Vulcaneria.pl

Ostatnio jadąc sobie jedna z nowszych tras, czyli o bardzo dobrej nawierzchni zauważyłem pewną rzecz; jadąc moto tak do 130km/h, moto idzie jak po sznurku, przednie koło trzyma sie drogi jak przyklejone, zawieszenie idealnie tłumi nierówności, ale jak przekroczę tą magiczna predkość, przednie koło trzepie sie jakby zamiast lag były przymocowane młoty pneumatyczne, czyli skacze, góra dół, nadmienię, że olej wymieniony w ub sezonie opona również

U mnie jest podobnie ale w okolicach prędkości 160km/h , ale domyślam się co jest tego przyczyną (piszę o swoim moto) otóż kapał sobie z lagi olej na ciężarek wyważający koło , kapał , kapał aż ciężarek odpadł i gdzieś przepadł , od tego czasu do 160km/h jest ok. natomiast powyżej zaczynają się drgania

U mnie ciężarki są, ale mam wrażenie, ze koło mogło być żle wyważone ponieważ kolega zdjął jedną tarczę hamulcową i wyważał z jedną bo nie wchodziło na wyważarkę, twierdził, że nie ma to znaczenia, a moze jednak ma, bo wydaje mi się, że na starej oponie to 150 śmigałem bęz drgań