Witajcie, jak mi na dziewiczym przeglądzie diagnosta zobaczył że nie mam tabliczki , to wypisał negatywną opinię o przeglądzie, dał skierowanie do WK z prośbą o wydanie tabliczki zastępczej, pojechałem , dałem to skierowanie z prośbą kazali mi zapłacić chyba 20 dychy, poszedłem zapłaciłem a jak wróciłem dostałem kwit o wybiciu zastepczej tabliczki z numerem vin.trwało to ze 3-3,5 godziny, facet sprokurował nową tabliczkę, chciał na siłę przybić do motoru ale powiedziałem że sam sobie dam radę, i już z papierami ok. pojechałem do WK gdzie zarejestrowałem smoka. i to wszystko tabliczka znamionowa musi być , i jest to nie do przeskoczenia, nawet jeśli do tej pory nie było. Weszły jakieśiś nowe przepisy i niema że boli, to pierwsza rzecz o jaką pytają na przeglądzie no a potem światła, ale to osobny temat, Polecam szkło od jawy 350 pasuje idealnie. sprawdziłem.założyłem i mam, teraz już w zapasie.
[ Dodano: Pią Sty 21, 2011 ]
Mniej problemu będzie jak napiszesz umowę kupna sprzedaży,zarejestrujesz moto na siebie a z tabliczką powalczysz później, lub zakombinuj od diagnosty taką tabliczkę to zwykły kawałek blaszki alu, jeszcze na dodatek jak to u nas badziewnie wykonany i do tego jeden wymiar na wszystko.