Problem z odpaleniem
: wt mar 29, 2022
Cześć,
Mam taki przypadek do rozważań
Motocykl na zimnym silniku, po postoju: dłuższym - tydzień, krótszym - jednodniowym , po kilku godzinach,
podczas naciskania startera dochodzi do sytuacji "jakby" rozrusznik nie miał siły przepchnąć wału ,
piszę "jakby" bo ciężko to opisać,
dochodzi wręcz do sytuacji, gdzie przygasa mi wszystko i zeruje się zegarek oraz przebieg dzienny ,
po odpuszczeniu guziku startera słychać to charakterystyczne terkotanio-cykanie jak po przekręceniu kluczyka,
więc wnioskuję, że może występować duży pobór prądu,
akumulator jest nowy , na poprzednim też tak było.
więc podsumowując przy wciśnięciu startera gasną kontroli i "przyblokowuje" silnik
jak poczekam chwilę ( choć pewnie czas nie ma tu większego znaczenia, tylko kolejna próba) i znów spróbuję zapalić to wtedy jest ok, silnik kręci i po chwili da radę odpalić.
Wyczytałem na jakimś forum zachodnim , że objaw takiego odpalania "jakby na słabym aku" może dawać dekompresator, sprawdziłem kostkę pod siedzeniem ( wg serwisówki na stronie 585 )
opór 3,7 oma więc w normie,
odkręciłem prawą osłonę przy podestach, żeby zobaczyć jak pracuje dekompresator,
ładnie sobie cyka przy odpalaniu i gaszeniu silnika, ( z tym, że zabieg ten robiłem już na ciepłym silniku, gdzie nie ma w/w problemów, bo wtedy pali na dotyk )
nie wiem do końca czy uznać dekompresator za ok, czy dalej w nim dłubać
dziś czasu zabrakło, ale trzeba szukać dalej,
teraz po głowie chodzi mi rozrusznik,
czy macie jakiś pomysł w co zajrzeć dalej i gdzie szukać?
z góry dzięki
Mam taki przypadek do rozważań
Motocykl na zimnym silniku, po postoju: dłuższym - tydzień, krótszym - jednodniowym , po kilku godzinach,
podczas naciskania startera dochodzi do sytuacji "jakby" rozrusznik nie miał siły przepchnąć wału ,
piszę "jakby" bo ciężko to opisać,
dochodzi wręcz do sytuacji, gdzie przygasa mi wszystko i zeruje się zegarek oraz przebieg dzienny ,
po odpuszczeniu guziku startera słychać to charakterystyczne terkotanio-cykanie jak po przekręceniu kluczyka,
więc wnioskuję, że może występować duży pobór prądu,
akumulator jest nowy , na poprzednim też tak było.
więc podsumowując przy wciśnięciu startera gasną kontroli i "przyblokowuje" silnik
jak poczekam chwilę ( choć pewnie czas nie ma tu większego znaczenia, tylko kolejna próba) i znów spróbuję zapalić to wtedy jest ok, silnik kręci i po chwili da radę odpalić.
Wyczytałem na jakimś forum zachodnim , że objaw takiego odpalania "jakby na słabym aku" może dawać dekompresator, sprawdziłem kostkę pod siedzeniem ( wg serwisówki na stronie 585 )
opór 3,7 oma więc w normie,
odkręciłem prawą osłonę przy podestach, żeby zobaczyć jak pracuje dekompresator,
ładnie sobie cyka przy odpalaniu i gaszeniu silnika, ( z tym, że zabieg ten robiłem już na ciepłym silniku, gdzie nie ma w/w problemów, bo wtedy pali na dotyk )
nie wiem do końca czy uznać dekompresator za ok, czy dalej w nim dłubać
dziś czasu zabrakło, ale trzeba szukać dalej,
teraz po głowie chodzi mi rozrusznik,
czy macie jakiś pomysł w co zajrzeć dalej i gdzie szukać?
z góry dzięki