wyprawa...
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
wyprawa...
No szanowne grono,
ruszam dzis wieczorem do kraju, na moto ma sie rozumiec, bardzo jestem ciekaw, jak sobie poradze, 1500 kilosow to nie w kij pier...l, moto gotowe, trzymajcie kciuki prosze...
pozdrawiam i obiecuje napisac jak bylo...
ruszam dzis wieczorem do kraju, na moto ma sie rozumiec, bardzo jestem ciekaw, jak sobie poradze, 1500 kilosow to nie w kij pier...l, moto gotowe, trzymajcie kciuki prosze...
pozdrawiam i obiecuje napisac jak bylo...
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
-
- Posty: 3161
- Rejestracja: sob cze 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Nomad 1600, VN 2000 LT
- VROC: 32428
Krzysiek,krzysiek,krzysiek.
Pewnie fajna traska .
Tak se śmignąć.
Jest czym,jest gdzie.
Do kiedy jesteś w Polsce?
Może śmigniemy razem do Duszka na początku Września?
Daj halo jak dolecisz do Żonki.
Pamiętaj że koledzy Vulcanieros są najważnijsi.
Pozdrowienia dla żony.
Pewnie fajna traska .
Tak se śmignąć.
Jest czym,jest gdzie.
Do kiedy jesteś w Polsce?
Może śmigniemy razem do Duszka na początku Września?
Daj halo jak dolecisz do Żonki.
Pamiętaj że koledzy Vulcanieros są najważnijsi.
Pozdrowienia dla żony.
Włączam silnik, daję kopa
Za mną tylko kurz
Za mną tylko kurz
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
siemka Panowie Szlachta !
witam, no to dotarłem bez specjalnych problemów na miejsce, przeleciałem dokładnie 1622 kilosy, zajeło to 23 i pół godziny, warto było, dupsko chciało odpaść, ale zostało na swoim miejscu...
specjalnie sie nie spieszyłem, przelot jakieś 110-120 km/h, jechało sie swietnie, spacerówki ułatwiały jazde w sposób wręcz znakomity, zaskoczyło mnie zużycie paliwa, około 6 litrów na 100km, zawsze wydawało mnie się, że pali więcej...
lało niestety koszmarnie, praktycznie jakieś pare tylko godzin jechałem bez deszczu, i szczęśliowie dla mnie, nie lało kiedy pokonywałem "mój ulubiony" odcinek tej trasy, czyli od granicy z Niemcami do miejscowości Nowy Tomyśl (chyba) gdzie zaczyna się płatna autostrada, to legendarny już chyba koszmar, ale poszło jakoś wyjątkowo sprawnie,
jedno jest pewne, warto było, podobało mnie się bardzo, i pomimo ogromnego zmęczenie, jechałem tylko z przerwami na tankowanie, jestem bardzo zadowolony, i oczywiście moto jest normalnie bajeczne, rewelacyjne, a trzeba było zobaczyć jak wyglądało, tak brudne nie było jeszcze nigdy, żadnych usterek, problemów z elektryką lub ubytków oleju, nic! rewelka.
Żoneczka mało nie dostała zawału kiedy mnie zobaczyła, nic nie wiedziwła o wyprawie, było troche tylko nudno, jechałem sam i te ciągłe autostrady...
pozdrawiam serdecznie i dzięki za słowa otuchy...
witam, no to dotarłem bez specjalnych problemów na miejsce, przeleciałem dokładnie 1622 kilosy, zajeło to 23 i pół godziny, warto było, dupsko chciało odpaść, ale zostało na swoim miejscu...
specjalnie sie nie spieszyłem, przelot jakieś 110-120 km/h, jechało sie swietnie, spacerówki ułatwiały jazde w sposób wręcz znakomity, zaskoczyło mnie zużycie paliwa, około 6 litrów na 100km, zawsze wydawało mnie się, że pali więcej...
lało niestety koszmarnie, praktycznie jakieś pare tylko godzin jechałem bez deszczu, i szczęśliowie dla mnie, nie lało kiedy pokonywałem "mój ulubiony" odcinek tej trasy, czyli od granicy z Niemcami do miejscowości Nowy Tomyśl (chyba) gdzie zaczyna się płatna autostrada, to legendarny już chyba koszmar, ale poszło jakoś wyjątkowo sprawnie,
jedno jest pewne, warto było, podobało mnie się bardzo, i pomimo ogromnego zmęczenie, jechałem tylko z przerwami na tankowanie, jestem bardzo zadowolony, i oczywiście moto jest normalnie bajeczne, rewelacyjne, a trzeba było zobaczyć jak wyglądało, tak brudne nie było jeszcze nigdy, żadnych usterek, problemów z elektryką lub ubytków oleju, nic! rewelka.
Żoneczka mało nie dostała zawału kiedy mnie zobaczyła, nic nie wiedziwła o wyprawie, było troche tylko nudno, jechałem sam i te ciągłe autostrady...
pozdrawiam serdecznie i dzięki za słowa otuchy...
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
Kto jest online
Jest 14 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 14 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości