Vulcaneria.pl

Cześć.

Słyszałem dużo rożnych opinii na temat odpalania silnika w czasie zimowego postoju. Czy ktoś z Was podzieli się swoją opinią na ten temat?
Mam zwyczaj odpalać, a Wy?

A ja nie, wyjmuje tylko akumulatory i od czasu do czasu podłączam pod prostownik, na wiosnę oba motocykle odpalają od razu, tak jakby dzień wcześniej pracowały. Tylko w 8stetce muszę najpierw zalać gaźnik paliwem.

Też nigdy nie uruchamiałem w zimie swoich motocykli. Zbiornik zalany na full, a ako do domu. Pamiętam, że w instrukcji obsługi WSK 175 było napisane, aby na zimę wlać trochę oleju do cylindrów, ale ja tego nie praktykowałem.

viewtopic.php?f=1&t=15793
Moje doświadczenie z zimowym przepalaniem.

Jest tyle opinii w tym temacie, co zwolenników i przeciwników. Z tego co wyczytałem, kolejnym tematem, jest wymiana oleju po sezonie. Z tego co czytam, dobrze jest po sezonie zmienić olej i juz na zimę, mieć świeży. tez tak robię. Tak, aby świeży olej zrobił odpowiedni film na elementach. Uważam, że jest w tym trochę racji.

Tutaj gość dobrze gada.

https://www.youtube.com/watch?v=4t_J0qztxpQ

Osobiście rozgrzewam motocykl i chodzi dość długo. W każdej opinii, jest dużo prawdy wg. mnie. A Przede wszystkim chodzi o czas "przepalenia"