Vulcaneria.pl

Witam

Na wstępie przepraszam, jesli temat tego oleju juz się gdzieś przewinął, szukałem, korzystałem z szujaki ale niestety nie znalazłem, więc pytam doświadczoną brać co sądzicie na temat Vavoline DuraBlend 4T 10W-40.
Na taki właśnie olej namawia mnie sprzedawca jako alternatywe dla Motula 5100, twierdząc , że jest to dobry olej a cena wydaje się być atrakcyjna (26 zł za litrowe opakowanie).
Olej ma trafić do EN 500 z 97 roku.
Dziękuję za Wasze opinie

podejrzewam że będziesz musiał go wypróbować jako pierwszy,, potem opisać jak sprawuje się maszyna, my zasadniczo kilka olei tu na forum przerabialiśmy ale w 800setce najlepiej sprawuje się motul, a o 500setkach niech wypowiedzą się koledzy. pozdrawiam b61

ogólnie to o to sklejajace sprzęgło się boje... ale cóż zaryzykuje chyba, najwyżej posłuży jako olej do przepłukania silnika po poprzednim właścicielu ...

A po co kombinujesz na siłę?? Pamiętaj lepsze jest wrogiem dobrego. Masz opinię od x użytkowników nt. Motula każdy na nim jeździ i większość go poleca. Oszczędność minimalna a niepewność duża.

Roy mi aprawde nie chodzi o te 20 zł co zaoszczędze na tych 3 literkach... tylko ponoć ten olej nie jest gorszy od Motula a co za tym idzie, może jest lepszy...dlatego pytam Was, jako doświadczonych motocyklistów, czy ktoś miał styczność z tym olejem, czy może słyszał opinie itd...

Wątpię żebyś aż tak odczuł różnicę jeśli znawcy tematy twierdzą że to substytut Motula, więc ja wolałbym mieć "spokój umysłu" i nalać Motula.

Lej Motula , nie eksperymentuj , dobry i sprawdzony

Ja leję od początku MOTUL 5100 ester 10w40 i jest git a silnik mam praktycznie ten co Ty.

Zapitalam na takim samym Motulu jak Konrad i jest gitara , a to że sprzęgło się czasem sklei to nie problem. Przed uruchomieniem można je łatwo rozkleić.

Zalej Motula, ja też kiedyś sugerowałem się ceną oleju przez Ciebie opisanego i kupiłem, ponoć miał być dobry zalałem go do 750 i skończyło się to jedną przejażdżką bo zaczęło mi sprzęgło ślizgać. Więc wymieniłem na drugi dzień na Motula co prawda 6100 i problem sam znikł.
Już kilka lat używam 6100 Motula i jest gitara.

Cosik dodam.

Oleje Motula są sprawdzone przez wielu stałych klientów i relacja jakości do ceny / <40 PLN / jest korzystna. Wynika to z tego, że Motul nie pcha się raczej do supermarketów więc mają mniejsze koszty marketingowe. Spotkałem też taką uwagę: "Ulepszona praca mokrego sprzęgła potwierdzona normą JASO MA".

Cena 26 PLN/literek? Hmm, niżej nawet o 1/3 ? /zależy od źródła/ Wiem, że każda cena na oleje silnikowe jest dobra dla producenta, bo to złoty interes - kiedyś to przerabiałem ze znawcami branży - przebitka jest kosmiczna. Ale detal za tę cenę jest jak dla mnie zbyt atrakcyjny jak na moje doświadczenie handlowe. Pewnie nie zżera silnika, ale coś za coś. Chyba, że agresywna promocja?

Osobiście najpierw dokładnie czytam zalecenia producenta moto, każda literka i cyferka coś znaczy. W jedną czy drugą stronę nie należy przesadzać, kiedyś wlałem do puszki olej super extra / opcja zalecana przez producenta puszki, pewnie dogadali się z olejarzami / i nowy silnik zaczął chodzić jak sieczkarnia, już o tym pisałem kiedyś. Czasem producent w zaleceniach oleju niestety nie uwzględnia naszych warunków klimatycznych i tutaj doświadczenia innych lub wiedza serwisantów są bezcenne. Dla dociekliwych i upartych są też dane techniczne oleju do porównania, różne temperatury, lepkości itp. W tej samej klasie oleje się różnią czasem znacznie. Druga rzecz to staram się unikać, jak się da, marek i produktów z półek supermarketu. Ciastko za 5 PLN można wypluć, a silnik można przyrżnąć za 25 PLN.


Używałem w puszce Motula i był bardzo ok. Myślę, że w moto też tak będzie. Nie eksperymentowałbym. Vavoline DuraBlend 4T 10W-40 nie znam, ale nie skreślam, poczekam co rynek doniesie.

Dziekuję wszystkim za wypowiedzi i radę.
Dla potomnych olje valvoline DuraBlend 10w40 ponoć także spełnia norme JASO MA.
Oczywiście chciałem poznać opinie, nie chodziło mi o oszczędność 20 zł na 3 litrach bo to śmiesznie małe pienądze w porównaniu z kosztami wymiany wszystkich maeriałów eksplaacyjnych nowo kupionego moto
I tak jeszcze nie przejechałem nawet 10 km a już w olejach, filtrach, świecach, płynach, smarach, kosmetykach mieszczących się w niewielkim pudle mam ponad 700 zl ale cóż kocham to moto i nie będę na miłośc oszczędzał

Chucherek pisze:jeszcze nie przejechałem

Dobrze kombinujesz, bo w odwrotnej kolejności zajechałbyś podobnie, ale z kosztami w kosmos.

Powodzenia.

mirad pisze:Dobrze kombinujesz, bo w odwrotnej kolejności zajechałbyś podobnie, ale z kosztami w kosmos.

No też mi się wydaje i mam nadzieje, że moto dopłaci się w sezonie
Ale swoją drogą nie spodzewałem się że moto pochłania tyle grosików
Warto to przemyśleć przed kupnem...
Bo tak jak w moim przypadku miał być motorek za 5-6 tyś, ale potem poznałem małego Vulkanika kalkulacje poszły w p...u ):

Chucherek pisze:kalkulacje poszły

Niestety, nasza kochana drożyzna dotyczy też tej branży, zwłaszcza w stosunku do zarobków. Ale nie damy się !

Każda pasja kosztuje;)

Nie samą pracą człowiek żyje.
Ważne jest ażeby nie kusić się okazjami cenowymi bo może to być bardzo zgubne. Dam przykład , kilka lat temu na rynk trafiło kilkaset ton oleju do aut jak i moto pewnego bardzo znanego prducenta w bardzo okazyjnej cenie , jak się póżniej okazało był to olej pochodzący z wymiany zapasów magazynowych armi. Opakowania zostały podrobione.

JEST TAKA ZASADA "CO TANIE TO DROGIE" sam się o tym niestety parę razy przekonałem i teraz dmucham na ZIMNE

keruj12 pisze:JEST TAKA ZASADA "CO TANIE TO DROGIE" sam się o tym niestety parę r
azy przekonałem i teraz dmucham na ZIMNE

Bardzo dobrze i zasadnie napisałeś