Niniejszym oświadczam iż posty powyższe pisane były gdy autor nie był pod wpływem żadnych środków chemicznych, jak również pochodzenia naturalnego, zmieniających nastrój. Zdrowy na ciele, i umyśle (i tej wersji będę się trzymał).
A wracając do tematu.
Kierowca wyścigowy poszedł do nieba,staje przed św. Piotrem i pyta:
-wiesz widziałem tu tyle autostrad po tych chmurach, skombinował byś mi jakąś fajną bryke, bo wiesz ja trochę jeździłem...tylko wiesz taką żebym mógł naprawdę pjeździć a nie jakiegoś klekota...
Dostał fure, zasuwa, szaleje bo niebiańskich autostradach, śniegach szutrach, ale pewnego dnia pojawia sie nieco niepocieszony ponownie u św. Piotra
- Ej co jest miałem mieć najszybszą fure a tu co
![??](./images/smilies/icon_question.gif)
!! Zasuwam sobie, gaz w podłodze a ty nagle sru.... jakiś hipis, broda, długie włosy, na vulcanie, ledwo mi śmignoł i już go nie było
![!!](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
o co chodzi, nie tak miało być
![!!](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
- Ech słuchaj, to jest sny Szefa, jemu nie mogę podskoczyć