Strona 1 z 3

wymiana łożysk pulleya by Góral

: pt lip 11, 2014
autor: Góral
Jak się komuś nudzi…
Do rzeczy:
Na początek podziękowania Sławkowi (Basin Raider) za konsultacje telefoniczne.
Wymiana łożysk wałka zdawczego (pulleya) dla osób mających pojęcie i lubiących mechanikę nie powinna stanowić większego problemu. Jeśli ktoś ma z tym problemy, to oczywiście Sławek za drobną opłatą zajmie się tym za niego. Żarty żartami, spiepszyć można dużo i to z poważnym skutkiem, np. rozwalenie zębatek, uszkodzenie karterów, itd. Ale zakładamy, że – zacytuję jednego z memberów - lubicie klocki lego.
Ostrzegam, że operacja jest dość długotrwała i raczej dzień przed wyjazdem bym się za to nie brał.
Powtórzę – jeśli suwmiarka to dla Ciebie wskaźnik erotyczny a klucz rozmiar 41kojarzy się z rozmiarem buta – odpuść, jeżeli czujesz się na siłach i masz czas – naprzód.
Ostatnia uwaga – foty są robione w trakcie składania, więc proszę nie mówić, że np. są ślady na pulleyu po przygnieceniu podkładki (zabezpieczenie przed odkręcaniem śruby), są i być mają.
Koniec wstępu, jedziemy:
1. Niestety należy spuścić płyn chłodniczy i olej – wątki opisane w tym dziale, nie będę powtarzał.
2. Można też zdjąć od razu zbiornik – będzie to potrzebne przy wlewaniu płynu, więc jako, że będziemy używać dużych kluczy i istnieje obawa porysowania lakieru zróbmy to przed – tak samo boczki.
3. Niestety układ wydechowy to kolejny przeszkadzak – zdejmujemy
4. W końcu zaczynamy: Lewa strona
5. Zdejmujemy kolejne pokrywy, aż ukaże się interesujące nas koło. Jest tam ciekawa nakrętka, można użyć klucza (41? – nie jestem pewien, nie używałem tej opcji) „łapiąc” za dalszy sześciokąt, lub klucza oczkowego (32) „łapiąc” za bliższy nam element śruby w kształcie wymienionego klucza oczkowego (takie słoneczko). Niestety wysokość obydwu elementów nakrętki jest niewielka, a wymagana siła jest dość duża i klucz mi się kilka razy ześlizgnął. Warunki domowe, sprzęt jest jaki jest. Wykombinowałem: założyłem klucz (jak na zdjęciu – taki miałem), na niego podkładkę (taką znalazłem) i dokręciłem do wałka śrubą (M12xcóśtam – trza dopasić, nie jest to zwykły gwint) wszystko z umiarem, należy zostawić pewien luz, żeby całego ustrojstwa nie ścisnąć przy odkręcaniu. Potem „jedynka”, dupa na kanapę, prawa noga hamulec, lewa na klucz, łapy na kierę, chwila strachu czy nie puszczą zwieracze i poooszłooo. Aha, najpierw należy wyprostować zabezpieczenie w postaci zagiętej podkładki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
6. Zostawiamy poluzowaną nakrętkę i przenosimy się na prawą stronę
7. Odkręcamy pokrywę, widzimy co na obrazku
Obrazek
Obrazek
8. Klucz nasadowy 36, jedynka, hamulec i odkręcamy
Obrazek
9. Okazuje się, że nie da się wyjąć koła zębatego więc odkręcamy kolejną pokrywę – oczywiście ktoś mądrzejszy odkręciłby je obie razem
10. Proponuję zwrócić uwagę na „kołek” wystający z elementu w kształcie nakrętki w dolnej części, łatwo wypada, a gdyby dostał się w tryby, to… zostawię wyobraźni czytelników.
Obrazek
11. Łożysko jest zabezpieczone dwiema blaszkami dokręconymi śrubkami M6 z łbem stożkowym – mi udało się je odkręcić dopiero „ruskim kluczem” – dla niewtajemniczonych – młotek plus przecinak, w tym przypadku wkrętak udarowy.
Obrazek
12. Znów lewa strona - Zdejmujemy koło pulleya - proponuję poluźnić całkowicie naciąg paska napędowego – da się koło zdjąć bez tego, ale założyć ponownie to już inna bajka.
Obrazek
13. Poprzez jakiś miękki materiał, w ostateczności deskę za pomocą młotka (taki 1,5 kg jest w sam raz) wybijamy wałek w dowolną stronę, następnie zdejmujemy z niego łożysko (mi się udało ręką), wkładamy go z powrotem i wybijamy drugie. To, ze łożyska na wałek wchodzą bez oporu nie stanowi problemu – z jednej strony koło pulleya, z drugiej zębatka po ściśnięciu docisną je do wałka i będzie OK.
Obrazek
Obrazek

14. Teraz sklep: dobre łożyska można kupić już za 40 zeta, bardzo dobre za jakieś 60 zeta więc chińszczyzny nie polecam, za uszczelniacz zapłaciłem 3,5 zł więc też da się przeżyć. Ups, uszczelniacz – właśnie, pod kołem pulleya znajduje się simmering, można go wydłubać jakimś wkrętakiem, że się przy okazji zniszczy… - jak wspomniałem 3 i pół zeta, niech nikt nie myśli nawet o założeniu starego ponownie, zacznie ciec olej i tyle z oszczędności.
15. No i montaż: wbijamy prawe łożysko, zakładamy blaszki zabezpieczające (wg mnie są one potrzebne jedynie na czas montażu łożysk i tak naprawdę można je olać – później i tak całość trzymają łożyska, ale… nie poprawiajmy konstruktora), oczywiście dokręcamy nowymi śrubkami (zaś złotówka w plecy)
16. Wałek z nałożonym lewym łożyskiem wbijamy z lewej strony, znów delikatnie tylko większym młotkiem, wciskamy uszczelniacz i pora na koła i nakrętki (pamiętamy o dystansie i oringu pod pulleyem), montaż jak poprzednio demontaż, tym razem dokręciłem ile się dało, założyłem swój patent na śrubę po lewej stronie, zablokowałem klucz o posadzkę i dociągnąłem drugim kluczem z prawej strony. Pamiętamy o zabezpieczeniu.
17. Montujemy wszystkie zdjęte wcześniej elementy, zalewamy płyny, regulujemy naciąg i ustawienie koła tylnego.
18. Pełni szczęścia i dumni z siebie, JEDZIEMY NA PRÓBĘ
19. Jest OK.
I na koniec – nie mam klucza dynamometrycznego i robiłem wszystko „na oko”, jeżeli ktoś ma dostęp niech poszuka momentów obrotowych i zrobi to zgodnie z książką.

: sob lip 12, 2014
autor: RomanVN
Dobry jesteś :oki:

: sob lip 12, 2014
autor: Zombie
:ok:

: ndz lip 13, 2014
autor: Zeus
Góral :yeee:
A co ci się działo, że wymieniałeś łożyska?

: ndz lip 13, 2014
autor: Góral
Zeus pisze:
A co ci się działo, że wymieniałeś łożyska?
Właściwie to chyba niepotrzebnie, coś mi tak dziwnie wyje w silniku i kombinuję przed wyjazdem, ale już więcej nie będę, bo jednak chciałbym jechać :D

: ndz lip 13, 2014
autor: RomanVN
Góral pisze:
Zeus pisze:
A co ci się działo, że wymieniałeś łożyska?
Właściwie to chyba niepotrzebnie, coś mi tak dziwnie wyje w silniku i kombinuję przed wyjazdem, ale już więcej nie będę, bo jednak chciałbym jechać :D
Góralu , nie ma co grzebać . tak musi być ,ten typ tak ma :D

: sob mar 28, 2015
autor: Jandy
Góral :pada: dzięki za poradnik (bardzo przydatny) i konsultację telefoniczną, na chwilę obecną wszystko rozmontowane, zamówienie do Zeusa wysłane, czekam na gratki, potem składanko i w końcu :pedzi:

: sob mar 28, 2015
autor: czarny
Góral jestem pod wrazeniem

pełna profeska

brawo

: ndz lip 03, 2016
autor: KALAF
Góral, Super opis i zdjęcia...mam pytanie .czy łożyska z karterów wyszły dość sprawnie i jak to zrobiłeś wybijałeś je od wewnątrz ?czy w inny sposób i jakimś przyrządem i co z uszczelkami pod te dwie pokrywy (czy może jeszcze jakieś inne są ) ..dorabiałeś je czy najlepiej oryginalne i gdzie je kupić ?

: ndz lip 03, 2016
autor: Góral
Patrz p.13
Wałek w lewo lub prawo (młotek, kawałek deski lub lepiej pręta miedzianego lub alu) wypchnie jedno z łożysk. Powtórka w druga stronę wypchnie drugie.
Zdejmując pokrywy udało mi sie nie uszkodzić uszczelek wiec założyłem je z powrotem. Jeśli uszkodzisz proponuje jednak kupić oryginały. Czasy gdy do WSK-i dorabiało się z kartonu po butach chyba już minęły.
Gdzie kupić - nie wiem. Spytaj Zeusa, kolega zajmuje się takimi sprawami.

: ndz lip 03, 2016
autor: KALAF
Góral, Dzięki ... :)

: wt sie 28, 2018
autor: Iron75
Czy ktoś byłby tak uprzejmy o podał do publicznej wiadomości pełny symbol tych łożysk ? :cool:

: wt sie 28, 2018
autor: Tex66
Iron75
Chyba o to pytałeś: 92045D
Pełny symbol: 92045-1190 BEARING-BALL,6306SH2.
Dla pewności podaję link gdzie wrzuciłem fotkę z pełną numeracja łożysk i ich nazwą.
LINK:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/4d1618227868ca43

: śr sie 29, 2018
autor: Iron75
dzięki Tex ale chyba nie do końca o to mi chodziło, to jest oznaczenie z serwisówki i po tym raczej ich nie dobiorę w jakiejś hurtowni, chodziło mi bardziej o to co jest wyryte bezpośrednio na łożysku

: śr sie 29, 2018
autor: Wielebny Bolo
Z poradnika warsztatowca :)

Śruby stożkowe i inne na "krzyżak", torksa, 6-kątne, nawet na płaski wkrętak przed okręcaniem mocno uderzyć osiowo ze 3 - 4 razy.używając do tego wkrętaków do pobijania ( maja metalową "dupkę" na rączce) lub wybijakiem.
Działa :thumbup:

: śr sie 29, 2018
autor: Tex66
Iron75
Lenistwo przemawia przez Ciebie :D
1. A wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Google - 92045D (92045-1190) BEARING-
BALL
– i żeby wyświetliło obrazy;
2. Jak masz już obraz – można przeczytać oznaczenie na łożysku w tym przypadku to
6306;
Tu masz link do obrazu (JPG) który wrzuciłem do netu:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/81d6fd3e98189182
3. Następnie wpisujesz w wyszukiwarkę „full bearing dimensions 6306” – co znaczy
„pełne wymiary łożyska 6306”;

4. I masz wszystko – i masz wszystkie wymiary łożyska które Cię interesuje i możesz próbować dobrać.
Tu masz link z wymiarami
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9b2127fdbcc05e63

Proste?
Mi to zajęło 5 min.
Pozdrawiam :yeee:

: czw sie 30, 2018
autor: Iron75
Niby prostę , dzięki, aczkolwiek nie chciałbym się opierać tylko na tym co mi pokaże google. kiedys tak było i do nie dawna myślałem że skrót ChWDP oznacza Chcę Wstąpić Do Policji :D :D

ale dzięki dzięki :yeee:

: czw sie 30, 2018
autor: Mayones
:!!!:

: czw sie 30, 2018
autor: Tex66
Iron75
Na pierwszej fotce masz łożysko - 92045 (92045-1190) – specjalnie przy kodzie kreskowym łożyska (MADE IN JAPAN) podkreśliłem na czarno 92045-1190 jak i 6306. Numer z „Serwisówki” a przy nim nr łożyska. Wymiary masz na drugiej fotce.
To wszystko.
Chciałem pomóc ale jak i tak jest źle to już nie wiem co powiedzieć. 8/
Ja osobiście kupiłbym w serwisie Kawasaki i miał problem z głowy. Wtedy jest całkowita pewność i nie trzeba kombinować. :wall:
Pozdrawiam

: czw sie 30, 2018
autor: Iron75
no i pomogłeś , jestem wdzięczny... serio.. :thumbup: