Spore drżenie na manetkach, kierownicy.
: wt maja 03, 2016
Witam, bardzo serdeczna prośba do praktyktów, aby pomogli zdiagnozować usterkę w moim moto.
Skończyły mi się już pomysły..
Od jakiegoś czasu czuję podczas jazdy, spore drżenie na kierownicy i dość znaczne drgania podestów.
Drżenie jest na tyle mocne, że po przejechaniu kilkunastu km z predkością ok 90 km/h czuję jak w dłoniach pojawia się od tych wibracji mrowienie, o ile to na podestach jest w miarę akceptowalne, ( choć tak się nasiliło ostatnimi czasy ) to mrowienie w dłoniach jest już wrecz bolesne przy dłuższej trasie.
Pomóżcie moi drodzy.. gdzie szukac rozwiazania tych drgań.
Przy predkości ok 110-120 dragania są na tyle mocne, że obraz w lusterkach staje się niewyraźny.
Mechanik ostatnio wymieniał olej w lagach, łożysko główki ramy, dolną część lewej lagi, górną i dolną półkę, wymieniona była również kierownica oraz mocowania kierownicy na górnej półce. Wszystko oryginalne, żadne zamienniki.
Moto w zeszłym roku lezało na lewej stronie przez niefrasobliwość kierowcy z puszki, który za nic miał konieczność spojrzenia w lusterka
W konsekwencji moto wylądowało na kilka miesiecy w ASO i tam wszystkie uszkodzone czesci zostały wymienione na nowe, oryginalne. Została pomierzona rama, wzdłuż i wszerz i wskazania są fabryczne.
Gdzieś wyczytałem, żeby sprawdzić czy sruby mocujące silnik , czy nie luźne, sprawdziłem ,nie są luźne.
W innym poscie, że rura moze dotykac czesci ramy i drgania mogą mieć tam źródło , zmieniłem wiec swoje 3 calowe Hard Kromy na mniejsze cobry speedtster Longshots, sprawdzając czy żaden elemnet kominów nie dotyka ramy. Nie dotyka.
Luz na łożysku główki jest z odpowiednią tolerancją.
Mapa wtrysku do PC3 jest wgrana pod posiadany zestaw akc. ( kominy + Kiltr KN + Hypercharger ) , opony wyważone, z odpowiednim ciśnieniem ... i doopa
.. drży nadal.. Nie mam koncepcji już.
Mechanik z ASO twierdzi, że się przejechał i wg niego jest ok.. silnik dobrze pracuje, przyspiesza, spala itp..
Tylko co innego krótki przelot po naprawie, a co innego jazda kilkadziesiąt km autostradową prędkością , kiedy szlag człowieka trafia, bo nie wie, czy moze wyprzedzić , bo tak lusterka drgają.
Przejechałem się kolego dwójką ostatnio.. u niego nie ma drgań, są delikatne na podestach i tyle, ale nic na kierownicy a miałem skalę porównawczą, bo celowo jechalismy razem kilkanaście km, abym "dobrze poczuł" wibracje swojego motocykla
i za chwile przesiałdem się na jego.. to był jak balsam dla moich dłoni.. zero drgań..
Chodzi mi jeszcze po głowie, że podczas upadku moto w zeszłym roku ciezar mógł spowodować zerwanie tzw "poduszek" na których m.in zamontowany jest silnik do ramy.. czy to może być to .. ?
wielka prośba do Was .. pomóżcie , w czerwcu mam wyjazd o którym marzyłem od dawna , a jak tak dalej pójdzie to bedzie gehenna , a nie przyjemność z jazdy..
Skończyły mi się już pomysły..
Od jakiegoś czasu czuję podczas jazdy, spore drżenie na kierownicy i dość znaczne drgania podestów.
Drżenie jest na tyle mocne, że po przejechaniu kilkunastu km z predkością ok 90 km/h czuję jak w dłoniach pojawia się od tych wibracji mrowienie, o ile to na podestach jest w miarę akceptowalne, ( choć tak się nasiliło ostatnimi czasy ) to mrowienie w dłoniach jest już wrecz bolesne przy dłuższej trasie.
Pomóżcie moi drodzy.. gdzie szukac rozwiazania tych drgań.
Przy predkości ok 110-120 dragania są na tyle mocne, że obraz w lusterkach staje się niewyraźny.
Mechanik ostatnio wymieniał olej w lagach, łożysko główki ramy, dolną część lewej lagi, górną i dolną półkę, wymieniona była również kierownica oraz mocowania kierownicy na górnej półce. Wszystko oryginalne, żadne zamienniki.
Moto w zeszłym roku lezało na lewej stronie przez niefrasobliwość kierowcy z puszki, który za nic miał konieczność spojrzenia w lusterka
W konsekwencji moto wylądowało na kilka miesiecy w ASO i tam wszystkie uszkodzone czesci zostały wymienione na nowe, oryginalne. Została pomierzona rama, wzdłuż i wszerz i wskazania są fabryczne.
Gdzieś wyczytałem, żeby sprawdzić czy sruby mocujące silnik , czy nie luźne, sprawdziłem ,nie są luźne.
W innym poscie, że rura moze dotykac czesci ramy i drgania mogą mieć tam źródło , zmieniłem wiec swoje 3 calowe Hard Kromy na mniejsze cobry speedtster Longshots, sprawdzając czy żaden elemnet kominów nie dotyka ramy. Nie dotyka.
Luz na łożysku główki jest z odpowiednią tolerancją.
Mapa wtrysku do PC3 jest wgrana pod posiadany zestaw akc. ( kominy + Kiltr KN + Hypercharger ) , opony wyważone, z odpowiednim ciśnieniem ... i doopa
.. drży nadal.. Nie mam koncepcji już.
Mechanik z ASO twierdzi, że się przejechał i wg niego jest ok.. silnik dobrze pracuje, przyspiesza, spala itp..
Tylko co innego krótki przelot po naprawie, a co innego jazda kilkadziesiąt km autostradową prędkością , kiedy szlag człowieka trafia, bo nie wie, czy moze wyprzedzić , bo tak lusterka drgają.
Przejechałem się kolego dwójką ostatnio.. u niego nie ma drgań, są delikatne na podestach i tyle, ale nic na kierownicy a miałem skalę porównawczą, bo celowo jechalismy razem kilkanaście km, abym "dobrze poczuł" wibracje swojego motocykla
i za chwile przesiałdem się na jego.. to był jak balsam dla moich dłoni.. zero drgań..
Chodzi mi jeszcze po głowie, że podczas upadku moto w zeszłym roku ciezar mógł spowodować zerwanie tzw "poduszek" na których m.in zamontowany jest silnik do ramy.. czy to może być to .. ?
wielka prośba do Was .. pomóżcie , w czerwcu mam wyjazd o którym marzyłem od dawna , a jak tak dalej pójdzie to bedzie gehenna , a nie przyjemność z jazdy..