Strona 1 z 2

EN 500, która wersja jest lepsza?

: pt lip 29, 2011
autor: Talleyrand
Czy ktoś z Was pokusił sie kiedyś o porównanie starego (1990-1996) i nowego (1996-2004) typu EN 500?

Jak wynika z wypowiedzi na forach:
- lepszy pas napędowy niż łańcuch w nowym typie;
- nowa wersja lepiej sie prowadzi (tzw. "wypłaszczenie" sylwetki);
- wizualnie nowa wersja wygląda lepiej ale stara ma piękniejsze (niebieskie!) malowanie;
- różnica cenowa na korzyść starej wersji.

Co powiecie z własnych doświadczeń?
Zależy mi na opinii osób, które jeździły na obydwu modelach.

: pt lip 29, 2011
autor: Ja-jo
Różnic jest duuużo więcej, jakość prowwadzenia, myślę kwestia gustu, starszy ma inn kąt, to też mniejszy promień skrętu, chyba jest wyższy. Malowania zmieniały się zdaje się rok, rocznie, a jak nie to i tak często. Odświeżony silnik jest chyba trochę mocniejszy, zegary z kierownicy ladują na baku, bak się powiększa o 2l, to napewno zaleta, mienia się koło magnesowe, na zabudowane, przez co trwalsze (to temat moich ostatnich tygodni :mrgreen: ) Zmienia się kanapa i wylatuje chyba seryjny sisibar, estetyka, ale funkcjonalnie dla mnie wada. koło przednie zamiast lanego dostaje szprychy, chyba jakaś ingerencja w hamulce, ale nie jestem pewien. I jeszcze duzo innych, dam się wykazać kolegom :mrgreen:

: pt lip 29, 2011
autor: Talleyrand
Czyli według Ciebie zdecydowana wyższość nowego modelu nad starym?

: pt lip 29, 2011
autor: Goblin
Więcej dodatków jest do wersji z pasem, ma chyba o ok 4l mniejszy zbiornik co bywa czasami upierdliwe. Poza powyższymi różnicami (Ja-jo) więcej nie ma zauważalnych jak dla mnie. Jest ogromna różnica w jeździe między stsrym a nowym - oczywiście ocena subiektywna, zależy kto i do czego się przyzwyczaił. Inne rozwiązania elektryki pod kanapą, czasami wersje bez podgrzewanego gaźnika, linka koła licznika z innej strony koła przerdniego, grubssze lagi przednie, nowszy niższy od starszego i można opuścić jeszcze przód na połce (nie wiem dokładnie jak w starszyam),.
Uff to chyba tyle co mi wpadło do głowy na szybko. Więcej będzie w sobotę - 13 sierpnia, wpada Fitter na serwis to dokonam dokładniejszych oględzin.
Pozdrawiam :ok:

: pt lip 29, 2011
autor: Ja-jo
To odnośnie wizyty... starsze jak widać bywały w wersji zdławionej, nowe nie wiem.
Talleyrand pisze:Czyli według Ciebie zdecydowana wyższość nowego modelu nad starym?
Nic podobnego nie napisałem, tylko że zaleta jest większy zbiornik paliwa, za to uniedogodnieniem łańcuch. A właściwości jezdne i zmiana lini "nadwozia" (hmm...nie wiem jak to nazwać inaczej) to kwestia gustu, większy kąt a co za tym idzie promień skrętu to np dla mnie przy częstej jeździe po mieście to nie jest udogodnienie.

: pt lip 29, 2011
autor: Goblin
Czemu łańcuch jest takim uniedogodnieniem Ja-jo?
To,że trzeba czyścić i jest "sztywny" w porównaniu z pasem to jest to uniedogodnienie??

: pt lip 29, 2011
autor: Ja-jo
no może to nienajlepiej użyta różnica, napisałem patrzac na bezobsłógowość pasa, chociaż możn asobie zamontować jakiś pro-oiler czy coś w tym guście i łańcuch też sam się smaruje i nie trzeba się nim przejmowąć

: pt lip 29, 2011
autor: fitter
Są jeszcze różnice dotyczące filtrów powietrza (kształt i umiejscowienie), co Goblin poznał na własnej skórze szukając takowego w swoim ENie przez ładnych kilka dni :mrgreen: Poza tym kwestia przelewu oleju (odma) - w starszych pluje na ziemię, nowsze są eko i mają zbiorniczek. Z tego co zauważyłem w nowszych (C) jest ciaśniej upakowane w ramie (silnik i cała reszta) - u mnie (B) jest trochę luzu.
A co do kwestii jazdy to jest różnica odczuwalna, ale podejżewam, że kwestią przyzwyczajenia jest opanowanie danego modelu. Obydwa mają wszak swój charakter - jak każdy Vulcaneiro zresztą :mrgreen:

: pt lip 29, 2011
autor: Mirko
Każdy chwali swoje :D
Moja Kawusia rocznik 94:moc 50KM,koło szprycha,napęd przez pas,malowanie bajerne,kanapa pełna wygoda.Tylko ten mały zbiornik wk :cenzura:

: pt lip 29, 2011
autor: kazuhira
Talleyrand, kolego. JA byma tak do tego problemu nie podchodził :D

Przede wszystkim dosiadł bym wersji A/B[którąś z tych 2 bo praktycznie to ten sam moto] i C.
Z doświadczenia powiem że siadając na jednym i na drugim miałem diametralnie różne odczucia - sam się przekonaj bo to bardzo subiektywne odczucie. :pedzi:
Pas jest udogodnieniem, gdyż jest praktycznie bezobsługowy, łańcuch wymaga nieco więcej uwagi. :razz: Ale musisz pamiętać iż koszt pasa napędowego jest kilkukrotnie wyższy aniżeli koszt łańcucha ze wszystkimi częściami :wall:
Wersja C ma przeniesiony zegar na zbiornik czym nawiązuję stylistycznie do wszystkich "większych braci", oraz wygodniej umiejscowione fabryczne kierunkowskazy z tyłu. :antlers: Z drugiej strony przeniesienie kierunków w wersjach A/B to 1h pracy dla niedoświadczonego.
Kolory jak zauważyli koledzy zmieniały się rokrocznie.
Rożnica w cenie wcale nie musi być na korzyść starszego. Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(

Meritum -> obejrzyj obie wersje na żywo i wybierz tę, która ciebie bardziej urzeknie. Bo motocykle te są naprawdę wdzięczne :mrgreen: Co Vulkan to Vulcan :ok:

: sob lip 30, 2011
autor: Ja-jo
Ale marudzicie, jak kupowałem swojego to znalazłem egzemplarz, stwierdziłem ze mi sie podoba, zajrzałem do internetu, okazało się ze nie ma żadnych informacji i nikt na tym nie jeździ, to pojechałem obejrzezć go jeszcze raz i kupiłem :mrgreen:

: sob lip 30, 2011
autor: pink-f
kazuhira pisze:Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(
Kolego Jakubie :cool: co masz myśli? Opinia o silnikach dobra, części na rynku dużo bo w wielu modelach silnik występuje. Gdzie ta mina ja się pytam :cooly:
pozdrawiam Michał

: sob lip 30, 2011
autor: kazuhira
pink-f pisze:
kazuhira pisze:Te egzemplarze potrafią być niestety minami serwisowymi, gdzie mechanik będzie miał co robić przez kilka dni a i portfel od tego zmaleje :(
Kolego Jakubie :cool: co masz myśli? Opinia o silnikach dobra, części na rynku dużo bo w wielu modelach silnik występuje. Gdzie ta mina ja się pytam :cooly:
pozdrawiam Michał
Przepraszam jeśli nieprecyzyjnie to wyjaśniłem. :pada: Miałem tu na myśli wiek ENka szczególnie w wersji A i B. Jak najbardziej zgadzam się z opinią, że ENki mają dobrą opinię. Złego o nich słowa nie powiem bo strasznie lubię ENka :ok: W serwisowaniu to jest bajka. Jednak okazje cenowe niosą za sobą niebezpieczeństwo iż trzeba przygotować się na gruntowny przegląd pozakupowy. A taki w porządnym serwisie potrafi kosztować nawet i 1/3 wartości kupionego motocykla 8/

: sob lip 30, 2011
autor: Goblin
Pozwolicie, że wypowiem sie w temacie min. Miny w starych ENach to: zjechana tarcza hamulcowa, Zapieczony przedni zacisk, wiele niekontaktówna złączach (kostki), przednia lampa - niekontakty, wybite łożysko główki ramy, membrany w gaźniku, niecyentryczne koła, zjechane kapcie, łańcuch i zębatki do wymiany, "puste" wypalone tłumiki co nie wszystkim odpowiada, olej, filtry, itd itd. Oczywiście dużo z nich dotyczy także innych modeli, jednakże wiek może bardzo duzo powiedzieć o mozliwych niespodziankach dla nabywcy. Zalożenie jest proste w motorkach i autkach- starszy - tańszy i prawie podkreślam prawie zawsze trzeba duzo kasy zainwestować. Ocywiście są wyjątki jak sie kupuje motor od konesera lub pasjonata wtedy powie co i jak było robione i motorek jest zadbany, wtady nie trzeba liczyć się z wydatkami.

: sob lip 30, 2011
autor: Pawelek450
mimo, że jestem nowy od kilku dni - od dwóch tygodni posiadam vulkanika, powiem tak:
Z motorem jest tak jak z samochodem - to co kupisz to masz.
Kupujący szczęśliwy, że się motorku pozbywa a kupujący jest szczęśliwy, że kupuje.
Na tym nie kończę - takie rzeczy jak klocki, płyny, to są rzeczy które trzeba zmieniać i dbać każdy to wie. Opony też, i to można zobaczyć. W silnik nie wejdziemy - szczególnie gdy słyszymy pierwszy raz. Ja kupiłem praktycznie moto w ciemno. Ci co kupują powinni wszystko obejrzeć jak w samochodzie po kolei. Najgorszy jest pośpiech i kupowanie oczami. A niestety przy vulkanikach tak jest, bo te chromy się proszą żeby je wziąć i pojechać. Ja kupiłem oczami. Mimo tego że postanowiłem wszystko sprawdzić. Właściciel wyciągnął zakurzony motorek, odpalił, oglądnąłem powierzchownie i poprosiłem o przejażdżkę...Na to właściciel powiedział, że moto nie jest jak samochód itd.., że na tylnym siedzonku tylko...Więc się przejechałem z tyłu, kopa miał przy dwóch chłopa(ok 200kg), hamował też, równo pracował. Na tym się skończyło, podpisanie umowy(zbliżałą się burza) i w drogę do domu. Motyw pierwszy - nie przejechałem się - właściciel twierdził, ze hamować przodem najlepiej bo tarcza itd... zresztą hamuję biegami(staram się), okazało się że linka zacięta od tyłu - to jedyna chyba wada, słabe klocki - nie zauważyłem przy kupnie, tarcza cała. Ponoć rozrząd wymieniony nowe płyny i filtr-płyny są, rozrząd nie dzwoni to chyba ok.
Drugi motyw - jakby ktoś kupował i wyrżnął mi glebę to - nie wiem czy dałbym się przejechać, zresztą jakby pojechał w siną dal to też nie wiem.
Trzecia rzecz - najlepiej porozmawiać z właścicielem dosyć długo, sprawdzić go, czy wie co jest z moto, jak wymieniane płyny to co lał, czy ma końcówki w baniaczkach, ile pali na 100km, czy bierze olej. Jak kupujemy od właściciela to mamy ok 80% wg nie ze trafimy na uczciwego, jak handel to 50% lub mniej na dobry motorek(handlarz szykuje a nie naprawia)
CZwarta rzecz przed zakupem zdecydować co się chce kupić i poczytać o serwisie, eksploatacji itp. Najlepiej wejść na forum
-mój "typek"vulcan 4oo- jest takich niewiele, był robiony na rynek azjatycki, więc też po wyglądzie nie powinniśmy kupować, ale go mam, jeżdżę i jestem szczęśliwy
Tak więc mój vulkan ma na razie nasmarowaną już linkę hamulca tył, słabe klocki i opona tył na przyszły rok do wymiany bo słaba, pas napędowy ponoć nieorginalny to zmieniany(nie sprawdzałem-ale ząbki ma, nie jest sparciały), tłumiki ciche
tak dla przykładu kolega sprzedaje LTD z 81r. chce 4800 ale wszystko porobione, mnóstwo pieniędzy włożył, kupił vulcana 1500, ja kupiłem za podobną kaskę swojego z 96r. co przede mną nie wiem
Co do tematu - to jeżeli nie na temat to proszę o przesynięcie moderatorów w inny
dział

: ndz lip 31, 2011
autor: Talleyrand
Wasze wypowiedzi trochę mnie zdziwiły.
Czuje się jak Alicja w Krainie Czarów;)
Sądziłem, że nowsza wersja ma lepsze, bardziej dopracowane, rozwiązania techniczne.
Tymczasem na podstawie Waszych postów i własnych wrażeń z "przymiarek" powinienem powiedzieć, że to właściwie dwa różne modele motocykla.
Inna sylwetka motórka, nieco inna pozycja kierowcy.
I wiecie co jest najgorsze?!
Obydwa mi sie podobają!
A wiecie co jest już naj najgorsze?
Mogę mieć tylko jeden;)

A na poważnie, nowsze maja szprycy, a starsze koła odlewane - są jakieś różnice poza wizualnymi?
Słyszałem a zakładaniu większych baków do modeli AiB, czy to zbiorniki z modelu C?
Ktoś z Was robił taką przeróbkę?

: ndz lip 31, 2011
autor: Goblin
Ludzie nieustannie poszukują zbiorników od C do starszych wersji, z tego co wiem jest to mało skomplikowana przekładka.

: ndz lip 31, 2011
autor: kazuhira
Ja chwale sobie koła odlewane :) Czyszczenie ich w porównaniu ze szprychami to poezja [wiem co mowie :) swojego czasu byłem zapalonym rowerzystą :p ] Kolejna sprawa. Koła odlewane to eliminacja dętek [jeśli chcesz] natomiast przy szprychach konieczna jest dętka i zabezpieczenie.

Masz absolutna rację. Wersja C to już całkiem przemodelowany motocykl :mrgreen: IMHO kup ten do którego twoje serce mocniej bije :hurra:

: ndz lip 31, 2011
autor: Długi Lech
Goblin pisze:Ludzie nieustannie poszukują zbiorników od C do starszych wersji, z tego co wiem jest to mało skomplikowana przekładka.
Nie byłbym taki pewny co do tej operacji. Jeszcze nie spotkałem sie z takim egzemplarzem. Osadzony na innej ramie i pod innym kątem.
Z ciekawości załozyłem nowy bak na starszego EN-a

Obrazek

(Proporcje motorów zachowałem)

: ndz lip 31, 2011
autor: Długi Lech
kazuhira pisze:....Koła odlewane to eliminacja dętek [jeśli chcesz] natomiast przy szprychach konieczna jest dętka i zabezpieczenie.
....
Czy aby na pewno w kołach szprychowych są dętki? Nigdzie tego nie przeczytałem i nie widziałem w żadnym sklepie-serwisie aby były dętki do EN-ów. Sam opony nie zmieniałem. Do wszystkich modeli EN zakłada się bezdętkowe opony.