- przy utrzymywaniu stałej prędkości motocykl szarpie i przerywa (np na 5 biegu przy 100km/h, to samo dzieje się przy 110km/h i to samo przy 120 km/h, natomiast przy ok 80 km/h -niskie obroty i przy ok 150 km/h - szarpanie , przygasanie itd nie występuje. Na innych biegach jest tak samo - w środkowej wartości obrotów przy utrzymywaniu stałej prędkości silnik szarpie i przerywa) - zaczęło się to jakiś czas temu, że od czasu do czasu coś tam przerwało-szarpnęło. Objawy nasiliły się w ostatnim czasie o jakieś 1000%

- PRZY porządnym ODKRĘCANIU MANETKI ŻADEN Z OBJAWÓW NIE WYSTĘPUJE - PRZY NORMALNY DZIDOWANKU NIC SIĘ NIE DZIEJE!
- do 4-go biegu moto idzie do odcinki jak talala
- na wolnych obrotach silnik pracuje równo
- na biegu jałowy w różnym zakresie obrotów też nic się nie dzieje
Na świecach przelatane ok 20000km, w międzyczasie zmieniony wydech na kalinę (w 2013). W tym roku założyłem filtr K&N i jakby po tej zmianie coś tam zaczęło szarpać (ale może mi się to tylko wydawać).
Jak ktoś ma jakiś pomysł dajcie cynk.
Tylko nie piszcie, że to przewody zapłonowe bo kosztują fortunę :-)