Hardcore dowcip
- man-x
- Posty: 1148
- Rejestracja: ndz gru 19, 2010
- Miejscowość: Poznań
- Motocykl: VN 2000 LIMITED - TAMU
- VROC: 0
Na ulicy facet goni kobietę.
Dogonił i napierdziela ją deską waląc gdzie popadnie.
-Zostaw ją, jeszcze jej krzywdę zrobisz!
Krzyczy koleś podbiegając.
-Odwal się. To moja żona.
-To kantem ją, kantem.
Niemowa przychodzi do apteki chcąc kupic prezerwatywę.
Podchodzi do lady i gestykuluje.
Aptekarz obserwuje przez chwilę gościa, nie rozumiejąc o co biega obsługuje
spokojnie następnych klientów.
Lekko poddenerwowany, lekceważony niemowa rozpycha się, dochodzi do
lady, wyciąga przyrodzenie, kładzie, sięga do kieszeni i obok kuśki układa 10 zł.
Zachowuje się tak, aby sprzedawca był zainteresowany jego końcówką.
Chwila konsternacji.
Aptekarz trzyma fason. Wyciąga swojego po drugiej stronie lady i kładzie też 10 zł.
Obaj obserwują ladę, a raczej swoje członki.
Po chwili aptekarz zabiera całą kasę, chowa siusiaka i spokojnie obsługuje
następnych oczekujących.
Niemowa wpada w szał, zabiera się za układanie aptecznych mebli po swojemu.
Aptekarz wyskakuje z za lady, łapie delikwenta za kołnierz i wyrzuca
na ulicę krzycząc -
Jak ktoś nie umie przegrywac, to niech się nie zakłada.
Przychodzi rolnik do koniuszego z prośbą.
- Jest pan znawcą koni. Proszę o pomoc. Przyprowadziłem ze sobą konia,
jest on bardzo smutny i sądzę, że właśnie z tego powodu nie chce pracowac,
kompletny leń, trudno zagnac do roboty.
Koniuszy kiwnął głową, że pomoże, wziął konia na stronę i szepnął mu coś do ucha.
Koń roześmiany, rolnik zachwycony wrócili na wieś.
Po dwóch tygodniach wracają.
- Panie ratuj. Jest jeszcze gorzej niż było. Teraz chabeta tylko się śmieje i śmieje.
Zero roboty, tylko żre i się śmieje.
Koniuszy ponownie wziął konia na stronę. Po chwili wracają.
Koń smutny, wręcz przygnębiony.
Po pewnym czasie spotykają się: rolnik z koniuszym.
Rolnik zaciekawiony pyta koniuszego.
- Co pan zrobił, że moja szkapa miała taki dobry humor?
- Właściwie to nic, tylko mu powiedziałem, że mam dłuższego od niego.
- He, he, he, a coś pan zrobił, że posmutniał ponownie?
- Właściwie też niewiele, tylko mu pokazałem.
Na targu rolnik zachwala swojego konia, że jest taki niesamowity,
jedyny w swoim rodzaju i w ogóle ideał i wart jest ceny jaką woła.
Cena wysoka - chłopi zainteresowani oglądają, zaglądają w zęby itp.
Wreszcie jeden odważny podchodzi do sprzedajacego i mówi machając
koniowi przed oczami.
- Ten koń jest ślepy i nic nie wart.
- Co ty pierdolisz, że ślepy i nic nie wart.
- Mówię jak jest i wszyscy mogą sie o tym przekonac, że mam rację.
Ustawię konia przodem do tego muru i z całej epy jebnę go w zad.
Jak przeskoczy mur to przyznam, że nie miałem racji i dam kasę za konia.
Zgadzasz się na eksperyment właścicielu ślepca?
- No pewnie, że się zgadzam, zobaczysz co to za koń i ile wart.
Jak mówili tak zrobili.
Rozpędzony koń przegalopował przez zajebiasty mur, nie została cegła na cegle.
- A nie mówiłem, że ślepy.
- No i chuj, że ślepy, ale jaki odważny
Dogonił i napierdziela ją deską waląc gdzie popadnie.
-Zostaw ją, jeszcze jej krzywdę zrobisz!
Krzyczy koleś podbiegając.
-Odwal się. To moja żona.
-To kantem ją, kantem.
Niemowa przychodzi do apteki chcąc kupic prezerwatywę.
Podchodzi do lady i gestykuluje.
Aptekarz obserwuje przez chwilę gościa, nie rozumiejąc o co biega obsługuje
spokojnie następnych klientów.
Lekko poddenerwowany, lekceważony niemowa rozpycha się, dochodzi do
lady, wyciąga przyrodzenie, kładzie, sięga do kieszeni i obok kuśki układa 10 zł.
Zachowuje się tak, aby sprzedawca był zainteresowany jego końcówką.
Chwila konsternacji.
Aptekarz trzyma fason. Wyciąga swojego po drugiej stronie lady i kładzie też 10 zł.
Obaj obserwują ladę, a raczej swoje członki.
Po chwili aptekarz zabiera całą kasę, chowa siusiaka i spokojnie obsługuje
następnych oczekujących.
Niemowa wpada w szał, zabiera się za układanie aptecznych mebli po swojemu.
Aptekarz wyskakuje z za lady, łapie delikwenta za kołnierz i wyrzuca
na ulicę krzycząc -
Jak ktoś nie umie przegrywac, to niech się nie zakłada.
Przychodzi rolnik do koniuszego z prośbą.
- Jest pan znawcą koni. Proszę o pomoc. Przyprowadziłem ze sobą konia,
jest on bardzo smutny i sądzę, że właśnie z tego powodu nie chce pracowac,
kompletny leń, trudno zagnac do roboty.
Koniuszy kiwnął głową, że pomoże, wziął konia na stronę i szepnął mu coś do ucha.
Koń roześmiany, rolnik zachwycony wrócili na wieś.
Po dwóch tygodniach wracają.
- Panie ratuj. Jest jeszcze gorzej niż było. Teraz chabeta tylko się śmieje i śmieje.
Zero roboty, tylko żre i się śmieje.
Koniuszy ponownie wziął konia na stronę. Po chwili wracają.
Koń smutny, wręcz przygnębiony.
Po pewnym czasie spotykają się: rolnik z koniuszym.
Rolnik zaciekawiony pyta koniuszego.
- Co pan zrobił, że moja szkapa miała taki dobry humor?
- Właściwie to nic, tylko mu powiedziałem, że mam dłuższego od niego.
- He, he, he, a coś pan zrobił, że posmutniał ponownie?
- Właściwie też niewiele, tylko mu pokazałem.
Na targu rolnik zachwala swojego konia, że jest taki niesamowity,
jedyny w swoim rodzaju i w ogóle ideał i wart jest ceny jaką woła.
Cena wysoka - chłopi zainteresowani oglądają, zaglądają w zęby itp.
Wreszcie jeden odważny podchodzi do sprzedajacego i mówi machając
koniowi przed oczami.
- Ten koń jest ślepy i nic nie wart.
- Co ty pierdolisz, że ślepy i nic nie wart.
- Mówię jak jest i wszyscy mogą sie o tym przekonac, że mam rację.
Ustawię konia przodem do tego muru i z całej epy jebnę go w zad.
Jak przeskoczy mur to przyznam, że nie miałem racji i dam kasę za konia.
Zgadzasz się na eksperyment właścicielu ślepca?
- No pewnie, że się zgadzam, zobaczysz co to za koń i ile wart.
Jak mówili tak zrobili.
Rozpędzony koń przegalopował przez zajebiasty mur, nie została cegła na cegle.
- A nie mówiłem, że ślepy.
- No i chuj, że ślepy, ale jaki odważny
- Kuba
- Posty: 571
- Rejestracja: wt kwie 06, 2010
- Miejscowość: Legionowo
- Motocykl: VN 750, VN 15, vn 900
- VROC: 31422
Fragment z onetowego forum:
a jak mi taka pała robi spryskiwaczem, wyprzedzam barana, ...
... i odrazu zwalniam i t ow taki sposób, że pałą nie może mnie wyprzedzić, i tak ze 300 - 400m aż typ trąbi i się piekkli, odwracam się, środkowy paluszek i dzida ...
~CBR 1100XX wczoraj, 21:55
Robię tak samo, ale bez tej dzidy, bo jeżdżę 50tką.
~skuter dzisiaj, 00:32
a jak mi taka pała robi spryskiwaczem, wyprzedzam barana, ...
... i odrazu zwalniam i t ow taki sposób, że pałą nie może mnie wyprzedzić, i tak ze 300 - 400m aż typ trąbi i się piekkli, odwracam się, środkowy paluszek i dzida ...
~CBR 1100XX wczoraj, 21:55
Robię tak samo, ale bez tej dzidy, bo jeżdżę 50tką.
~skuter dzisiaj, 00:32
Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty mojego życia.
- man-x
- Posty: 1148
- Rejestracja: ndz gru 19, 2010
- Miejscowość: Poznań
- Motocykl: VN 2000 LIMITED - TAMU
- VROC: 0
Najważniejszy na świecie jest mężczyzna.
Potem nie ma długo, długo nic.
Następnie jest kobieta, ale musi uważac, bo zaraz za nią jest pralka automatyczna.
( i znowu sobie grabie )
W szkole pani pyta dzieci - jakie znacie części ciała?
Dzieci prawidłowo odpowiadają: noga, ręka, nos, oko itp.
Jasio wstaje i odpowiada mymłon.
-Jasiu, nie ma takiej części ciała. Mówi nauczycielka.
-A właśnie, że jest. W nocy słyszałem jak mama prosi tatę:
połóż rękę na mym łonie.
Trzy policjantki zabawiają się wykrywaczem kłamstw.
Urządzenie piszczy, jak ktoś kłamie.
Szatynka mówi: myślę , że mam ładne, proste nogi - piiiiiiiiiiiii
Brunetka mówi: myślę, że mam śliczne jędrne piersi - piiiiiiiiiiiii
Blondynka mówi: myślę- piiiiiiiiiiiii
Potem nie ma długo, długo nic.
Następnie jest kobieta, ale musi uważac, bo zaraz za nią jest pralka automatyczna.
( i znowu sobie grabie )
W szkole pani pyta dzieci - jakie znacie części ciała?
Dzieci prawidłowo odpowiadają: noga, ręka, nos, oko itp.
Jasio wstaje i odpowiada mymłon.
-Jasiu, nie ma takiej części ciała. Mówi nauczycielka.
-A właśnie, że jest. W nocy słyszałem jak mama prosi tatę:
połóż rękę na mym łonie.
Trzy policjantki zabawiają się wykrywaczem kłamstw.
Urządzenie piszczy, jak ktoś kłamie.
Szatynka mówi: myślę , że mam ładne, proste nogi - piiiiiiiiiiiii
Brunetka mówi: myślę, że mam śliczne jędrne piersi - piiiiiiiiiiiii
Blondynka mówi: myślę- piiiiiiiiiiiii
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Eeee.... Jakoś mało do Zombie'go podobny...Badger pisze:http://www.sadistic.pl/chopper-zombie-vt16026.htm
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Taki sobieBadger pisze:http://www.sadistic.pl/chopper-zombie-vt16026.htm
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Zombie
- Posty: 2574
- Rejestracja: pn sty 03, 2011
- Miejscowość: M-a
- Motocykl: VN 1700 Vaquero , Indian Scout
- VROC: 34250
Chyba nie chciałbym TAKIEGOMaciekSz pisze:Eeee.... Jakoś mało do Zombie'go podobny...Badger pisze:http://www.sadistic.pl/chopper-zombie-vt16026.htm
Mniejsza o perfekcje, badz po prostu dobry.
www.steelrosesmcsouthside.pl
www.steelrosesmcsouthside.pl
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Wesele w akedemiku. Wszyscy piją prócz panny młodej.
-dlaczego panna młoda nie pije?
-bo się nie składała!
***
Wesele, wszyscy pijani w trupa...
- kto jeszcze nie mial panny mlodej?!?
- ja!!!
- a kto ty jestes???
- pan mlody!!!
-dlaczego panna młoda nie pije?
-bo się nie składała!
***
Wesele, wszyscy pijani w trupa...
- kto jeszcze nie mial panny mlodej?!?
- ja!!!
- a kto ty jestes???
- pan mlody!!!
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Znalezione na innym forum
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę.
Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek:
Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.
Panienka bez wahania:
To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie.Widzisz tę mapę?
Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć,
i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą
i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie
i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi:
Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat,
a ja po 1000 latach siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie.
Jestem dobry, ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić.
Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwilę i mówi:
No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę,
żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał,
szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił,
nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu,
był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy
sportowe.
Takie mam życzenie...
Duszek westchnął głęboko i powiedział:
... kurwa, pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę.
Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek:
Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.
Panienka bez wahania:
To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie.Widzisz tę mapę?
Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć,
i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą
i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie
i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi:
Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat,
a ja po 1000 latach siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie.
Jestem dobry, ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić.
Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwilę i mówi:
No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę,
żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał,
szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił,
nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu,
był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy
sportowe.
Takie mam życzenie...
Duszek westchnął głęboko i powiedział:
... kurwa, pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
Yamaha XV 1600, Honda XL1000V, SAM ZAP x 2, K-750
Kto jest online
Jest 23 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 23 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości