Gratuluję Kuba
! Ja przez tydzień szybkiego przyswajania elektryki jestem pełen podziwu dla KAŻDEGO, kto sam dziobie przy swoich moto... Po prostu tydzien familia mnie nie widziała, a ja kuźwa efektów własnej pracy nie widziałem, aż do soboty... ehhh...
Dobra, naumiałem się przez weekend wklejania fotek na imageshack więc jadymy...
Po pierwsze primo - najważniejsze narzędzia i kable. Użyłem kabli 1 mm2, zarówno do kierunków, jak i do tylnego światła.
Kolejnym krokiem - najprostrzym, było rozebranie kierunków na czynniki pierwsze i zapoznanie się z kilkoma sposobami lutowania kabli i końcówek.
oraz
Po kilku próbach doszedłem do wprawy i oto efekt końcowy pracy nad kierunkami:
Kolejny etap - światła tylne... tu miałem rozjebkę pokablową, ale udało mnie się poskładać do kupy wsjo i przystąpiłem do recovery instalacji wychodzącej obok akku.
Porobiłem cięcia, polutowałem i dopasowałem wsjo jak należy:
Po kilku próbach z tylnymi swiatłami zrozumiałem, że coś tu nie halo jest w kabelkach, co doprowadziło do całkowitego wyprucia starych kabli i położenia nowiutkiej instalacji. Te fotki wklejam dziś wieczorem dopiero, nie zabrałem ich do roboty
No to jestem i jadymy dalej.
Poskładałem instalację przy akku i zabrałem się za oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Kupiłem poprzednio metr listwy diodowej, po 3 szt. w mikropanelu i ponownie je wykorzystałem do naprawy oświetlenia.
Przygotowałem obudowę czyszcząc dokładnie i odtłuszczając powierzchnię po to, aby przykleić listwę z diodami - miała taśmę dwustronną oraz dołożyłem troszkę kleju na gorąco z pistona klejowego.
Aha, zrobiłem rozgałęźniki dwa do podpięcia tego oświetlenia i teraz czekam tylko na przedłużone mocowanie tablicy i podpinam prund.
No i cheba bedzie. Zajęło mi to sporo czasu, ponad tydzień, pewnie dla wprawnej łapy fachofffca zamknęło by się to w ciągu dnia - dwóch, ale ponieważ byłem zielony jak groszek na wiosnę to mnie się to dłużyło. Dziś już wiem trochę więcej o prądzie i bardzo mnie to cieszy.
pzdr Wsjech