Strona 1 z 3
Tragedia! Nie chce odpalic!
: pt sie 13, 2010
autor: Zielony
Witajcie koledzy.
Jak w temacie
Zero reakcji przy probie odpalenia mojego EN`a. Klakson tez nie dziala. Reszta elektryki sprawna. Przypuszczam, ze styki w ktorejs z kostek zasniedzialy. Czy ktos jest w stanie mi powiedziec, jak je zlokalizowac? Czy tez musze wszystkie po kolei posprawdzac? A moze tez cos innego moglo nawalic? Akumulator jest nowy, do tego go podladowalem. Calkiem niedawno odpalilem maszyne bez wiekszych problemow. Pomozcie, prosze!
: pt sie 13, 2010
autor: VKC
A kontrolki wszystkie się świecą ?
: pt sie 13, 2010
autor: Zielony
Klakson dziala. Swieca sie dwie czerwone i zielona od jalowego biegu. Teraz przy kazdej probie rozruchu slysze takie cichutkie "stukniecie", dobiegajace z miejsca podlaczenia wszystkich przewodow pod akumulator. Przy odkrecaniu plastiku przypadkiem zerknalem i zauwazylem, ze niektore przewody sa tak zasniedziale, ze az zielone. Jutro, przy swietle dziennym to wszystko wyczyszcze. Jak nie odpali, to sie rzuce pod autobus...
: pt sie 13, 2010
autor: VKC
Nie kręci czyli - regulator napięcia ?
: pt sie 13, 2010
autor: Andrew
Spokojnie. Sprawdź przy dobrym świetle. Spróbuj ma pych jutro. Będzie wiadomo więcej.
: pt sie 13, 2010
autor: VKC
Jak zapali z popychu to zmierz ładowanie...
: pt sie 13, 2010
autor: Andrew
Mądra rada.
: pt sie 13, 2010
autor: Ryffka
Papaj doświadczony w tym temacie na nieszczęście... to znaczy jego nieszczęście, bo innym teraz radą może służyć
Co do sprawy to ja bym sprawdził napięcie na zaciskach rozrusznika czy się pojawia na hasło "zapłon". A czy jakikolwiek dźwięk od rozrusznika słychać, jakieś stuknięcie np...
: pt sie 13, 2010
autor: VKC
ale nieszczęście po przewinięciu alternatora jest wręcz odwrotne - pali i ładuje - pali na dotyk...
: sob sie 14, 2010
autor: Zielony
Na pych tez nie zapala. Dzisiaj dziadek poprowadzil prad przewodami od akumulatora, bezposrednio do rozrusznika i zapalil. Pochodzil z 2 minuty i zgasl. Pod koniec silnik jakby gubil rytm, po czym gwaltownie (nie dlawil sie ani nic) przestawal pracowac. Przewody niektore sa mocno zasniedziale, ale nie moge ich wypiac. Nie chce sie z nimi szarpac, zeby nic nie urwac.
: sob sie 14, 2010
autor: mrblack
Siema.
No jak masz sparchaciałą instalację to sorry ale cięzko aby silnik gdakał prawidłowo.
Musisz powyciągac konektory, przeczyścić je ewentualnie wymienić.
A sprawdź zasilanie na module czy jest prawidłowe i w jakim sa stanie styki na nim.
Gorzej by było jakby silnik był mechanicznie uwalony, a elektryka to bajka (no oprócz motków na pełnym wtysku i jak mają pełno elektroniki - ale EN to jest w sumie prosty sprzęcior).
Pozdrówki.
: sob sie 14, 2010
autor: Andrew
Zielony pisze:Na pych tez nie zapala. Dzisiaj dziadek poprowadzil prad przewodami od akumulatora, bezposrednio do rozrusznika i zapalil. Pochodzil z 2 minuty i zgasl. Pod koniec silnik jakby gubil rytm, po czym gwaltownie (nie dlawil sie ani nic) przestawal pracowac. Przewody niektore sa mocno zasniedziale, ale nie moge ich wypiac. Nie chce sie z nimi szarpac, zeby nic nie urwac.
Ale zgasł 2 min. po tym jak odłączyłeś kable czy jak był jeszcze podłączony.
: sob sie 14, 2010
autor: Spider
Mnie to pasuje na regulator
: sob sie 14, 2010
autor: Piotr_Classic
Kable WN - świece :?:
: ndz sie 15, 2010
autor: MUKA
Jak masz elektrykę w takim stanie to ja bym się pobawił, wziął serwisówkę i wszystko po kolei oczyścił. Pewnie był sprowadzany w nieszczelnym kontenerze i sól zrobiła swoje. Widziałem już takie motorki.
: ndz sie 15, 2010
autor: Zielony
Andrew pisze:Zielony pisze:Na pych tez nie zapala. Dzisiaj dziadek poprowadzil prad przewodami od akumulatora, bezposrednio do rozrusznika i zapalil. Pochodzil z 2 minuty i zgasl. Pod koniec silnik jakby gubil rytm, po czym gwaltownie (nie dlawil sie ani nic) przestawal pracowac. Przewody niektore sa mocno zasniedziale, ale nie moge ich wypiac. Nie chce sie z nimi szarpac, zeby nic nie urwac.
Ale zgasł 2 min. po tym jak odłączyłeś kable czy jak był jeszcze podłączony.
Jak odlaczylem kable. Popykal z minutke, dwie i koniec. Bede chyba musial pogadac z jakims elektrykiem, zeby mi poczyscil styki czy cus...
: pn sie 16, 2010
autor: SAURO
Zielony i masz nauczkę że o motor trzeba dbać bo jak nie to cie wozić nie będzie
Oczywiście daj znaka jak się zakończyła przygoda.
: wt sie 17, 2010
autor: Ja-jo
W zeszłym roku miałem coś takiego, wtedy świece poszły do śmieci, regulacja i było cacy.
I w zeszłym tygodniu podobna sytłacja, moto stało pewien czas na dworze, pod pokrowcem, ale zawsze wilgoć itp, ajko ze troche padało. Odpalam i wszysto fajnie, pozatym że nie chce odpalić, po paru próbach i stwierdzeniu że to nie ma sęsu a ponadto wykończy akomulator, postanowiłem opalić na pych. Jako że pochyłości u mnie na parkingu tyle co na przeciętnym jeziorze więc samotne rozpędzanie i odpalanie daje dużo pokory i pozwala zastanowić się nad sprawami których na codzień nie doceniamy (warto dodać że wychodząc z domu pomyślałem pojade na motorze nie samochodem, tak będzie szybciej
). Po paru prubach zaczoł się nieśmiało kręcić, już wtedy wyglądłem jakbym wyszedł z pod prysznica. Ale z zapałem Samsona w filistyńskiej świątyni przebigłem się jeszcze kilka razy i odpalił. Odpalił rozgrzaął się i wszystko równiutko chodzi, potem zapalał już normalnie i od tego czasu żadnych problemów...o co chodziło ni cholery nie mam pojęcia.
A wczyszczenie kabli, napewno nie zaszkodzi.
: wt sie 17, 2010
autor: Badger
Ja-jo pisze:...o co chodziło ni cholery nie mam pojęcia.
A wczyszczenie kabli, napewno nie zaszkodzi.
o wygrzanie świec. zawsze i wszędzie. zapomnij w v-ce o zapalaniu na chwilkę
: wt sie 17, 2010
autor: Ja-jo
acz EN jest akurat nie w V jeno rzędowo, ale zapalanie na chwilę też nie sądze by było mu pisane