Spalanie - wzrosło? VN800
- Kubrick
- Posty: 189
- Rejestracja: wt maja 15, 2012
- Miejscowość: Krk
- Motocykl: Kawasaki VN 800 CL
- VROC: 0
Spalanie - wzrosło? VN800
Zwykle na baku przejeśdziłam ok. 220 km. Natomiast od miesiąca jeżdźę po Krk i brakuje mi paliwa już przed 200km. Zastanawia mnie, czy tak zwiększyło się spalanie "po mieście" czy może temperatura też ma na to swoj wplyw? Moto stoi na zwenątrz, dziennie robie ok. 20 km.
Pojemnośc baku to chyba 14l. tak mi się wydaje przynajmniej.
Mam zatem jeszcze pytanie awaryjne - ile powinnam mniej więcej przejechać na rezerwie?
VN CL 800
Pojemnośc baku to chyba 14l. tak mi się wydaje przynajmniej.
Mam zatem jeszcze pytanie awaryjne - ile powinnam mniej więcej przejechać na rezerwie?
VN CL 800
Ostatnio zmieniony czw mar 06, 2014 przez Kubrick, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Bak ma 15 litrów, u mnie na starym napędzie było 190-200 km do rezerwy po B-B (góry, górki itp) jak się zagrzewał do boju to zawsze na wolnych obrotach bez ssania, to pewnie też ma jakiś mały procencik udziału w pożeraniu paliwa no i wydech mam przerabiany.
Zasięg najlepiej sprawdzić jeżdżąc aż zgaśnie mam to za sobą
Zasięg najlepiej sprawdzić jeżdżąc aż zgaśnie mam to za sobą
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Może być i jedno i drugie.
Ja normalnie robię ok. 220-240 do rezerwy. Ale jak miałem taki tydzień, że jeździłem tylko po Warszawie, to przy 190 już zabrakło.
Z drugiej strony pierwsze kilka baków tego sezonu wychodziło mi jeszcze krócej, ale rano po odpaleniu często z 5-6 minut go trzymałem na ssaniu, bo w przeciwnym razie nie mogłem ruszyć z miejsca z uwagi na dławienie i kichanie.
W lecie wystarczyło ok. 0,5 minuty na ssaniu, potem jeszcze chwilka na wolnych obrotach już bez ssania i jazda. Natomiast dziś rano już było poważnie chłodno jak wyjeżdżałem i już chyba z 3 minuty go nagrzewałem zanim ruszyłem, a i tak przy próbie podjechania pod górkę się zadławił.
Wydaje mi się zatem, że w tych warunkach (miasto + chłód) 200 km to nie jest najgorszy wynik.
EDIT: A co do maksymalnego zasięgu, to największy stan mojego licznika to 267 km, czyli ok. 25 km po przełączeniu na rezerwę, ale do końca nigdy go nie wypróbowałem.
Ja normalnie robię ok. 220-240 do rezerwy. Ale jak miałem taki tydzień, że jeździłem tylko po Warszawie, to przy 190 już zabrakło.
Z drugiej strony pierwsze kilka baków tego sezonu wychodziło mi jeszcze krócej, ale rano po odpaleniu często z 5-6 minut go trzymałem na ssaniu, bo w przeciwnym razie nie mogłem ruszyć z miejsca z uwagi na dławienie i kichanie.
W lecie wystarczyło ok. 0,5 minuty na ssaniu, potem jeszcze chwilka na wolnych obrotach już bez ssania i jazda. Natomiast dziś rano już było poważnie chłodno jak wyjeżdżałem i już chyba z 3 minuty go nagrzewałem zanim ruszyłem, a i tak przy próbie podjechania pod górkę się zadławił.
Wydaje mi się zatem, że w tych warunkach (miasto + chłód) 200 km to nie jest najgorszy wynik.
EDIT: A co do maksymalnego zasięgu, to największy stan mojego licznika to 267 km, czyli ok. 25 km po przełączeniu na rezerwę, ale do końca nigdy go nie wypróbowałem.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Za dużo paliwa dostaje, ja kiedyś niechcący jechałem z 500 metrów na ssaniu, nic się nie stało, poza strzelaniem z wydechu, ale za słabe nagrzanie silnika to kiepski pomysł, ja mam tak że jak się spieszę to staram się jechać na jak najniższych obrotach, z domu mam z górki kilkaset metrów więc jakoś daję radę.
Ogólnie staram się nie przemęczać Turka przez pierwsze kilka(naście) km.
Ogólnie staram się nie przemęczać Turka przez pierwsze kilka(naście) km.
- Kubrick
- Posty: 189
- Rejestracja: wt maja 15, 2012
- Miejscowość: Krk
- Motocykl: Kawasaki VN 800 CL
- VROC: 0
No to ja właśnie robię tak, że na ssaniu jakieś 200m, a potem te początkowe odległości, kiedy się krztusi jadę na spokojnej 1, 2.
To żeby nie zakładać nowego wątku od razu zapytam - w tamtym roku wyciągnęłam na zimę akumulator, który na wiosnę nie wymagał w ogóle ładowania (prostownik wskazywał, że jest full). W tym roku moto też będzie pod przykryciem w garażu. Czy muszę wyciągać akumulator? Czy mogę go nie ruszać, a jak nie odpali na wiosnę, to dopiero wtedy ładować?
To żeby nie zakładać nowego wątku od razu zapytam - w tamtym roku wyciągnęłam na zimę akumulator, który na wiosnę nie wymagał w ogóle ładowania (prostownik wskazywał, że jest full). W tym roku moto też będzie pod przykryciem w garażu. Czy muszę wyciągać akumulator? Czy mogę go nie ruszać, a jak nie odpali na wiosnę, to dopiero wtedy ładować?
Co wy piszecie Panowie. Przecież na ssaniu można jeździć. Ja odpalałem na ssaniu i zaraz ruszałem, bez moim skromnym zdaniem bezsensownego rozgrzewania na wolnych obrotach. Po przejechaniu krótkiego odcinka ssanie wciskałem, jak się dusił to z powrotem wyciągałem i tyle. Krótko, odpalasz i ruszasz. I problem z głowy.
- Smoku
- Posty: 1304
- Rejestracja: ndz maja 20, 2012
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Voyager 1700Były:Nomad 1500 FI`03,800 Classic
- VROC: 0
Ja również zostałem poinstruowany, żeby nie jeździć na ssaniu, bo może nastąpić "cofka", cokolwiek by to nie było nie chce jej
A co do podwyższonego spalania jeżdżąc tylko po mieście, raczej dynamicznie też złapałem się ze dwa razy za głowę. Ale późniejsza trasę utwierdziła w przekonaniu, że nic złego się nie dzieje.
Ale jeśli faktycznie jest coś jest na rzeczy to może być gaźnik, świece, filtr powietrza..
A co do podwyższonego spalania jeżdżąc tylko po mieście, raczej dynamicznie też złapałem się ze dwa razy za głowę. Ale późniejsza trasę utwierdziła w przekonaniu, że nic złego się nie dzieje.
Ale jeśli faktycznie jest coś jest na rzeczy to może być gaźnik, świece, filtr powietrza..
Włożyć kask, buty , skórę
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Jeszcze może dodam że, zapalając motocykl na ssaniu ma wyższe obroty "na sucho" zdrowe to ? chyba nie, ja unikam ssania praktycznie Turek radzi sobie bez niego nawet dziś przy prawie 10 stopniach zagrzał się bez ssanka kilka minut na wolnych obrotach myślę, że może lepiej podkręcić sobie nieco wolne obroty...
- Pantani
- Posty: 263
- Rejestracja: pt mar 25, 2011
- Miejscowość: Ożarów Maz
- Motocykl: f650gs twin
- VROC: 0
sorry ale w czym to ssanie ma przeszkadzać?
moje moto potrzebuje sporo czasu na nagrzanie i moim zdaniem lepiej spokojnie jechać a nie grzać moto na postoju przez 5min (co zresztą jest niezgodne z PORD)
Odpalam, wystawiam moto, zamykam garaż, ubieram rękawice i w drogę. Zazwyczaj po ok 2km chowam ssanie i wtedy mam pewność ze nie zgaśnie przy ruszaniu i nie kichnie w filtr. Nigdy nie miałem problemu z zalanymi świecami, w czym problem?
moje moto potrzebuje sporo czasu na nagrzanie i moim zdaniem lepiej spokojnie jechać a nie grzać moto na postoju przez 5min (co zresztą jest niezgodne z PORD)
Odpalam, wystawiam moto, zamykam garaż, ubieram rękawice i w drogę. Zazwyczaj po ok 2km chowam ssanie i wtedy mam pewność ze nie zgaśnie przy ruszaniu i nie kichnie w filtr. Nigdy nie miałem problemu z zalanymi świecami, w czym problem?
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Ja w moim LTD 454 robiłem dokładnie tak samoPantani pisze:sorry ale w czym to ssanie ma przeszkadzać?
moje moto potrzebuje sporo czasu na nagrzanie i moim zdaniem lepiej spokojnie jechać a nie grzać moto na postoju przez 5min (co zresztą jest niezgodne z PORD)
Odpalam, wystawiam moto, zamykam garaż, ubieram rękawice i w drogę. Zazwyczaj po ok 2km chowam ssanie i wtedy mam pewność ze nie zgaśnie przy ruszaniu i nie kichnie w filtr. Nigdy nie miałem problemu z zalanymi świecami, w czym problem?
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Jak zwykle są różne szkoły. A Ty bidny użytkowniku się martw która lepsza...
Szczerze mówiąc to też się zastanawiałem, że w instrukcji do Skody Octavii było napisane, żeby najlepiej nie grzać jej na postoju tylko jechać nie przeginając z gazem. A tam ssanie jest automatyczne i jestem pewny, że wyłącza się dopiero po uzyskaniu przez silnik jakiejś konkretnej temperatury (biorąc pod uwagę, że to TDI, nagrzanie często zajmowało mu kilkanaście minut jazdy). A więc producent wręcz zaleca jeździć na ssaniu. To czemu w motocyklach miałoby to szkodzić?
Szczerze mówiąc to też się zastanawiałem, że w instrukcji do Skody Octavii było napisane, żeby najlepiej nie grzać jej na postoju tylko jechać nie przeginając z gazem. A tam ssanie jest automatyczne i jestem pewny, że wyłącza się dopiero po uzyskaniu przez silnik jakiejś konkretnej temperatury (biorąc pod uwagę, że to TDI, nagrzanie często zajmowało mu kilkanaście minut jazdy). A więc producent wręcz zaleca jeździć na ssaniu. To czemu w motocyklach miałoby to szkodzić?
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
- ciecio
- Posty: 485
- Rejestracja: ndz lut 17, 2013
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Kawasaki Vulcan 900 Classic
- VROC: 36107
Może i szkoły są różne, ale instrukcja obsługi motocykla jest jedna.
A tam w rozdziale "JAK JEŹDZIĆ MOTOCYKLEM" czytamy:
- Jeśli silnik jest zimny, wyciągnij całkowicie dźwignię ssania i lekko dokręć nakrętkę kontrującą.
- Pozostawiając rączkę gazu całkowicie zamkniętą, wciśnij przycisk rozrusznika do momentu, w którym silnik zaskoczy.
UWAGA
Jeżeli silnik jest rozgrzany lub jest gorąco (temp. powietrza powyżej 35°C), lekko otwórz rączkę gazu i nie włączaj ssania przy uruchomieniu silnika.
- stopniowo zwalniaj dźwignię ssania, na tyle by silnik utrzymywał równe, nie za wysokie obroty podczas rozgrzewania.
- kiedy silnik jest dostatecznie rozgrzany, by utrzymywał samodzielnie wolne obroty bez ssania, poluzuj nakrętkę kontrującą i cofnij całkowicie dźwignię.
UWAGA
Jeżeli nie mogą państwo czekać na rozgrzanie silnika, należy cofnąć dźwignię ssania zaraz po ruszeniu motocyklem z miejsca.
AMEN
A tam w rozdziale "JAK JEŹDZIĆ MOTOCYKLEM" czytamy:
- Jeśli silnik jest zimny, wyciągnij całkowicie dźwignię ssania i lekko dokręć nakrętkę kontrującą.
- Pozostawiając rączkę gazu całkowicie zamkniętą, wciśnij przycisk rozrusznika do momentu, w którym silnik zaskoczy.
UWAGA
Jeżeli silnik jest rozgrzany lub jest gorąco (temp. powietrza powyżej 35°C), lekko otwórz rączkę gazu i nie włączaj ssania przy uruchomieniu silnika.
- stopniowo zwalniaj dźwignię ssania, na tyle by silnik utrzymywał równe, nie za wysokie obroty podczas rozgrzewania.
- kiedy silnik jest dostatecznie rozgrzany, by utrzymywał samodzielnie wolne obroty bez ssania, poluzuj nakrętkę kontrującą i cofnij całkowicie dźwignię.
UWAGA
Jeżeli nie mogą państwo czekać na rozgrzanie silnika, należy cofnąć dźwignię ssania zaraz po ruszeniu motocyklem z miejsca.
AMEN
"Wojną zachwycają się tylko ci, którzy nigdy jej nie poznali" Erazm z Rotterdamu
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do Swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do Swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
Kto jest online
Jest 42 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 42 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości