Rzucam palenie
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Rzucam palenie
Nie palę już dwa tygodnie, Desmoksan po pierwszym tygodniu odstawiłem.
Jak wytrwać dalej
Jak wytrwać dalej
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
-
- Posty: 2540
- Rejestracja: czw maja 03, 2012
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN 700, VN 1600 Nomad
- VROC: 34888
Mam ciekawą na ten temat lekturę.Co prawda przeznaczona dla czytelnika amerykańskiego, więc w dla nas uciążliwa . Mnie pomogła + Tabex.
Podaj na PW e-mail, to jeśli chcesz, prześlę książkę.
Trzymaj się.
I tak jak napisał Mirad, uważaj na wagę.
Podaj na PW e-mail, to jeśli chcesz, prześlę książkę.
Trzymaj się.
I tak jak napisał Mirad, uważaj na wagę.
Teraz już wiem, czym wolność jest...
Zawsze patrz na jasną stronę życia...
Zawsze patrz na jasną stronę życia...
największy problem miałem z paroma kumplami gdzie każde spotkanie wyglądało podobnie - browarek, fajeczki, dyskusje o d...użych motocyklach, musiałem na parę tygodni powstrzymać się od spotkań, czasowo zrezygnowałem z wyjść do knajp etc. mówiąc w skrócie - musisz unikać miejsc i ludzi kojarzących się z fajeczką, na szczęście tylko przez jakiś czas
poza tym - trzeba twardym być, prawdziwy mężczyzna rządzi nałogiem, a nie nałóg nim
no i motywacja, jeżeli wiesz dlaczego to robisz to dużo pomaga
paliłem jakieś 25 lat (tak, tak wcześnie zacząłem ), nie palę od jakiś 5-ciu, da się
Powodzenia Duszku
poza tym - trzeba twardym być, prawdziwy mężczyzna rządzi nałogiem, a nie nałóg nim
no i motywacja, jeżeli wiesz dlaczego to robisz to dużo pomaga
paliłem jakieś 25 lat (tak, tak wcześnie zacząłem ), nie palę od jakiś 5-ciu, da się
Powodzenia Duszku
"Wsiądźcie na motocykle i jedźcie tak długo, aż zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi" - Gang Dzikich Wieprzy
-
- Posty: 51
- Rejestracja: wt mar 05, 2013
- Miejscowość: Polska
- Motocykl: będzie albo nie
- VROC: 0
Ja paliłam 6 - 7 lat a Krzycho jeszcze dłużej. Rzuciliśmy razem, postanowieniem noworocznym w 2007/08, bez żadnych medycznych wspomagaczy. Niestety w naszym przypadku nie dało się unikać siebie (jak to Góral sugeruje - "musisz unikać miejsc i ludzi kojarzących się z fajeczką"), bo jesteśmy skazani na siebie w dzień i w nocy . Przyznam, że gdybym rzuciła sama a Krzycho paliłby dalej, to na pewno sięgnęłabym po fajki leżące w zasięgu ręki. Po odstawieniu tytoniu "spuchliśmy" bardzo, mimo ograniczeń w jedzeniu i ta waga utrzymywała się przez około 3 lata. Wszystko na szczęście wróciło do normy. Trzymam kciuki, na pewno dobry kierunek
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
Siema Duszku,
ja przestalem paliec 10 lat temu, jaralem 50 dziennie!!!, przestalem z dnia na dzien, bez wspomagaczy, wiec wiem na 100% ze mozna, niestety przytylem jakies 30 kg przez 3 miechy, Andzia sie smiala, ze jem raz dziennie, od rana do wieczora...
motywacja jest najwazniejsza, mnie zmotywowalo to, ze nie moglem wejsc na trzecie pietro, a gralem 20 lat wyczynowo w kosza, powiedzialem basta, co ciekawe, jakies 2 lata temu, ocknalem sie w srodku nocy i mialem tak ogromna potrzebe zapalenia, ze pewnie byl zapalil gdybym mial pod reka faje, 8 lat po fakcie!!! organizm czlowieka jest niesamowity, niestety wage zbilem tylko nieznacznie i chyba nie ulegnie juz zmianie, mimo uplywu lat, a moze wlasnie dlatego, nie daj sie, mozna przestac jesli sie tylko chce...
dzasz rade
ja przestalem paliec 10 lat temu, jaralem 50 dziennie!!!, przestalem z dnia na dzien, bez wspomagaczy, wiec wiem na 100% ze mozna, niestety przytylem jakies 30 kg przez 3 miechy, Andzia sie smiala, ze jem raz dziennie, od rana do wieczora...
motywacja jest najwazniejsza, mnie zmotywowalo to, ze nie moglem wejsc na trzecie pietro, a gralem 20 lat wyczynowo w kosza, powiedzialem basta, co ciekawe, jakies 2 lata temu, ocknalem sie w srodku nocy i mialem tak ogromna potrzebe zapalenia, ze pewnie byl zapalil gdybym mial pod reka faje, 8 lat po fakcie!!! organizm czlowieka jest niesamowity, niestety wage zbilem tylko nieznacznie i chyba nie ulegnie juz zmianie, mimo uplywu lat, a moze wlasnie dlatego, nie daj sie, mozna przestac jesli sie tylko chce...
dzasz rade
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
- Garciu
- Posty: 2556
- Rejestracja: pn lis 14, 2011
- Miejscowość: Poznań
- Motocykl: VN 1700 Classic LT
- VROC: 34722
Na początek wielkie brawa za decyzję
Ja przestałem 12 lat temu a jarałem nieźle
Wiedząc o ryzyku przytycia postawiłem na bieganie i siłownie.
Bieganie przerodziło się w pasję i pozwoliło uciec przed nadwagą.
Trzymam kciuki Duszku i nie daj się nałogowi,zobaczysz jak miło jest nie kaszleć nad ranem
Ja przestałem 12 lat temu a jarałem nieźle
Wiedząc o ryzyku przytycia postawiłem na bieganie i siłownie.
Bieganie przerodziło się w pasję i pozwoliło uciec przed nadwagą.
Trzymam kciuki Duszku i nie daj się nałogowi,zobaczysz jak miło jest nie kaszleć nad ranem
Pozdrawiam,
Garciu.
Garciu.
-
- Posty: 2047
- Rejestracja: czw mar 31, 2011
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: Honda Varadero 1000XL
- VROC: 0
Rzuciłem z dnia na dzień - paliłem 40 dziennie. To już piąty rok jak jestem wolnym od nikotyny. Przez ostatni tydzień woziłem w samochodzie otwartą paczkę Mallboro z zapalniczką. Zgubił bratanek podczas wyjazdu do Warszawy. Zero odruchu sięgnięcia po szluga. A paliłem 25 lat.
Dasz radę. Polecam wypierdolić wspomagacze. Szkoda kasy a i tak problem tkwi w twojej głowie i nigdzie więcej. Przy okazji polecam jakąś dietkę. Jak już się męczyć to jednocześnie na dwóch frontach Zakładam, że fajki podmienisz na wieczorne podjadanie. Koniecznie codziennie stawaj na wagę
Dasz radę. Polecam wypierdolić wspomagacze. Szkoda kasy a i tak problem tkwi w twojej głowie i nigdzie więcej. Przy okazji polecam jakąś dietkę. Jak już się męczyć to jednocześnie na dwóch frontach Zakładam, że fajki podmienisz na wieczorne podjadanie. Koniecznie codziennie stawaj na wagę
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland
Clarence Budington Kelland
- Zombie
- Posty: 2574
- Rejestracja: pn sty 03, 2011
- Miejscowość: M-a
- Motocykl: VN 1700 Vaquero , Indian Scout
- VROC: 34250
Ech Duszek jutro jestem u Ciebie. Będzie sprawdzian
Mniejsza o perfekcje, badz po prostu dobry.
www.steelrosesmcsouthside.pl
www.steelrosesmcsouthside.pl
- Remo
- Posty: 1990
- Rejestracja: śr kwie 28, 2010
- Miejscowość: Kujawy/Mazowsze
- Motocykl: VN 1700 Classic Tourer
- VROC: 22969
Polecam cygaro co jakiś czas.
"Nie ma takiego okrucieństwa ani niesprawiedliwości jakich nie dopuściłby się rząd z chwilą gdy zabraknie mu pieniędzy". Alexis de Tocqueville
"Niczyje zdrowie, wolność ani mienie nie są bezpieczne, kiedy obraduje parlament" Mark Twain
"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest kilkuminutowa rozmowa z potencjalnym wyborcą" Winston Churchill
Keep calm - I'm from Poland.
www.wypozycz-auto.com.pl
www.detektywi-prawnicy.pl
"Niczyje zdrowie, wolność ani mienie nie są bezpieczne, kiedy obraduje parlament" Mark Twain
"Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest kilkuminutowa rozmowa z potencjalnym wyborcą" Winston Churchill
Keep calm - I'm from Poland.
www.wypozycz-auto.com.pl
www.detektywi-prawnicy.pl
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
Duszek dasz radę. Z tym uzależnieniem to gówno prawda, podobno nikotyna jest bardzo szybko wypłukiwana z organizmu i po dwóch tygodniach niema po niej śladu. Wszystko siedzi w głowie i jak Ci głowa dobrze pracuje to spoko. Paliłem od pierwszej klasy szkoły średniej i doszedłem do 40 dziennie. Rzuciłem cztery czy pięć lat temu jednego dnia i mam spokój. Da się Od roku co jakiś czas cygarko, bez żadnych skłonności do uzależnienia. Zapalę dwa w miesiącu, później dwa miesiące bez. Na luziku i przy fajnych okazjach.
Duszek, pamiętaj, wszystko jest w głowie. Dasz radę bo to wcale nie jest trudne
Duszek, pamiętaj, wszystko jest w głowie. Dasz radę bo to wcale nie jest trudne
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Tiszo
- Posty: 893
- Rejestracja: śr kwie 21, 2010
- Miejscowość: Stary Dybów
- Motocykl: VN 2000
- VROC: 32243
Wszyscy mają racje, nie ma uzależnienia od nikotyny tylko mózg tak Ci mówi, przełam myślenie a sukces gwarantowany
Co do kilogramów to już prawda, w moim przypadku śniadanie jadałem koło południa, po rzuceniu palenia jednak się tak nie da a co za tym idzie ilość posiłków w ciągu dnia wzrasta.
Przez pierwsze 2 miesiące przybrałem 10 kg, a zrzucałem je rok w tej chwili wszystko się unormowało i zacząłem znowu odchudzanie
Duszku powodzenia, i żadnego papierosa !! jeden mach zniszczy Ci cały wysiłek.
Powodzenia
Co do kilogramów to już prawda, w moim przypadku śniadanie jadałem koło południa, po rzuceniu palenia jednak się tak nie da a co za tym idzie ilość posiłków w ciągu dnia wzrasta.
Przez pierwsze 2 miesiące przybrałem 10 kg, a zrzucałem je rok w tej chwili wszystko się unormowało i zacząłem znowu odchudzanie
Duszku powodzenia, i żadnego papierosa !! jeden mach zniszczy Ci cały wysiłek.
Powodzenia
- Kermit
- Posty: 1070
- Rejestracja: pn gru 09, 2013
- Miejscowość: Poręba k. Zawiercia
- Motocykl: VN 2000
- VROC: 36601
Ja po 10 latach rzuciłem - motywacja była silna, rzucę palenie kupię motocykl. I tak się też stało z dnia na dzień:) Niestety po 2 latach bez ani jednej fajki (jak już byłem posiadaczem mojego moto i brzucha większego o 12kg ) zacząłem znów. A wydawało mi się że po takiej przerwie jak zapalę przy piwku to nic mi nie będzie. A jednak okazało się inaczej. Na pewno nie daje nic ograniczanie palenia, były tygodnie gdzie paliłem paczkę na tydzień, ale później nadrabiałem paląc 2 paki dziennie
Tak czy inaczej na pewno da się rzucić z dnia na dzień bez żadnych ważnych dat czy wspomagaczy.
Powodzenia, trzymam kciuki
Tak czy inaczej na pewno da się rzucić z dnia na dzień bez żadnych ważnych dat czy wspomagaczy.
Powodzenia, trzymam kciuki
Wojtek
Duszku, tym się nie przejmuj.... jest taka fundamentalna zasada w kulturystyce ...Tiszo pisze:Co do kilogramów to już prawda, w moim przypadku śniadanie jadałem koło południa, po rzuceniu palenia jednak się tak nie da a co za tym idzie ilość posiłków w ciągu dnia wzrasta.
Przez pierwsze 2 miesiące przybrałem 10 kg,
Najpierw masa , potem rzeźba
- Tiszo
- Posty: 893
- Rejestracja: śr kwie 21, 2010
- Miejscowość: Stary Dybów
- Motocykl: VN 2000
- VROC: 32243
Iron75 pisze:Duszku, tym się nie przejmuj.... jest taka fundamentalna zasada w kulturystyce ...Tiszo pisze:Co do kilogramów to już prawda, w moim przypadku śniadanie jadałem koło południa, po rzuceniu palenia jednak się tak nie da a co za tym idzie ilość posiłków w ciągu dnia wzrasta.
Przez pierwsze 2 miesiące przybrałem 10 kg,
Najpierw masa , potem rzeźba
- Brein
- Posty: 2242
- Rejestracja: czw maja 06, 2010
- Miejscowość: Kielce
- Motocykl: Dniepr MT12
- VROC: 32244
Duszku DASZ RADĘ
Ja również paliłem prawie dwie paczki dziennie i rzuciłem z dnia na dzień. Da się
Ja również paliłem prawie dwie paczki dziennie i rzuciłem z dnia na dzień. Da się
Moja strona domowa: www.jacek-lukawski.pl
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
Kto jest online
Jest 52 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 52 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości