Ślizgajace się sprzęgło
Ślizgajace się sprzęgło
Moje moto ma około 10 tys. km. Wycackane, kochane, max uwielbiane.
Jadę sobie ze swoim plecaczkiem i czuję jak na V biegu podczas przyspieszania zaczyna mi się ślizgać sprzęgło.. :shock:
Pomyślałem że to nie możliwe, ale jednak. I tak coraz mocniej: na początku było od około 150kmh, a teraz już od około 100kmh. Najpierw pojechałem do jednego warsztatu - diagnoza: być może wada fabryczna, sprzęgło do wymiany. Najlepiej komplet żeby mieć pewność - tarcze, przekładki, sprężyny. Z robotą około 1300zł. Pojechałem wczoraj do innego. W zasadzie potwierdził to, ale na początek polecił zmianę zmianę oleju na BellRay 20W/50. Olej wymieniałem na koniec zeszłego sezonu - na Mobila 10W/40 (wg manuala) i zrobiłem na nim do tej pory około 1000km. No ale OK - wymieniajcie, najwyżej będę miał zupełnie świeży.
Po operacji - inny silnik. Sprzęgło trzyma w zasadzie jak powinno.
Zastanawiam się tylko teraz czy to chwilowe zjawisko czy już tak będzie? Za kilkanaście dni jadę na południe Francji i może do Hiszpanii i nie chciał bym stanąć gdzieś na autostradzie z motocyklem który wymaga serwisu. Z drugiej strony nie chciał bym wydawać nie potrzebnie 1300zł, tym bardziej że nie jest to motocykl katowany (oczywiście nie wiem kto i jak nim jeździł przede mną - kupiłem go tam jak miał przejechane 800 mil, czyli w zasadzie nic, ale jak wiemy można moto zabić i przy takim przebiegu).
Czy ktoś miał podobny przypadek, czy ktoś może mi coś podpowiedzieć - chodzi mi tylko o konstruktywne uwagi osób które być może przerabiały taką sytuacje albo znają temat.
Pozdrowienia!
Jadę sobie ze swoim plecaczkiem i czuję jak na V biegu podczas przyspieszania zaczyna mi się ślizgać sprzęgło.. :shock:
Pomyślałem że to nie możliwe, ale jednak. I tak coraz mocniej: na początku było od około 150kmh, a teraz już od około 100kmh. Najpierw pojechałem do jednego warsztatu - diagnoza: być może wada fabryczna, sprzęgło do wymiany. Najlepiej komplet żeby mieć pewność - tarcze, przekładki, sprężyny. Z robotą około 1300zł. Pojechałem wczoraj do innego. W zasadzie potwierdził to, ale na początek polecił zmianę zmianę oleju na BellRay 20W/50. Olej wymieniałem na koniec zeszłego sezonu - na Mobila 10W/40 (wg manuala) i zrobiłem na nim do tej pory około 1000km. No ale OK - wymieniajcie, najwyżej będę miał zupełnie świeży.
Po operacji - inny silnik. Sprzęgło trzyma w zasadzie jak powinno.
Zastanawiam się tylko teraz czy to chwilowe zjawisko czy już tak będzie? Za kilkanaście dni jadę na południe Francji i może do Hiszpanii i nie chciał bym stanąć gdzieś na autostradzie z motocyklem który wymaga serwisu. Z drugiej strony nie chciał bym wydawać nie potrzebnie 1300zł, tym bardziej że nie jest to motocykl katowany (oczywiście nie wiem kto i jak nim jeździł przede mną - kupiłem go tam jak miał przejechane 800 mil, czyli w zasadzie nic, ale jak wiemy można moto zabić i przy takim przebiegu).
Czy ktoś miał podobny przypadek, czy ktoś może mi coś podpowiedzieć - chodzi mi tylko o konstruktywne uwagi osób które być może przerabiały taką sytuacje albo znają temat.
Pozdrowienia!
Tak, oczywiście masz rację ale dzisiaj zrobiłem w dwie osoby 150 km i jest OK.Spider pisze:No tak mówią ze olej może załatwić taką sytuację jednak przeleć z plecaczkiem jakąś trasę ...
Przyznam że jestem "elektryczny" na myśl o problemach jakie się mogą przydarzyć ale kurcze.. mam wydać prawie 1,5tyś zł ? To nie jest mało..
Z drugiej strony wiem że stanięcie na autostradzie i naprawa gdzieś daleko będzie niewspółmiernie droższa. Rrrrrrrrrrrrrrrr........
Tak jak pisałem na początku: "Najlepiej komplet żeby mieć pewność - tarcze, przekładki, sprężyny. Z robotą około 1300zł"Spider pisze:Nie wiem ale wydaje mnie się że ten warsztat chce cię wyrzeźbić , bo jak mi wiadomo tarcze sprzęgła kosztują ok. 300 zł więc ile goście biorą za robociznę ?
Jak wiadomo tarcze kosztują 300-500zl (np EBC), ale ja po pierwsze nie chcial bym wymieniać samych tarcz, a po drugie jeśli robić cokolwiek to tylko na oryginałach...
- mrblack
- Posty: 99
- Rejestracja: wt lip 13, 2010
- Miejscowość: Mazuria
- Motocykl: AWO Simson ver. Military
- VROC: 0
Siemanko !!!!!!
Ludziska po 10 kkm wymieniac sprzęgło :?: I komplet sprężyny i przekładki .... Bez jaj.
To nie chinol jakiś qrwa Zipp albo jakis inny syf. Ja tam wszystkie warsztaty omijam bo ich qrwa teorie to mają tylko jeden cel - oskubać klienta :evil:
Chyba, że masz 100 tysi a nie 10 to tak..... Ja w swojej jak kupiłem w try dupy zarżnietą to na liczniku było 33k mil. No ale kutafon co mi sprzedał moto to na 10000000% skręcił tacho i pewnie było za 150 k mil Co za skurwle - handlarzyki.
Tak więc jak się trzęsiesz to zmiana oliwy (ja tam leję 20W50) i kużwa ośka musi śmigać. No chyba, że latasz po Kaszubach np na Wieżycę jak crossem po krzakach to się zgodzę co do wymiany sprzęgła
No ale ja w swojej to pierw wymieniłem tarczki, zresztą niepotrzebnie bo w sprężynie dociskowej tak tulejka rozwierciła otwór, że wyglądało jakby fabrycznie pociągnięto nożem tokarskim. I to mnie zrobiło w jajo. Bo po zmianie tarczek za wiele nie pomogło dopiera ta nieszczęsna spręzyna załatwiła sprawę.
No ale po jakim przebiegu !!!!!!!! Nie po 10 tysiakach :!: -Wada fabryczna :?: Też wątpię.....
Ludziska po 10 kkm wymieniac sprzęgło :?: I komplet sprężyny i przekładki .... Bez jaj.
To nie chinol jakiś qrwa Zipp albo jakis inny syf. Ja tam wszystkie warsztaty omijam bo ich qrwa teorie to mają tylko jeden cel - oskubać klienta :evil:
Chyba, że masz 100 tysi a nie 10 to tak..... Ja w swojej jak kupiłem w try dupy zarżnietą to na liczniku było 33k mil. No ale kutafon co mi sprzedał moto to na 10000000% skręcił tacho i pewnie było za 150 k mil Co za skurwle - handlarzyki.
Tak więc jak się trzęsiesz to zmiana oliwy (ja tam leję 20W50) i kużwa ośka musi śmigać. No chyba, że latasz po Kaszubach np na Wieżycę jak crossem po krzakach to się zgodzę co do wymiany sprzęgła
No ale ja w swojej to pierw wymieniłem tarczki, zresztą niepotrzebnie bo w sprężynie dociskowej tak tulejka rozwierciła otwór, że wyglądało jakby fabrycznie pociągnięto nożem tokarskim. I to mnie zrobiło w jajo. Bo po zmianie tarczek za wiele nie pomogło dopiera ta nieszczęsna spręzyna załatwiła sprawę.
No ale po jakim przebiegu !!!!!!!! Nie po 10 tysiakach :!: -Wada fabryczna :?: Też wątpię.....
- jacki67
- Posty: 19
- Rejestracja: wt sie 24, 2010
- Miejscowość: Myszków
- Motocykl: Kawasaki Vulcan VN 1500SE
- VROC: 0
Witam mam VN1500 z 88r , od tygodnia zaczęło mi się ślizgać sprzęgło , zmieniłem olej ale to nie pomogło. Jeździłem na belrayu 20/50 teraz mam Castrola 20/50.Jutro biorę się za rozkręcanie oblukam co tam mu w duszy siedzi. Jak normalnie dodaję gazu tak do 90 km/h jest ok , ale jak odkręcam szybciej to wtedy silnik wchodzi na obroty a sprzęgło się ślizga.
Jak znajdę przyczynę to napiszę...Może komuś to też coś pomoże.
Jak znajdę przyczynę to napiszę...Może komuś to też coś pomoże.
Nie ma wczoraj - bo już minęło... ani jutra - bo nie wiadomo czy nadejdzie. Jest tylko dzisiaj. Cała reszta to tylko wspomnienie albo marzenie...
- jacki67
- Posty: 19
- Rejestracja: wt sie 24, 2010
- Miejscowość: Myszków
- Motocykl: Kawasaki Vulcan VN 1500SE
- VROC: 0
Dwa poprzednie sezony jeździłem na belray i było ok , w tym sezonie na wiosnę też wlałem belraya i po 3000km zaczęło mi się ślizgać, ktoś mnie namówił na Castrola . Po wymianie nic się nie zmieniło tak że w moim przypadku to nie olej. W klubie mam kolegę" złota rączka "od 30 lat rozbiera (czasem składa też ) motocykle , miał taki przypadek w Suzi 1400 (podobne tarcze) i u niego sprężyny nie dawały docisku podłożył zwykłe podkładki i sprzęgło zaczęło pracować normalnie. Rano rozbieram z nim mojego VN i zobaczymy co jest grane....Abramsm1a1 pisze:Oj częsty przypadek z wymianą oleju...
Niektórzy kilka razy wymieniali zanim trafili na właściwy
Na pewno napisze co było.
Pozdro Jacek
www.mkm.net.pl -stronka mojego klubiku
Nie ma wczoraj - bo już minęło... ani jutra - bo nie wiadomo czy nadejdzie. Jest tylko dzisiaj. Cała reszta to tylko wspomnienie albo marzenie...
- jacki67
- Posty: 19
- Rejestracja: wt sie 24, 2010
- Miejscowość: Myszków
- Motocykl: Kawasaki Vulcan VN 1500SE
- VROC: 0
Rozebraliśmy (łatwo nie było) i okazało się , że regulacji nie ma żadnej, podkładki też nie wchodzą w rachubę, jedynie nowe tarcze i przekładki tarcz
Właśnie szukam na necie sklepu gdzie kupie to wszystko za jednym razem.
Pozdrawiam
Właśnie szukam na necie sklepu gdzie kupie to wszystko za jednym razem.
Pozdrawiam
Nie ma wczoraj - bo już minęło... ani jutra - bo nie wiadomo czy nadejdzie. Jest tylko dzisiaj. Cała reszta to tylko wspomnienie albo marzenie...
- jacki67
- Posty: 19
- Rejestracja: wt sie 24, 2010
- Miejscowość: Myszków
- Motocykl: Kawasaki Vulcan VN 1500SE
- VROC: 0
Sprawdziłem jeszcze raz i u mnie ta nieszczęsna sprężyna też jest wyrobiona(zagłębienie 2mm). Zamówiłem już nową (97zeta) , pomierzyłem swoje tarczki i okazało się że mam w porządku. Nowe mają 3.50 minimum serwisowe 3.10 - moje mają 3.42. Dzięki że przeczytałem jeszcze raz na spokojnie Twój post.mrblack pisze:
No ale ja w swojej to pierw wymieniłem tarczki, zresztą niepotrzebnie bo w sprężynie dociskowej tak tulejka rozwierciła otwór, że wyglądało jakby fabrycznie pociągnięto nożem tokarskim. I to mnie zrobiło w jajo. Bo po zmianie tarczek za wiele nie pomogło dopiera ta nieszczęsna spręzyna załatwiła sprawę.
Jak założę sprężynę i ślizganie ustąpi masz u mnie wwwwwwwwiiiiiiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeelllllllllllllllllllkkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeee PIWO
Nie ma wczoraj - bo już minęło... ani jutra - bo nie wiadomo czy nadejdzie. Jest tylko dzisiaj. Cała reszta to tylko wspomnienie albo marzenie...
Kto jest online
Jest 7 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 7 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości