Sama wymiana klocków hamulcowych nie wymaga chyba komentarza, ale doprowadzenie zacisku do właściwego stanu już tak. Okładziny starych klocków miały ok 3mm grubości, były ok, ale kręcąc kołem wyczuwalne było tarcie, koło szybko zatrzymywało się po jego solidnym kręceniu, czyli konieczny był pełen serwis zacisków. Ściągam pokrywę pompy hamulcowej, luzuje odpowietrzniki i spuszczam płyn hamulcowy, odkręcam przewody, dwie śruby mocujące zacisk do zawieszenia i można dobrać się do sedna problemu. Cztery śruby na zacisku, rozpołowienie i usunięcie tłoczków. Na końcach tłoczków widoczne są oczywiście "kołnierze" brudu. Najpierw myje je benzyną ekstrakcyjną, potem delikatnie papierem wodnym 800 (tylko brzeg tłoka, tarcie tylko i wyłącznie równolegle do krawędzi tłoka), potem cały tłok papier wodny 2000 i na koniec polerowanie pastą do chromu. Jak widać, dwa tłoczki wyglądają jak nowe, trzeci "oryginał" zasyfiony. Można pójść na skróty, wcisnąć tłoczki żeby nowe klocki zmieściły się w zaciskach i udawać, że wszystko jest ok, ale nie będzie, także polecam poświęcić z dwie godziny swojego cennego czasu i zrobić to, co trzeba.
Przed rozgrzebaniem zacisków, polecam zaopatrzyć się w smar do tłoczków hamulcowych, ułatwia montaż( tłoczek gładko wsuwa się w zacisk), jak I chroni przed korozją. 15-20zł za tubkę, a praca jest o wiele łatwiejsza. Tłoczki pokrywamy cienką warstwą smaru, podobnie uszczelki w zacisku, Tłoczki muszą gładko wejść do samego dna gniazda i tak samo się wysuwać. Jeżeli się przycierają, wyciągamy tłoczki, usuwamy uszczelki i przecieramy delikatnie gładzie gniazd zacisków papierem wodnym 2000, na mokro, delikatnie, trzemy tylko prawo-lewo, nigdy góra-dół. Po polerce dokładne czyszczenie benzyną estrakcyjną i przedmuchiwanie całości sprężonym powietrzem. W razie braku kompresora, można kupić powietrze w sprayu.
Cztery śruby, dwa oringi i skręcamy. W takim stanie, nie będzie problemu z grzaniem się tarcz hamulcowych. Zamontowałem klocki z okładzinami z materiałów organicznych z 20% zawartością miedzi, przy dwóch wielkich tarczach i 6-tłoczkowych zaciskach, nie potrzebuję wyczynowych klocków piłujących tarcze aż żal.
Pomimo tego, że latem zmieniałem płyn hamulcowy, w zaciskach było sporo syfu w postaci ciemnego "żelu", sama wymiana płynu tego syfu nie usunęła. Teraz jest prima sort, odpowietrzenie zajęło trochę czasu, bardzo pomogła maszynka do podciśnieniowego odpowietrzania, kilka dych w nią zainwestowane, a robi dobrą robotę. Przy okazji wymieniłem płyn w układzie sprzęgła, był całkiem czysty, ale dla świętego spokoju przeczyściłem układ.
Kto jest online
Jest 4 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 4 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości