Vulcaneria.pl

Jest dziwny problem z maszyną. Po przejechaniu około 40 kilo zajechałem na stację żeby go zalać i już nie odpaliłem. Po wyjęciu kluczyka zapłon się nie wyłączał, można było normalnie kręcić rozrusznikiem, zaczął się wyłączać po włączeniu i wyłączeniu alarmu. Teraz świeci się kontrolka oleju, mimo że stan jest dobry, i wyskakuje napis F1, rozrusznik kręci ale nie kręci silnikiem, jakby elektromagnes nie wyrzucał bendixa, tylko chrobocze.

Łomek pisze: i wyskakuje napis F1

nie F1 a FI fuel injection

FI - problem z wtryskiem

UUU...to pewnie popłynę finansowo

Temat zamknięty. Odłączyłem akumulator, podłączyłem ponownie i problem wyparował. Ten motocykl chyba jest na windowsie, trzeba go resetować

Myśle, że Ci alarm namieszał. Jak problem się powtórzy to odłącz alarm z zasilania i pojeździj, może będzie problem rozwiązany.

wyjeb to ustrtojstwo , w większości takich przypadków to właśnie alarm jest przyczyną , ja u siebie mam alarm , ale nie używam , bo i po co mi problemy

Rzeczywiście, coś z tym będę musiał zrobić. Dzięki.