olej
Motul 15W/40 to raczej jakiś samochodowy. Może to był raczej motocyklowy 15W/50.
Upewnij się najpierw.
Najważniejsza jest ta letnia lepkość, czyli te /40 lub /50. I tu trzeba zostać przy tym parametrze. Lepiej nie zmieniać tej lepkości.
(ten zimowy parametr 15W czy 10W nie jest tak istotny)
Wiele osób nie odróżnia lepkości od gęstości i uważają, że to to samo
Jeśli było to 15W/40 lub 10W/40 to lej 10W/40.
Jak to było np. 20W/50 czy 15W/50 to lej 15W/50.
Standardowe zalecenia:
10W/40 do motocykli chłodzonych cieczą
15W50, 20W/50 do motocykli "chłodzonych wiatrem"
Półsyntetyk od mineralnego różni się tylko tym że ma dodatki zwiększające jego wytrzymałość na zużycie. Wytrzymuje większe przebiegi. Dlatego jest zalecane używanie przynajmniej półsyntetyków. Nieważne jest to, że wcześniej był zalany mineralny.
Każdy używany olej (nieważne jaki przebieg) i tak na skutek działania benzyny nie wytrzymuje więcej jak rok. (pomijając prawie zerowe przebiegi)
Syntetyki to do motocykli wyczynowych.
Upewnij się najpierw.
Najważniejsza jest ta letnia lepkość, czyli te /40 lub /50. I tu trzeba zostać przy tym parametrze. Lepiej nie zmieniać tej lepkości.
(ten zimowy parametr 15W czy 10W nie jest tak istotny)
Wiele osób nie odróżnia lepkości od gęstości i uważają, że to to samo
Jeśli było to 15W/40 lub 10W/40 to lej 10W/40.
Jak to było np. 20W/50 czy 15W/50 to lej 15W/50.
Standardowe zalecenia:
10W/40 do motocykli chłodzonych cieczą
15W50, 20W/50 do motocykli "chłodzonych wiatrem"
Półsyntetyk od mineralnego różni się tylko tym że ma dodatki zwiększające jego wytrzymałość na zużycie. Wytrzymuje większe przebiegi. Dlatego jest zalecane używanie przynajmniej półsyntetyków. Nieważne jest to, że wcześniej był zalany mineralny.
Każdy używany olej (nieważne jaki przebieg) i tak na skutek działania benzyny nie wytrzymuje więcej jak rok. (pomijając prawie zerowe przebiegi)
Syntetyki to do motocykli wyczynowych.
- Sheriff
- Posty: 1254
- Rejestracja: pt cze 11, 2010
- Miejscowość: Koog aan de Zaan
- Motocykl: Versys 1000 GT
- VROC: 30486
Ja tam mechanikiem nie jestem ale zdecydowanie nie zgadzam się z teorią kolegi Anazara. Moim zdaniem to co po lewej stronie kreski to gęstość oleju a to co po prawej to odporność na temperatury. Druga Twoja teoria jest równie ciekawa i sprzeczna z powszechnie znaną teorią. Otóż jeśli twierdzisz że przechodzenie z minerala na półsyntetyk lub syntetyk przy słusznym przebiegu nie odniesie się negatywnie do stanu moto to bardzo ciekawe dlaczego ludzie robią odwrotnie czyli przechodzą z półsyntetyka na mineralny i wtedy zmniejsza się zużycie oleju?
-
- Posty: 80
- Rejestracja: czw kwie 12, 2012
- Miejscowość: Jarosław
- Motocykl: VN 900 classic
- VROC: 0
Panowie nie powielajcie bzdur, że się coś rozszczelni gdyż w dzisiejszej dobie oleje są nawzajem mieszalne. Przechodziłem z półsyntetyka na pełen syntetyk w audi a4 i auto przejechało już 30 tkm i nic nie cieknie dlatego po zakupie swojego VN zalałem go również syntetykiem Motul 7100 10W40. Do chwili obecnej nie miałem najmniejszego problemu a olej ten podczas zimnego startu szybciej dociera w najdalsze miejsca silnika niż półsyntetyk oraz ma lepsze właściwości chłodzące. Ponadto tak szybko się nie starzej i nie traci właściwości dlatego należy stosować płyny eksploatacyjne przynajmniej takie, jak zaleca instrukcja (gorszych nie wolno, lepsze tak). W instrukcji producent określił jedynie normy jakie ma spełniać olej i nie używa terminologi syntetyk - półsyntetyk. Nie ma nic gorszego niż doszczelnianie tanim olejem mineralnym silnika, zamiast zwyczajnie wymienić zużyte uszczelnienia (bo to jest normalne postępowanie w przypadku wycieków - a nie metody ala "moto doktor"). Nadal panuje sekciarska wiara w rzekome kilogramy nagaru, który też ma "doszczelniać" silnik Jakikolwiek nagar (nawet po kilkunastu latach), większy niż powierzchniowa "napylona" cienka warstwa (w większości brązowa), świadczy tragicznie o przeszłości moto i kulturze właściciela oraz, że było uprawiane najzwyczajniej dziadostwo (w zadbanym silniku żadne "złogi", które miały by coś zatkać nie powstają. Przepraszam za tak długi wywód ale oleje syntetyczne są już na rynku od 30 lat a u nas nadal panują teorie o rozszczelnieniu silnika.
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
czyli dobrze zrobiłem że poszedłem na kompromis mineralny + syntetyk = półsyntetyk,
ja nie znając się FACHOWO słucham moich mechaniorów którzy już ze 30 lat grzebią w silnikach,
co do tego dbania o moto to zgadzam się z Tobą tylko skąd ja czy kto inny ma znać "kulture" poprzedniego właściciela skoro moto ma swoje lata i pewnie ja jestem 3 czy 5 właścicielem ?
no chyba że ktoś ma funkiel nówkę z przebiegiem 00002 km, to nawet docierał będzie wg instrukcji
ja nie znając się FACHOWO słucham moich mechaniorów którzy już ze 30 lat grzebią w silnikach,
co do tego dbania o moto to zgadzam się z Tobą tylko skąd ja czy kto inny ma znać "kulture" poprzedniego właściciela skoro moto ma swoje lata i pewnie ja jestem 3 czy 5 właścicielem ?
no chyba że ktoś ma funkiel nówkę z przebiegiem 00002 km, to nawet docierał będzie wg instrukcji
-
- Posty: 80
- Rejestracja: czw kwie 12, 2012
- Miejscowość: Jarosław
- Motocykl: VN 900 classic
- VROC: 0
Ten półsyntetyk to ma w sobie tylko ok. 30 % syntetyka, pozostała część to minerał. Jeżeli silnik jest w dobrej kondycji nie zużywa oleju, nie cieknie z silnika to śmiało można zalewać syntetykiem a dobry olej na pewno silnikowi nie zaszkodzi a tylko przedłuży jego żywotność, ponieważ obecnie olej nie tylko smaruje, ale również chłodzi tłoki, na których temp. potrafi dochodzić do 200 stopni. W motocyklu olej dostaje większy wycisk niż w samochodzie. Dlatego warto jeździć na syntetyku tym bardziej jak mamy hydraulicznie kasowany luz zaworowy. Oczywiście, jeśli chcemy zapewnić silnikowi jak najdłuższe życie a z tym jest różnie.
-
- Posty: 250
- Rejestracja: czw maja 17, 2012
- Miejscowość: Brodnica
- Motocykl: HD FLHTCUI
- VROC: 34836
Jak sie zbiera powoli( bardzo powoli) to ok. po to jest ten zbiorniczek zeby sie w nim zbieralo, a nie kapalo pod motonga. u mnie tez sie zbiera powoooli, ale tak ma byc( woda , jakis przedmuch oleju itp).
na poczatku sie zastanawialem po kiego to jest , ale w serwisowce znalalem po co.
na poczatku sie zastanawialem po kiego to jest , ale w serwisowce znalalem po co.
Rolling, rolling, rolling.........
Komar 3, WSK 175, VN800Classic, VN1600Classic, VN900Classic, HD FLHTCUI.....
Komar 3, WSK 175, VN800Classic, VN1600Classic, VN900Classic, HD FLHTCUI.....
-
- Posty: 80
- Rejestracja: czw kwie 12, 2012
- Miejscowość: Jarosław
- Motocykl: VN 900 classic
- VROC: 0
Oczywiście, że nie wyklucza to stosowania syntetyka. To, że mój model nie ma hydrauliki to ja doskonale wiem, wspomniałem tylko o niej jako przykład który bezwzględnie wymaga szybkiego dotarcia oleju. Tak jak pisałem wcześniej po zakupie motocykla zastanawiałem się nad olejem gdyż na tym co było wlane w silniku po jego uruchomieniu dość długo hałasował do momentu aż się zagrzał. Nie wiem co tam było wlane i jak długo znajdowało się w silniku, bez żadnego płukania zapodałem mu tego Motula serii 7100 o lepkości 10W40 i podczas zimnego startu gdy najbardziej zużywa się silnik hałasowanie nie występuje już a po rozgrzaniu również pracuje bardzo dobrze. Użytkuje mojego VN na tym oleju już drugi sezon i nie ma najmniejszego problemu z silnikiem a olej trzyma stan od wymiany do wymiany. Ponadto olej syntetyczny lepiej wpływa na stan uszczelniaczy, stawia mniejsze opory dla ruchomych elementów, lepiej wchodzi na obroty a tym samym w zużyciu paliwa są też jakieś niewielkie oszczędności. Co do zbiorniczka to mam identycznie jest tam coś na dnie.Mayones pisze:w 800 nie ma tego kasowania hydraulicznego ale jak rozumiem że to nie wyklucza pełnego syntetyka ? czy mi zżera olej to nie zauważyłem przez ostatnie 3000 km, wycieków na pewno nie ma, jedynie coś się zbiera poooooowoli w tym zbiorniczku pod chłodnicą
-
- Posty: 250
- Rejestracja: czw maja 17, 2012
- Miejscowość: Brodnica
- Motocykl: HD FLHTCUI
- VROC: 34836
Lepszy olej wlac mozna zawsze gorszego nigdy-taka jest zasada. W manualach podane sa minimalne wymagania jakie trzeba spelnic. Silnik jest przystosowany do pracy na oleju o specyfikacji podanej w manualu( nie gorszym niz)-epszy mozna zawsze zastosowac.
Kiedys mialem starego forda capri-silnik byl ok -byl zalany polsyntetykiem- ja zaczalem lac syntetyk i nic sie nie rozszczelnilo-nawet ciszej chodzil .
Kiedys mialem starego forda capri-silnik byl ok -byl zalany polsyntetykiem- ja zaczalem lac syntetyk i nic sie nie rozszczelnilo-nawet ciszej chodzil .
Rolling, rolling, rolling.........
Komar 3, WSK 175, VN800Classic, VN1600Classic, VN900Classic, HD FLHTCUI.....
Komar 3, WSK 175, VN800Classic, VN1600Classic, VN900Classic, HD FLHTCUI.....
... a ja tam jestem ...także z wykształcenia mechanikiem (co prawda samochodowym)Sheriff pisze:Ja tam mechanikiem nie jestem ale zdecydowanie nie zgadzam się z teorią kolegi Anazara
... i to nie teoria. Jedna z moich prac końcowych dotyczyła właśnie płynów eksploatacyjnych w szczególności olejów silnikowych i przekładiowych.
... teoriami na temat olejów net jest tak nadziany, że nie da się tego do czegokolwiek porównać.
Spróbuję Was pogodzić:
Cyfry poprzedzające "W" (W: Winter = Zima), oznaczają płynność w niskiej temperaturze.
Im mniejsza liczba, tym niższa może być temperatura otoczenia, w jakiej dany olej
może być stosowany.
Cyfry znajdujące się po "-", oznaczają lepkość w wysokiej temperaturze. Im większa cyfra, tym wyższa może być temperatura otoczenia, przy której olej nie traci swych właściwości smarnych.
Olej mineralny jest gęstszy niż syntetyk dlatego należy go stosować w silnikach o mniejszej szczelności (starych, wylatanych), syntetyk z kolei (rzadszy) szybciej dociera do wszystkich punktów smarnych więc stosujemy go do silników mniej wylatanych. Oczywiście różnic jest więcej (np. właściwości myjące...) ale to tak na skróty. Półsyntetyk jest mieszaniną tych dwóch.
Prosta zasada - silnik nowy - syntetyk, starszy - półsyntetyk, stary - mineralny. Niestety nie da się tego przeliczyć na przejechane km.
Cyfry poprzedzające "W" (W: Winter = Zima), oznaczają płynność w niskiej temperaturze.
Im mniejsza liczba, tym niższa może być temperatura otoczenia, w jakiej dany olej
może być stosowany.
Cyfry znajdujące się po "-", oznaczają lepkość w wysokiej temperaturze. Im większa cyfra, tym wyższa może być temperatura otoczenia, przy której olej nie traci swych właściwości smarnych.
Olej mineralny jest gęstszy niż syntetyk dlatego należy go stosować w silnikach o mniejszej szczelności (starych, wylatanych), syntetyk z kolei (rzadszy) szybciej dociera do wszystkich punktów smarnych więc stosujemy go do silników mniej wylatanych. Oczywiście różnic jest więcej (np. właściwości myjące...) ale to tak na skróty. Półsyntetyk jest mieszaniną tych dwóch.
Prosta zasada - silnik nowy - syntetyk, starszy - półsyntetyk, stary - mineralny. Niestety nie da się tego przeliczyć na przejechane km.
"Wsiądźcie na motocykle i jedźcie tak długo, aż zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi" - Gang Dzikich Wieprzy
-
- Posty: 960
- Rejestracja: czw lip 15, 2010
- Miejscowość: okolice Warszawy
- Motocykl: VN 2000 LT
- VROC: 34524
Panowie oleje obecnej generacji maią tat wysokie parametry że nieważne jest czy to bedzie syntetyk czy pól czy minerał , ważne jest żeby olej pochodził z pewnego zródła i wkrecić firmowy filtr oleju . Zimą w czasie tegich mrozów nie jeżdzimy czyli dolny paramet niema dla nas żadnego znaczenia , natomiast górny parametr oznacz w uproszczenie temperature plusowa w jakiej olej traci swoje własciwosci płynne. Hołowczycz trzeba zeby zagotował olej w silniku , a nie nas.
Kto jest online
Jest 35 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 35 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości