VN-2000- "bujnięcie" z tyłu motocykla
: śr lut 17, 2016
Siemano,
Ostatnio zauważyłem w dwójce dziwne zjawisko, chyba, że ten typ tak ma, a ja się po prostu czepiam. Czytałem z resztą kiedyś temat, że nerwowość zawieszenia w Dwójce przy wysokich prędkościach to rzecz normalna.
Mianowicie przy wysokich prędkościach (powyżej 140 km/h) gdy lekko poruszam kierownicą (coś jak dwa szybkie przeciwskręty na zmianę) to czuć również takie "bujnięcie" z tyłu motocykla. Z wahaczem z tyłu niby wszystko było ok jak go sprawdzałem zimą, ale zobaczę go jeszcze raz. W całym zakresie prędkości i pochyleń przy zakrętach motocykl prowadzi się idealnie, martwi mnie tylko to bujnięcie. Dodam, że jak miałem zdemontowaną szybę i sakwy to nie zwracałem na to uwagi (ale również dobrze też mogło występować), no i z przodu mam Metzelera, a z tyłu Dunlopa.
Z resztą zacząłem to zauważać dopiero po tym jak w sierpniu 2 razy pod rząd złapałem kapcia z tyłu. Motocyklem wtedy bujało podobnie, ale w całym zakresie prędkości. Szybka diagnoza- flak. Kupiłem nowego Dunlopa na tył i 3 dni później bawiłem się kierownicą i znowu to poczułem przy niskich prędkościach, zjechałem na bok- dziura w nowej oponie
No i od tego momentu chyba stałem się wyczulony. Kolega stwierdził, że jest to kwestia masy motocykla i miękkiego zawiasu z przodu, ale wahacz i tak jeszcze raz sprawdzimy niebawem.
Ostatnio zauważyłem w dwójce dziwne zjawisko, chyba, że ten typ tak ma, a ja się po prostu czepiam. Czytałem z resztą kiedyś temat, że nerwowość zawieszenia w Dwójce przy wysokich prędkościach to rzecz normalna.
Mianowicie przy wysokich prędkościach (powyżej 140 km/h) gdy lekko poruszam kierownicą (coś jak dwa szybkie przeciwskręty na zmianę) to czuć również takie "bujnięcie" z tyłu motocykla. Z wahaczem z tyłu niby wszystko było ok jak go sprawdzałem zimą, ale zobaczę go jeszcze raz. W całym zakresie prędkości i pochyleń przy zakrętach motocykl prowadzi się idealnie, martwi mnie tylko to bujnięcie. Dodam, że jak miałem zdemontowaną szybę i sakwy to nie zwracałem na to uwagi (ale również dobrze też mogło występować), no i z przodu mam Metzelera, a z tyłu Dunlopa.
Z resztą zacząłem to zauważać dopiero po tym jak w sierpniu 2 razy pod rząd złapałem kapcia z tyłu. Motocyklem wtedy bujało podobnie, ale w całym zakresie prędkości. Szybka diagnoza- flak. Kupiłem nowego Dunlopa na tył i 3 dni później bawiłem się kierownicą i znowu to poczułem przy niskich prędkościach, zjechałem na bok- dziura w nowej oponie
No i od tego momentu chyba stałem się wyczulony. Kolega stwierdził, że jest to kwestia masy motocykla i miękkiego zawiasu z przodu, ale wahacz i tak jeszcze raz sprawdzimy niebawem.