Vulcaneria.pl

Witam wszystkich! Jak do tego czasu wiadomo jezdze Kawasaki vn 1500 Z 91 ROKU. W zasadzie kiedy siadam na mim to ryj mi sie cieszy CHOCIAZ STARUCH MA SWOJE ZAGRYWKI. Ale zawsze nadchodzi czas na zmiany. Wiec i mnie dopada pewien wiadomy problem. WYBOR!!! Biore kilka mozliwosci pod uwage ale interesuje mnie VN 1600 i tu prosba do uzytkownikow. Napiszcie jezeli to mozliwe o swoich spostrzezeniach na temat VN 1600. Opiszcie mocne i slabsze strony Vulcanka. Na vn 2000 kasy malo inne wydatki ufff zycie wiec Kawasaki vn 1600 albo wildstar. Chociaz bardziej sklaniam sie do VN1600.

Witaj. Przede wszystkim 1600 ma silnik na szprycy. Bardziej dynamicznie się zbiera i wydaję mi się że pracuje bardziej kulturalnie. Spalanie jak było u mnie 5 do 5,5 l przy rozsądnej jeździe. Wygoda prima sort. Zrobiłem 23tysie bez dotykania. Zawsze palił na strzała. Jedyny mankament który zauważyłem to lekko irytujące wkleszczanie dwójki. Wydawało się jakby trochę po zębach ale to zależało także od obrotów i tęperatury silnika. Po za tym GIT-POLECAM

Witam tak jak napisal Limet 1600 jest nie zawodny mam go dwa lata i jeszcze nie zrobil zadnenej niespodzianki ,silnik dynamiczny na wtrysku,wymieniam oleje leje wache i kita polecam.

THX za odpowiedzi. Moze ktos doda cos wiecej?

VN 1600 no cóż nie mam zastrzeżeń ,Miałem Nomada 1600,rocznik 2007 kupiłem go po przebiegu 57000 km , ja przejechałem 12600 to razem prawie 70000 tyś km ,to z wad ,jak zmieniałem biegi to każdy bardzo głośno wchodził z TRZASKIEM a tak o OK,

dzieki za pomoc mozliwe ze bedzie vn 1600 . 1500 zostaje ze mna na dojazdy do tyry baba jezdzi puszka. Jezeli nie bedzie vn 1600 to jeszcze wpadl mi w oko VICTORY VEGAS. I juz mam ustawiona jazde Victory podziele sie wrazeniami.