Otóż "patent" na zmianę wskazania prędkości i przebiegu w liczniku elektronicznym jest zabiegiem najpierw kosztownym
( pkt 1), potem denerwującym
( pkt 2 ), a na końcu .... błahym
( pkt 3 ).
Pozwolicie, że pobawię się przez chwilę w pisanie małej historyjki opisującej moje boje w tym temacie.
Poprzednim moim motocyklem było Suzuki GSX 600F z 2002r. Prędkość i przebieg była tam podawana w "mph", czyli w milach. Postanowiłem to zmienić i zacząłem szukać info na ten temat. Niestety internet milczał
.
Postanowiłem przestudiować krok po kroku instalację podającą info do "zegarów". Zwróciłem uwagę na czujnik prędkości. Tu zaczyna się pkt 1:
skontaktowałem się z firmą sprzedającą części do motocykli i uzyskałem informację, że to właśnie ten czujnik na 100% odpowiada za wskazywanie albo w milach albo w kilometrach. Sprzedawca ma właśnie czujnik podający w "km/h". Koszt zakupu: 100zł z przesyłką
.
Po zainstalowaniu czujnika nastąpiła pierwsza przejażdżka i ... tu zaczyna się pkt 2:
prędkość i przebieg ... nadal pokazywane są w milach
. Zadzwoniłem do sprzedawcy i pogratulowałem mu wiedzy oraz smykałki do biznesu. Powiedziałem, że skoro już dostał ode mnie te 100zł, to niech uzna to za zapłatę za jego wiedzę ( zakupiony czujnik był zbędny ) i ... w końcu powie mi, co tak naprawdę odpowiada za wskazywanie w "km/h". Tu dochodzimy do pkt 3:
sprzedawca poinformował mnie, że mam "iść" od czujnika prędkości do głównej instalacji motocykla. Po drodze znajdę małą prostokątną czarną kostkę, która jest połączona z instalacją za pomocą dwóch kostek elektrycznych. Wystarczy odpiąć te kostki elektryczne, czyli wywalić tą prostokatną czarną kostkę i połączyć kostki od instalacji motocykla.
Co zrobiliśmy? Ano usunęliśmy rezystor/ opornik ( zdaje się tak to się nazywa fachowo ) blokujący impulsy do licznika
.
Znalezienie tego opornika zajęło mi jakieś 2. minuty; słownie: dwie minuty
.
Proponuję więc zacząć od poszukania takiego rezystora. Nic nie musiałem przerabiać: po odpięciu rezystora pozostałe kostki do siebie pasowały, a licznik miałem w "km/h".
Przepraszam za to "opowiadanie", ale o 3. nad ranem człowiek robi się jakiś taki wylewny hehe.
Może w Waszych motocyklach też jest taki opornik?
Powodzenia!