Witam wszystkich. Jestem posiadaczem Vulcana 1600 Classic '07. Kupiłem go nowego w polskim salonie i przejechałem do tej pory nim zaledwie nie całe 8000 km. Ostatnio zauważyłem krople oleju po lewej stronie tylnego koła. Z początku myślałem, że wycieka olej z korka od wału. Jednak okazało się, że przecieka amortyzator. Sprawdziłem ciśnienie i okazał się w ogóle bez powietrza, oleju to już też pewnie prawie nie ma. Pompowanie naturalnie nie ma sensu, ponieważ schodzi ono w ciągu kilkunastu sekund. Dzwoniłem do serwisu i cena jednej oryginalnej sztuki jest zaporowa ponad 3000 zł. Sprzedawca z serwisu sam zasugerował, sprowadzenie sobie zamienników z USA. Pytałem również mechaników regenerujących amory ale twierdzą, że to nierozbieralna jednorazówka i nikt nie chce się podjąć naprawy.
Mam wobec tego pytanie do bardziej doświadczonych kierowców. Czy wymiana na komplet nowych amortyzatorów jest konieczna tak szybko jak to tylko możliwe czy można jeszcze pojeździć nim trochę ? Szczerze, to nie zauważyłem różnicy podczas jazdy. Na dużych poprzecznych nierównościach słychać lekkie skrzypienie uszkodzonego amortyzatora. Obawiam się natomiast gwałtownego hamowania jak zachowa się wówczas motocykl.
Druga sprawa to trochę dziwne, że przy takim przebiegu psuje się amortyzator. Staram się omijać dziury i jeżdżę powoli, sam i bez bagaży. Pewnie trafił mi się jakiś wadliwy egzemplarz
Problem z tylnym amortyzatorem VN1600
Kto jest online
Jest 2 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 2 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości