MOTOCYKLISTA ?
MOTOCYKLISTA ?
Czy osoba śmigająca motocyklem bez uprawnień to motocyklista ? Zapodałem taki temat na jednym z portali motocyklowych i zostałem prawie zlinczowany .
szczęście i radość , wolność i swoboda
- SAURO
- Posty: 2157
- Rejestracja: pn maja 03, 2010
- Miejscowość: ZAMOŚĆ, CIECHANÓW, RZYM
- Motocykl: VN 1500 Nomad
- VROC: 30956
Motocyklista - kierowca motocykla. Potocznie można tak również nazwać osobę poruszającą się za pomocą motoroweru, choć w tym przypadku właściwym określeniem jest motorowerzysta. Tak podają w wikipedia więc znaczy że czy ma prawo jazdy czy nie jest motocyklistą. Uprawnienia do prowadzenia motocykla to już inny temat.
BAWMY SIĘ W MOTOCYKLE A NIE POLITYKĘ
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
motocyklista to stan ducha a nie posiadania.
Tak więc nie nazwałbym motocyklistą właściciela motocykla. Tak samo trudno powiedzieć czy właściciel motocykla nie posiadający prawa jazdy nie jest motocyklistą.
Tak więc nie nazwałbym motocyklistą właściciela motocykla. Tak samo trudno powiedzieć czy właściciel motocykla nie posiadający prawa jazdy nie jest motocyklistą.
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
Chyba nie chodzi o definicję słownikową, tudzież prawną a pojmowanie tego określenia przez innych. Takie okreslenie sadze że zakrawa niejako na stan ducha nie posiadania. Bo motocyklista to w zasadzie kierowca motocykla, ale to chyba nie o to chodzi i wielu mogło by sie obrazić w myśl twierdzenia że na takie czy inne miano trzeba sobie zasłużyć i to też nie faktem zdobycia uprawnień do owego prowadzenia. Pewnie dla jednych motocyklistą jest ten który nawinoł ileś tam tyś. km dla innych nie będzie ten kto nie żyje z rękoma po łokcie w smarze czy też wg innych wyznaczników, które są dla mnie mniej czy jeszcze mniej ważne
- Tiszo
- Posty: 893
- Rejestracja: śr kwie 21, 2010
- Miejscowość: Stary Dybów
- Motocykl: VN 2000
- VROC: 32243
Słuchajcie ja się nie dziwie że ktoś chciał zrobić LINCZ za to pytanie gdyż ja też długie lata jeździłem bez prawka, oczywiście po Polsce. Zrobiłem tylko dla tego iż zaczęli coraz częściej brać się za kontrole motocyklistów i stwierdziłem że lepiej za kurs zapłacić niż mandaty, już tak bardzo nie chodziło o kasę jak o te cholerne punkty, bo nie z każdym gliną da się dogadać.
Dla mnie motocyklista to pasjonat, dla którego motocykl to coś więcej niż maszyna. I nie ważne czy ma prawko, czy ma VTXa 1800 czy GN 250 czy w ogóle ma motocykl bo go może nie stać. Jeśli ktoś się identyfikuje z motocyklistami z przekonania a nie dla szpanu to chyba jest motocyklistą Np. u mnie we wsi jest taki typek co śmiga mocno wylataną cebrą 900 w dresiku i trampeczkach i sam twierdzi że motocykl ma po to żeby był chwyt na panny więc to chyba nie motocyklista a prawko ma....
- mirad
- Posty: 2071
- Rejestracja: pn maja 31, 2010
- Miejscowość: Mazowsze
- Motocykl: VN 2000 Classic
- VROC: 32433
Ssak, odmiana homo sapiens, posiadająca pomiędzy tylnymi nogami spalinowy mechanizm wspomagający przemieszczanie się. Mechanizm sprzężony zwrotnie zmysłami z mózgiem tworzy samonapędzający się układ wyróżniający wśród naczelnych (Primates – rząd ssaków łożyskowych).
Od V2 lepsze może być tylko V8!
FUCK FUEL ECONOMY !
FUCK FUEL ECONOMY !
- jurekawasaki
- Posty: 820
- Rejestracja: śr cze 02, 2010
- Miejscowość: wielkopolska
- Motocykl: kawasaki vn 800
- VROC: 0
ROJ a dodaj do tych psełdo motocyklistów też kolesi dla których moto to tylko i wyłącznie sposób na wyrwanie się z chałupy i nawalenie się.A i przy okazji zrobienie sobie fotki z kretyńsko wystawionymi paluszkami i dźiwną jakąś taką gębą która wygląda jak gdyby słoń po niej spacerował.Na szczęście z biegiem czasu pozostaną CI wierni i oddani tym wspaniałym maszyną CI,dla których ważny jest człowiek ,niepowtarzalny klimat spotkań no i prawdziwa przygoda.Roy pisze:Dla mnie motocyklista to pasjonat, dla którego motocykl to coś więcej niż maszyna. I nie ważne czy ma prawko, czy ma VTXa 1800 czy GN 250 czy w ogóle ma motocykl bo go może nie stać. Jeśli ktoś się identyfikuje z motocyklistami z przekonania a nie dla szpanu to chyba jest motocyklistą Np. u mnie we wsi jest taki typek co śmiga mocno wylataną cebrą 900 w dresiku i trampeczkach i sam twierdzi że motocykl ma po to żeby był chwyt na panny więc to chyba nie motocyklista a prawko ma....
- mirad
- Posty: 2071
- Rejestracja: pn maja 31, 2010
- Miejscowość: Mazowsze
- Motocykl: VN 2000 Classic
- VROC: 32433
Motocyklista to każdy używający jakiekolwiek moto z jakichkolwiek powodów- od tych co lubią i chcą do tych co nie lubią, ale muszą. Nie należy zapominać, że moto to też środek transportu, a nie tylko wyzwalacz adrenaliny czy satysfakcji. Jakiekolwiek moto znaczy dla mnie też tzw sedesy, 50cm3 i reszta jednośladów napędzanych etyliną bez znaczenia jakiej marki i pochodzenia. Interes wszystkich kierujących wyżej wymienionymi jest wspólny: dojechać bezpiecznie do celu. Dyskryminacja jest mi w tym względzie obca. Lubię Vulcan'y, lubię zakręconych w tym temacie, ale też szanuję sąsiada w wieku jakieś do 10 lat śmigającego w kasku na skuterku po osiedlu i całej wsi. Nie zajmuje mnie to czy jeżdżą legalnie czy nie, bo wśród legalnych kierowców ogółem jakieś 30% nie powinno nigdy wsiadać do niczego powyżej kosiarki, moim zdaniem.
Od V2 lepsze może być tylko V8!
FUCK FUEL ECONOMY !
FUCK FUEL ECONOMY !
- Kuba
- Posty: 571
- Rejestracja: wt kwie 06, 2010
- Miejscowość: Legionowo
- Motocykl: VN 750, VN 15, vn 900
- VROC: 31422
Mądre słowa. Znam gościa, który codziennie bryka do pracy chińskim chopperkiem 50cc. To jedyny jego środek transportu. Żeby przebrnąć przez śnieg zmienił tylne koło na cienkie. To jest motocyklista.mirad pisze:Motocyklista to każdy używający jakiekolwiek moto z jakichkolwiek powodów- od tych co lubią i chcą do tych co nie lubią, ale muszą. Nie należy zapominać, że moto to też środek transportu, a nie tylko wyzwalacz adrenaliny czy satysfakcji. Jakiekolwiek moto znaczy dla mnie też tzw sedesy, 50cm3 i reszta jednośladów napędzanych etyliną bez znaczenia jakiej marki i pochodzenia. Interes wszystkich kierujących wyżej wymienionymi jest wspólny: dojechać bezpiecznie do celu. Dyskryminacja jest mi w tym względzie obca. Lubię Vulcan'y, lubię zakręconych w tym temacie, ale też szanuję sąsiada w wieku jakieś do 10 lat śmigającego w kasku na skuterku po osiedlu i całej wsi. Nie zajmuje mnie to czy jeżdżą legalnie czy nie, bo wśród legalnych kierowców ogółem jakieś 30% nie powinno nigdy wsiadać do niczego powyżej kosiarki, moim zdaniem.
Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty mojego życia.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: śr sty 12, 2011
- Miejscowość: opole
- Motocykl: ..będzie vulcan
- VROC: 0
Re: MOTOCYKLISTA ?
szukasz guza? tutaj jak widzisz cięzko o jakieś baty, tez prówowałamArtur pisze:Czy osoba śmigająca motocyklem bez uprawnień to motocyklista ? Zapodałem taki temat na jednym z portali motocyklowych i zostałem prawie zlinczowany .
no ale proszę...przez ten temat koledzy pozwolili mi o sobie myslec motocyklista (i to z jakim stażem...prawko mam 7lat :roll: )
yyy...właśnie - jak wsiadam na rower - jestem rowerzystką a dlaczego mam być motocyklistą? :???:
Kto jest online
Jest 145 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 145 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 145 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 145 gości