Vulcaneria.pl

Cześć.
Od pewnego czasu chodzi mi po glowie zmiana kiery w vn 2000. Na wysoką tak na wysokość oczu. Czy ktos was ma jakies namiary gdzie kupic lub zamówić......a moze ktoś ma i chce sprzedać lub zamienić na orginal... Będe wdzieczny za jakies wskazowki, namiary
Pozdro.

Cześć,
co prawda nie w 2k ale w 1,5 mam wysoką kierę 16 cali i tak:
-kierownica z firmy malyhd.pl dokładnie taka
http://malyhd.pl/kierownice-calowe/1023 ... r-031.html
-linki gazu z firmy linmot ( wysyłałem stare na wzór ) , w dwójce jeszcze sprzęgło dochodzi
-dorobienie hebla nie problem , oploty pod każdy wymiar wytną i zakują
-przewody elektryczne przedłużałem i lutowałem - taka tam dłubanina przy piwie
-nowe manetki - wybór w cholerę

z dobrych rad - 2x pomierzyć linki gazu bo ja mam za długie i mi gaz nie odbija

koszt całkowity tak 1000-1100 zł

jak coś jeszcze chcesz wiedzieć to pytaj
No i oczywiście jeżdzi się zajebiście i nie, nie bolą ręcę :P

Dzieki kolego...

Che. che, i jeszcze pachy wywietrzone .
Ale to już co kto lubi. Fakt jak się nie przesadzi z wysokością przy której są kłopoty z krążeniem krwi to można jeździć. Czy wysokość oczu to ta bezpieczna wysokość ?
Kiedyś jechałem za takim "ukrzyżowanym motocyklistą" . Kolo co chwilę opuszczał to jedną to drugą rękę.

Tutaj jest jeszcze kilka informacj na temat wysokiej kiery do dwójki


http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=12006

Dzieki.

Wielebny Bolo pisze:Che. che, i jeszcze pachy wywietrzone .
Ale to już co kto lubi. Fakt jak się nie przesadzi z wysokością przy której są kłopoty z krążeniem krwi to można jeździć. Czy wysokość oczu to ta bezpieczna wysokość ?
Kiedyś jechałem za takim "ukrzyżowanym motocyklistą". Kolo co chwilę opuszczał to jedną to drugą rękę.

Odnośnie krążenia krwi w kończynach górnych, to pomimo upływu czasu, cały czas mam przed oczami migawkę w wjazdu na zlot do Krotoszyna. Kolega wielbiciel prostych i szerokich kierownic, zainstalował takie coś w swoim "bandziorze" na sztywnej ramie. 1m szerokości. Jedziemy sobie wygodnie i jedziemy, i jedziemy, dojeżdżamy do skrzyżowania, kolumna się zatrzymuje, bo znak STOP i krzaki ograniczające widoczność . Co robi "komandos"? Zaiwania na dopalaczu przez skrzyżowanie, zatrzymuje się dopiero 100m za nim. Włosy nam dęba stanęły, żaden Tir na szczęście go nie zabrał. Jedziemy, pytamy się o co chodzi, a kolega spokojnie odpowiada "ręce mi zdrętwiały, nie mogłem puścić manetki gazu" . Osobiście wygoda i ergonomia ponad wygląd

I dodam BEZPIECZEŃSTWO.

Niektóre "wydumki" ( bardzo wysoko, bardzo szeroko i wszystkie inne bardzo...) mają sie nijak do bezpiecznego panowania nad żelazem.