czego to jest wina? I martwi mnie ten pisk bo coraz wiekszy jest;/ I w kawasaki mowili ze na 70% alternator;/

No jeżeli piszczy, to wymontuj go i zabacz najpierw szczotki i czy komutator nie jest nadmiernie wychetany.

a powiedz mi gdzie on jest?? I duzo jest rozbierania?

Alternatory w VN800jak i VN1500 i nie tylko są konstrukcjami gdzie uzwojenie twornika jest umocowane na stał a wiruje koło magnesowe zarazem pełniące funkcje koła zamachowego którego waga ma po części wpływ na moment obrotowy .W związku z tym nie posiada klasycznych pierścieni i szczotek.A co do piszczenia i jak widzę z wyników pomiarów ewidętnego braku ładowania sprawdził bym oporność uzwojenia ,być może ma uszkodzona izolację chwilami stając się zwarte działa jak hamulec .kolejna rzeczą było by sprawdzenie regulatora napięcia .Ja będzie zwierał objaw będzie podobny.

jurekawasaki pisze:Alternatory w VN800jak i VN1500 i nie tylko są konstrukcjami gdzie uzwojenie twornika jest umocowane na stał a wiruje koło magnesowe zarazem pełniące funkcje koła zamachowego którego waga ma po części wpływ na moment obrotowy .W związku z tym nie posiada klasycznych pierścieni i szczotek.A co do piszczenia i jak widzę z wyników pomiarów ewidętnego braku ładowania sprawdził bym oporność uzwojenia ,być może ma uszkodzona izolację chwilami stając się zwarte działa jak hamulec .kolejna rzeczą było by sprawdzenie regulatora napięcia .Ja będzie zwierał objaw będzie podobny.

No i wszystko jasne, dzięki za poprawienie

Siemanko

Tu pisałem o reglerze:

http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php? ... =regulator

Hehe ale jak to nie regulatoras to zawsze można motór trochę rozbabrać no i na pewno
cosik znajdziesz .... tak jak ja póltora roku temu :P :



W sumie to wystarczy dwa dekielki z lewej strony zdjąć aby sie dobrac do alternatora no ale co tam polecam mały trening to działa lepiej jak joga

Pozdrówki :!:

MUKA pisze:

jurekawasaki pisze:Alternatory w VN800jak i VN1500 i nie tylko są konstrukcjami gdzie uzwojenie twornika jest umocowane na stał a wiruje koło magnesowe zarazem pełniące funkcje koła zamachowego którego waga ma po części wpływ na moment obrotowy .W związku z tym nie posiada klasycznych pierścieni i szczotek.A co do piszczenia i jak widzę z wyników pomiarów ewidętnego braku ładowania sprawdził bym oporność uzwojenia ,być może ma uszkodzona izolację chwilami stając się zwarte działa jak hamulec .kolejna rzeczą było by sprawdzenie regulatora napięcia .Ja będzie zwierał objaw będzie podobny.

No i wszystko jasne, dzięki za poprawienie

Ciszę się że mogłem pomóc.pozdrawiam.

Ja jak bym swojego tak rozebrał to umarł w butach.

Luzak pisze:Ja jak bym swojego tak rozebrał to umarł w butach.

Co ty Luzak.... banał... :lol:
Mój tak samo wygląda - tylko jeszcze ma silnik w ramie :lol: :lol:

a jak tam centek idzie robota;) Kiedy fotki mi dasz?

mój na opak
silnika w ramie brak...i też banał...
oczywiście do momentu kiedy będziemy go składali

centek pisze:

Luzak pisze:Ja jak bym swojego tak rozebrał to umarł w butach.

Co ty Luzak.... banał... :lol:
Mój tak samo wygląda - tylko jeszcze ma silnik w ramie :lol: :lol:

Teraz, mając takich Przyjaciół, to wiem, że dałbym radę.
Ale najgorszy jest ten pierwszy raz :-)

No ze składaniem BZQ masz rację - tego się trochu bojam, ale wierzę w siłę przypominawczą porobionych przy rozkładaniu fotografii.