Hardcore dowcip
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: VN800 DRIFTER
- VROC: 0
Trzech księży rozmawia o ofiarach. Pierwszy:
- Ja rysuję na podłodze kreskę i staję na niej, rzucam pieniądze otrzymane na ofiarę w powietrze i patrzę - te co spadną na prawo biorę dla siebie, a te co na lewo, dla Boga.
Drugi:
- Ja robię podobnie, ale rysuję koło: co wypadnie poza koło to Boga, co w kole - to moje!
A trzeci:
- Ja to po prostu stoję, rzucam pieniądze w powietrze - i co sobie pan Bóg złapie to jego, co spadnie, to moje!
- Ja rysuję na podłodze kreskę i staję na niej, rzucam pieniądze otrzymane na ofiarę w powietrze i patrzę - te co spadną na prawo biorę dla siebie, a te co na lewo, dla Boga.
Drugi:
- Ja robię podobnie, ale rysuję koło: co wypadnie poza koło to Boga, co w kole - to moje!
A trzeci:
- Ja to po prostu stoję, rzucam pieniądze w powietrze - i co sobie pan Bóg złapie to jego, co spadnie, to moje!
Jak mam czas ,to siedzę i myślę, a jak nie mam czasu to tylko siedzę...ostatnio tylko siedzę
Facet, stolarz, uciął sobie piłą penisa. Wziął go i leci do chirurga. chirurga tak go ogląda i mówi:
- Wie pan, z tego to już nic nie będzie, ale mogę panu zaoferować jedne z trzech: szklany, drewniany i metalowy. To który pan bierze?
- Niech będzie drewniany.
Po miesiącu stolarz znowu wraca do chirurga.
- Panie daj mi Pan tego metalowego, bo drewnianego korniki wpieprzyły.
- Dobrze, nie ma sprawy.
Po jakichś 5 miesiącach, rdza zaczęła ostro brać metalowego członka, więc stolarz znowu udaje się do chirurga. No ale akurat tam był w gabinecie remont, facet nie wie, czy lekarz jest, czy nie, idzie sprawdzić. Przeciska się między malarzami, jednego o mało z drabiny nie strącił, gdzieś obok wdepnął w wiadro z gipsem... Obserwuje to wszystko główny majster, w końcu krzyczy do faceta:
- Panie, po jakiego chuja Pan tu idzie?
- Po szklanego...
- Wie pan, z tego to już nic nie będzie, ale mogę panu zaoferować jedne z trzech: szklany, drewniany i metalowy. To który pan bierze?
- Niech będzie drewniany.
Po miesiącu stolarz znowu wraca do chirurga.
- Panie daj mi Pan tego metalowego, bo drewnianego korniki wpieprzyły.
- Dobrze, nie ma sprawy.
Po jakichś 5 miesiącach, rdza zaczęła ostro brać metalowego członka, więc stolarz znowu udaje się do chirurga. No ale akurat tam był w gabinecie remont, facet nie wie, czy lekarz jest, czy nie, idzie sprawdzić. Przeciska się między malarzami, jednego o mało z drabiny nie strącił, gdzieś obok wdepnął w wiadro z gipsem... Obserwuje to wszystko główny majster, w końcu krzyczy do faceta:
- Panie, po jakiego chuja Pan tu idzie?
- Po szklanego...
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: VN800 DRIFTER
- VROC: 0
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze boli mnie łokieć
-Proszę oddać mocz do analizy i przyjść z wynikami jutro - odpowiada lekarz nie patrząc nawet na faceta.
Facet się wkurzył no bo co ma mocz do bolącego łokcia i pomyślał
-Czekaj już ja cię załatwię
Kazał w domu nasikać do słoiczka żonie, córce i sam dopełnił. Zaniósł do analizy.
Na drugi dzień przychodzi do lekarza i z uśmieszkiem podaje mu wyniki.
Lekarz popatrzył na nie i nie podnosząc głowy znad biurka mówi:
-Proszę pana pańska żona ma kochanka, pana córka jest w ciąży,a pan jak przestanie
masturbować się w wannie to nie będzie pana łokieć bolał!
-Panie doktorze boli mnie łokieć
-Proszę oddać mocz do analizy i przyjść z wynikami jutro - odpowiada lekarz nie patrząc nawet na faceta.
Facet się wkurzył no bo co ma mocz do bolącego łokcia i pomyślał
-Czekaj już ja cię załatwię
Kazał w domu nasikać do słoiczka żonie, córce i sam dopełnił. Zaniósł do analizy.
Na drugi dzień przychodzi do lekarza i z uśmieszkiem podaje mu wyniki.
Lekarz popatrzył na nie i nie podnosząc głowy znad biurka mówi:
-Proszę pana pańska żona ma kochanka, pana córka jest w ciąży,a pan jak przestanie
masturbować się w wannie to nie będzie pana łokieć bolał!
Jak mam czas ,to siedzę i myślę, a jak nie mam czasu to tylko siedzę...ostatnio tylko siedzę
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Co tu innego napisać - Zbyszk Pozdrawiam
PS
Na Sułominie poznałem kolegę " ZIDANA " z Wałcza, który Ciebie zna obiecał się zalogować i na Świńskie Ryje do mnie z grupą przyjechać.
samo nasze spotkanie to opowieść na wieczór Sylwestrowy
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- MUKA
- Posty: 8374
- Rejestracja: wt maja 25, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Vn 1500 Classic tourer
- VROC: 0
Re: SKUNKS
GROSZEK pisze:Rozmawiają dwie prostytutki:
- Kupiłam sobie skunksa.
- Skunksa? A dlaczego?
- Zajebiście robi minetę.
- A co ze smrodem?
- Dwa dni rzygał a potem się przyzwyczaił...
Rodzina, Klub, Barwy, Honor.
- Brein
- Posty: 2242
- Rejestracja: czw maja 06, 2010
- Miejscowość: Kielce
- Motocykl: Dniepr MT12
- VROC: 32244
Hurtem:
Spotyka sie dwóch kumpli na za.j.e.b.i.stym kacu.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BeeMKe
ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja, mój Mercedes też już stary, prawie 2 lata go mam, Ty
stary a jak tam dupeczki?
- Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś
wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę,
jakiś egzotyczny towarek przelecieć!
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, k.u.re.wsko gorąco było, nic
tylko sie n.aj.eb.ać i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiłeś, ze ma być jakiś wielki,
kryty, ze zjeżdżalnią i sauna, robisz już coś?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, ze na
plebani nie da rady bo teren podmokły...
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote
łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy
flaszki. Zimno było więc wypił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki
po swoich ludzi i nie minęło pół godziny,a podjechały cztery czarne
bmw, w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami. twierdzili, że to
najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i
pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadaja do
sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote
łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100
dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu
nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy
sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i
poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do
sołtysa,przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...
czy jest coś gorszego od usunięcia ciąży?
usunięcie krzyża
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
Murzyn, Żyd, i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.
Pierwszy Murzyn
- Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka na to: - Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
- Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej.
Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak
- Hmm, nooo.... Ja właściwie to już nie mam życzeń...
Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.
- Nie potrzebujesz aby kota?
- Mam, już wyrósł, mieszka w ogródku, znakuje terytorium, walczy z innymi kotami, a jesienią go kastrujemy.
- Każdej jesieni? Szacun dla kota...
Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie
znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak
najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z
drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po
prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga
strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych
"smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i
warknąć: "Żryj k*rwa!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet
ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony
tęskni...
Spotyka sie dwóch kumpli na za.j.e.b.i.stym kacu.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BeeMKe
ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja, mój Mercedes też już stary, prawie 2 lata go mam, Ty
stary a jak tam dupeczki?
- Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś
wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę,
jakiś egzotyczny towarek przelecieć!
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, k.u.re.wsko gorąco było, nic
tylko sie n.aj.eb.ać i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiłeś, ze ma być jakiś wielki,
kryty, ze zjeżdżalnią i sauna, robisz już coś?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, ze na
plebani nie da rady bo teren podmokły...
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote
łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy
flaszki. Zimno było więc wypił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki
po swoich ludzi i nie minęło pół godziny,a podjechały cztery czarne
bmw, w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami. twierdzili, że to
najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i
pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadaja do
sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote
łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100
dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu
nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy
sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i
poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do
sołtysa,przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...
czy jest coś gorszego od usunięcia ciąży?
usunięcie krzyża
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
Murzyn, Żyd, i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.
Pierwszy Murzyn
- Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka na to: - Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
- Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej.
Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak
- Hmm, nooo.... Ja właściwie to już nie mam życzeń...
Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.
- Nie potrzebujesz aby kota?
- Mam, już wyrósł, mieszka w ogródku, znakuje terytorium, walczy z innymi kotami, a jesienią go kastrujemy.
- Każdej jesieni? Szacun dla kota...
Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie
znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak
najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z
drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po
prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga
strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych
"smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i
warknąć: "Żryj k*rwa!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet
ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony
tęskni...
Moja strona domowa: www.jacek-lukawski.pl
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman:
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży.
- nie.... nie ważne...
-no wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej
domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem
zwisać na rękach jak ten idiota.
- oooo to musiał pan się wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM!
- oooooo to musiał pan sie ostro wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- uuuu to musiało ostro pana wkurwić!!
- nie. Nie to mnie wkurwiło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje
mi prosto na głowę!
-o kur... to musiał pan się maksymalnie wkurwić!!!!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło!
Barman patrzy zdezorientowany,
- to co pana tak wkurwiło?
- Wie pan co mnie wkurwiło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do ziemi!
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży.
- nie.... nie ważne...
-no wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej
domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem
zwisać na rękach jak ten idiota.
- oooo to musiał pan się wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM!
- oooooo to musiał pan sie ostro wkurwić!
- nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- uuuu to musiało ostro pana wkurwić!!
- nie. Nie to mnie wkurwiło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje
mi prosto na głowę!
-o kur... to musiał pan się maksymalnie wkurwić!!!!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło!
Barman patrzy zdezorientowany,
- to co pana tak wkurwiło?
- Wie pan co mnie wkurwiło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do ziemi!
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Wujek Adolf już od dobrych kilku lat usiłował znaleźć i zabić McGyvera. W końcu udało mu się zamknąć go w Auschwitz
-Ha! Mam Cię skurwysynu! Teraz zamknę Cię w komorze gazowej!
No i jak powiedział, tak zrobił i zamknął McGyvera w komorze gazowej.
Mija kilka minut, Adolf oczywiście siedzi przed komorą na krzesełku i czeka. Słyszy jak ofiara puka w szybkę.
-Hej, Adolf, tu coś się ulatnia!
-Tak ma być!
I siedzi dalej... Mija kolejne kilka minut. I znów pukanie!
-Adolf!
-Czego?!
-Ja tu się zaraz uduszę!
-Tak ma być, siedź sobie siedź!
Mija kolejne kilka minut i cisza... 10 minut i dalej nic, po piętnastu minutach Hitler wstaje zadowolony, by otworzyć komorę i wyjąć martwe ciało. Ale zaraz... znów słyszy pukanie!
-Adolf!
-Czego znowu, kurwa chcesz?!
-Naprawiłem!
-Ha! Mam Cię skurwysynu! Teraz zamknę Cię w komorze gazowej!
No i jak powiedział, tak zrobił i zamknął McGyvera w komorze gazowej.
Mija kilka minut, Adolf oczywiście siedzi przed komorą na krzesełku i czeka. Słyszy jak ofiara puka w szybkę.
-Hej, Adolf, tu coś się ulatnia!
-Tak ma być!
I siedzi dalej... Mija kolejne kilka minut. I znów pukanie!
-Adolf!
-Czego?!
-Ja tu się zaraz uduszę!
-Tak ma być, siedź sobie siedź!
Mija kolejne kilka minut i cisza... 10 minut i dalej nic, po piętnastu minutach Hitler wstaje zadowolony, by otworzyć komorę i wyjąć martwe ciało. Ale zaraz... znów słyszy pukanie!
-Adolf!
-Czego znowu, kurwa chcesz?!
-Naprawiłem!
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
W przeddzień naszej rocznicy uzgodniliśmy z żoną, że ktokolwiek obudzi się pierwszy, to obudzi partnera seksem oralnym.
Następnego ranka obudziłem się pierwszy, więc delikatnie odsunąłem kołderkę...
...i wsadziłem jej penisa w buzię.
Następnego ranka obudziłem się pierwszy, więc delikatnie odsunąłem kołderkę...
...i wsadziłem jej penisa w buzię.
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
<zoba> Czy wiesz jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie ?
<filipo> nie
<zoba> Mężczyzna, A wiesz czemu ? !
<filipo> nie
<zoba> Bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupek, no i worek bez pieniędzy.
<zoba> 80 % kobiet juz nie wychodzi za mąż, bo zrozumiało, ze dla 60 gram kiełbasy nie opaca się brać całego wieprza do domu.
<filipo> nie
<zoba> Mężczyzna, A wiesz czemu ? !
<filipo> nie
<zoba> Bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupek, no i worek bez pieniędzy.
<zoba> 80 % kobiet juz nie wychodzi za mąż, bo zrozumiało, ze dla 60 gram kiełbasy nie opaca się brać całego wieprza do domu.
Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:
- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.
Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:
- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...
- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu
- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.
Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala
- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!
Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
- Ha! Ha! To ja Rysio!
Widząc to zakonnica zerwał
- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.
Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:
- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...
- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu
- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.
Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala
- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!
Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
- Ha! Ha! To ja Rysio!
Widząc to zakonnica zerwał
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
końca o motorniczym się domyśliłem fajny test na inwencjęPapaj pisze:Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:
- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.
Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:
- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...
- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu
- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.
Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala
- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!
Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
- Ha! Ha! To ja Rysio!
Widząc to zakonnica zerwał
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Jaka jest różnica między stringami i piłą tarczową?
Żadna. Tu i tu wystarczy chwila nieuwagi i palec idzie w pizdu...
Żadna. Tu i tu wystarczy chwila nieuwagi i palec idzie w pizdu...
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
- Kuba
- Posty: 571
- Rejestracja: wt kwie 06, 2010
- Miejscowość: Legionowo
- Motocykl: VN 750, VN 15, vn 900
- VROC: 31422
Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???
Nie wolno wstrzymywać gazów! Nie wypuszczone unoszą się do mózgu i stąd sie właśnie biorą posrane pomysły.
Wypić jeszcze jedno piwo, czy nie? Brzuch mówi tak, głowa nie. Głowa jest mądrzejszą od brzucha. Mądrzejszy zawsze ustępuje.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???
Nie wolno wstrzymywać gazów! Nie wypuszczone unoszą się do mózgu i stąd sie właśnie biorą posrane pomysły.
Wypić jeszcze jedno piwo, czy nie? Brzuch mówi tak, głowa nie. Głowa jest mądrzejszą od brzucha. Mądrzejszy zawsze ustępuje.
Kto jest online
Jest 32 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 32 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości