Strona 1 z 1
problem z vn 2000
: ndz cze 17, 2012
autor: glowap
Witam.jakis czas temu pisałem o problemie z czerwoną diodą na konsoli .Wiemy juz że informuje ona o temp.płynu.olej i wtrysk symbol FI.W serwisie kawy trzumali {naprawiali} moto przez 6 tyg.Wczoraj odebrałem i wiecie co ? dalej świeci .Fakt ze jak narazie pracuje i jezdzi ok.ale,wymontowali mi power comander ,jak kolwiek to się pisze,bo niby był uszkodzony i silnik strzelał i gasł .Dodam ze ktoś kto montował power com.to wymontował sonde lambda.Logiczne.No i właśnie znachor tłumaczy mi to wszystko w ten sposób że komp.odczytuje błąd w zakresie FI czyli braku sondy lambda ,wczesniej nie świeciła bo był power comander .Acha wymienili jeszcze jakiś pizdryk własnie od wtrysku.Skasowali mnie tyle że nawet nie chce juz o tym myśleć, ale właśnie interesuje mnie wasza opinia w tym temacie ,czy to się trzyma kupy.Nerw mnie tylko bierze że jade i widze tę czerwoną żarówe.Temat uwazam za otwarty .Pozdrawiam
: ndz cze 17, 2012
autor: Trufel
na allegro widziałem kiedyś takie coś " ogłupiacz sondy lambda " , wpinało się to we wtyczkę i w ten sposób komputer podobno widział sondę , poszukaj może znajdziesz
: pn cze 18, 2012
autor: glowap
Dzięki trufel,zaraz obadamy co tam mają.A nawiasem mówiąc zastanawiam się nad tym .ze poprostu trzeba będzie zainwestowac w powera i będzie spokuj,tylko jak myslisz ze ta kontrolka to świeci właśnie z braku sondy lub powera? Teraz pytanko do wszystkich czy wiecie gdzie mi to mondrze zamontują ,myśle o woj.Lubuskie Wielkopolskie,Zach.Pomorskie
: pn cze 18, 2012
autor: Trufel
glowap świeci bo komp głupieje bo nie ma sondy , czyli czujnika . To tak samo jak byś wywalił czujnik temperatury cieczy , po prostu brak zakończenia nerwowego
Możesz albo założyć z powrotem sondę lub zainwestować w Powera
, pytanie tylko co tańsze w zakupie i montażu
: pn cze 18, 2012
autor: glowap
Tak tak Trufel masz racje chcę sie tylko upewnić ,bo wiesz ,diagnoza mechanika jest ważna a użytkownika bezcenna.Narazie tylko na niemieckiej stronie znalazłem ogłupiacz na naszych stronkach nie ma ,ale poszło już pare mejli po znajomych zobacze może coś znajdą.Pozdro
: wt cze 19, 2012
autor: Trufel
spoko w takim razie czekam na rozwój historii
Pozdrawiam
I po problemie
: sob cze 23, 2012
autor: glowap
Tak naprawde to wstyt się przyznać ale co tam niech mój błąd będzie nauczką dla następnych,mały krok dla człowieka lecz wielki dla dwukołowej ludzkości,lub jak kto chce niech sobie to tłumaczy .Pisałem o palącej się czerwonej kontrolce na konsoli,że olej ,może wtrysk paliwa potem sonda lambda że jej nie ma ,nie nie nic z tego.W ubiegłym tygodniu odebrałem żelazo z serwisu średnio szczęsliwy bo moto sprawne ,ale nie do końca.Dzisiaj polazłem do garażu żeby troch pogmerać dodać pare gadżetyów i zrobić stop, bo nie świecił.Zaczołem sprawdzać bezpieczniki znalazłem od stopu ale poszedłem dalej ,a co .Znalazłem następny spalony i tu coś mnie tkneło,lecz jeszcze nie odpalałem,spokojnie założyłem dekiel ,wskoczyłem w skóre ,odpaliłem iiiiiiii
Tak naprawiłem moją kochanke ,jak twierdzi moja żona.Nie wiem jak to sie stało bo wczesniej sprawdzałem, to raz,dwa coś z serwisem jest nie tak skoro popełniają takie błedy Nauczka,żeby napic sie mleka nie kupuj krowy.Naprawe zaczynaj od rzeczy najprostszych
: ndz cze 24, 2012
autor: Mars
Super, że znalazłeś przyczynę problemu, ale... powinieneś ten post napisać w swoim wątku: "Problem z vn 2000", a nie tworzyć nowy. W jednym wątku będzie wtedy cały opis sytuacji.
: ndz cze 24, 2012
autor: glowap
Wiesz od jakiegoś czasu jestm użytkownikiem strony ale nadal nie potrafie tak naprawde poruszać się po niej.dzięki
: pn paź 01, 2012
autor: Błękitny Anioł
Czytam o Twoich kłopotach z tą czerwoną kontrolką . Twoja przygoda jeszcze raz uświadamia na co można liczyć w serwisie i jak kompetentni są mechanicy. Zdemolowali Ci motor , wzięli duże pieniądze a kontrolka dalej się paliła. Nie wspomnę o czasie który był im do tego potrzebny. Jestem pewien że gdybyś sam na spokojnie zaczął analizować problem , szybko doszedłbyś do tego bezpiecznika . Z moich obserwacji /nie doświadczeń bo wszystko sobie robię sam / wynika że tak działa 80% warsztatów. Pozdrawiam Andrzej
: wt paź 02, 2012
autor: jurekawasaki
Jestem pewien że gdybyś sam na spokojnie zaczął analizować problem , szybko doszedłbyś do tego bezpiecznika . Z moich obserwacji /nie doświadczeń bo wszystko sobie robię sam / wynika że tak działa 80% warsztatów.
Sam to wiele razy podkreślam w swoich postach ,Vulkan między innymi jest tak mało awaryjny że o doświadczeniu w dosłownym tego słowa znaczeniu przeciętny warsztat może pomarzyć ,to nie Polonez .
Więc Panowie manual do rąk ,i daje głowe żę nie jeden problem rozwiążecie .
: wt paź 02, 2012
autor: mirad
glowap pisze:Znalazłem następny spalony i tu coś mnie tkneło.....
Tak sobie czytam i pod deklem mi się nie mieści. Serwis nie sprawdził bezpieczników? Chyba mechaniki na bronach się uczyli .
Z drugiej strony co się dziwić, jak załoga na airbusie nie wie jak sprawdzić zabezpieczenie, o które pytają z wieży. Kultura techniczna schodzi na psy.
Ten warsztat ma szczęście, że Twój vn nie był moim, wejście smoka po mazowiecku murowane.
: wt paź 02, 2012
autor: Mayones
dlatego ja nie wierze SERWISOM
wolę mieć zaufanego kolegę znającego mnie i motocykle, a i jeszcze sporo w kieszeni zostaje
: wt paź 02, 2012
autor: Błękitny Anioł
Moja niewiara jest w pełni uzasadniona . Prawie zawsze jestem obecny podczas pracy mechaników grzebiących przy moim samochodzie i dzięki temu uchroniłem się przed dodatkowymi kłopotami. Nie mam żadnych obiekcji i mówię wprost co mi się nie podoba , wręcz wymuszam na nich wykonanie pewnych czynności , które z niechlujstwa pomijają . W 100% wtedy gdy mnie nie było skutkowało to niedoróbkami lub powtarzaniem się usterek,plus dodatkowe koszty. Przykłady mogę mnożyć , tylko po co , wszyscy mamy podobne doświadczenia.Nie mam takich przypadków z motorem , wszytko robię sam. Każdy serwis to firma nastawiona na zarobek i nigdy nie poświęci motocyklowi tyle uwagi co jego właściciel. Nie wspominam już o kwalifikacjach mechaników ,zresztą wystarczy wejść w posty dotyczące tej dziedziny. Zaufanie nie jest najlepszą metodą doboru specjalisty, większość ludzi nie powinna ufać nawet sobie o co dopiero komuś. Pozdrawiam .
: wt paź 02, 2012
autor: Mayones
co innego jak masz pojecie o mechanice to wiadomo, ja mam tylko szczere chęci, serwisówkę i forum, a no i jeszcze pewnych narzędzi brak(np mikrometr za kilkaset zł
) więc mam "kolegę"
oczywiście nie jadę do niego z wymianami olejów, płynów świec żarówek czy smarowaniem łańcucha
ogólnie lubię samemu pogrzebać przy moto ale to trzeba nabrać wprawy od maja tego roku to trochę mało, "alem siem uczem"
pozdrawiam