Hardcore dowcip
- fitter
- Posty: 3035
- Rejestracja: pn lut 14, 2011
- Miejscowość: Szczecin
- Motocykl: VN900LT '10
- VROC: 33352
Bolek z Lolkiem biwakują w jednym namiocie. W środku nocy słychać głos Bolka:
- Lolek czy ty walisz konia?
- Noo...
- To wal swojego!
- Lolek czy ty walisz konia?
- Noo...
- To wal swojego!
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA!"
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Wybór zależy od Ciebie.
Do tych, którzy lubią lampkę wina (kufelek piwa) oraz do tych, którzy stronią od tych rzeczy:
Beniamin Franklin powiedział:
wino dostarcza człowiekowi mądrość, piwo wolność, a woda bakterie.
W wyniku niezliczonej ilości badań uczeni udowodnili, że wypijając 1 litr wody dziennie,
wchłaniamy rocznie 1kg Escherichia coli, (E.Coli) - bakterii znajdowanej w fekaliach.
Innymi słowy, pijąc wodę spożywamy rocznie kilogram ...kupki.
Natomiast pijąc piwo i wino (tequille, rum, whisky, wódkę lub inny napój wyskokowy)
NIE ponosimy tego ryzyka, ponieważ alkohol podlega procesowi uzdatniania i oczyszczania
poprzez gotowanie, warzenie, filtrowanie, destylację lub/oraz fermentację.
Pamiętaj !!!!!!!!!!!:
Woda = fekalia.
Wino, wódka, piwo = Zdrowie.
Dlatego znacznie lepiej jest pić piwo i pleść głupstwa, niż pić wodę i być zasrańcem.
Nie musisz mi dziękować za tę informację , robię to w czynie społecznym.
Do tych, którzy lubią lampkę wina (kufelek piwa) oraz do tych, którzy stronią od tych rzeczy:
Beniamin Franklin powiedział:
wino dostarcza człowiekowi mądrość, piwo wolność, a woda bakterie.
W wyniku niezliczonej ilości badań uczeni udowodnili, że wypijając 1 litr wody dziennie,
wchłaniamy rocznie 1kg Escherichia coli, (E.Coli) - bakterii znajdowanej w fekaliach.
Innymi słowy, pijąc wodę spożywamy rocznie kilogram ...kupki.
Natomiast pijąc piwo i wino (tequille, rum, whisky, wódkę lub inny napój wyskokowy)
NIE ponosimy tego ryzyka, ponieważ alkohol podlega procesowi uzdatniania i oczyszczania
poprzez gotowanie, warzenie, filtrowanie, destylację lub/oraz fermentację.
Pamiętaj !!!!!!!!!!!:
Woda = fekalia.
Wino, wódka, piwo = Zdrowie.
Dlatego znacznie lepiej jest pić piwo i pleść głupstwa, niż pić wodę i być zasrańcem.
Nie musisz mi dziękować za tę informację , robię to w czynie społecznym.
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
12 najsłynniejszych wydarzeń w historii, których doniosłość określa się z użyciem słowa "KURWA":
"Kiedy kurwa przestanie padać ten deszcz?" - Noe rok 431 r. p.n.e.
"Jak żeś na to kurwa wpadł?" - Matka Pitagorasa 126 r. p. n. e.
"Kurwa, ale gorąco!!!" - Joanna D' Arc, 1431 r.
"Kiedy w końcu kurwa dotrzemy?" - Krzysztof Kolumb 1492 r.
"Jak ja kurwa mam niby pomalować ten sufit!?" - Michał Anioł 1566 r.
"Coś Ty kurwa wypiła Julio?!" - Romeo 1595 r.
"Skąd się kurwa wzięli ci wszyscy Indianie? - gen. Custer 1887 r.
"Z czym żeśmy się kurwa zderzyli?" - kapitan Smith. SMS Titanic 1912 r.
"Czemu kurwa tego nie pojmujecie?" - Einstein 1938 r.
"Dajesz Monika, co z Tobą? Kto się kurwa zorientuje? - Bill Clinton 1997 r.
"I co teraz kurwa robimy?" - Barack Obama, po wyborach w 2009 r.
"Na kogo my kurwa mamy głosować?" - miliony Polaków w 2011 r.
_____________________________________________________________________
Babcia i dziadek siedzą sobie w chatce wieczorem.
Babcia mówi do dziadka:
- Zejdź na dół do piwniczki i zobacz, czy nie ma tam jakiejś naleweczki to się trochę rozgrzejemy.
Dziadek schodzi, patrzy. Znalazł na górnej półce starą, zakurzoną butelkę. Patrzy przez kurz, napis "koniak"
Ok, zabrał.
Rąbnęli z babcią i takie ich naszły chętki, że zaczęli chędożyć ...
Dają cały wieczór. Potem całą noc. Cały dzień. Kolejną noc ...
W końcu nad kolejnym rankiem babcia pyta się dziadka:
- Słuchaj stary, co my takiego wypiliśmy?
Dziadek bierze butelkę, wyciera dokładnie kurz i czyta na głos:
"KOŃ JAK nie może, 2 krople na wiadro.
_________________________________________________________________________
Dyrektor do pracownika:
- Panie! pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,
powoli
mówi, powoli się porusza! czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę ...
_________________________________________________________________________
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi. Za te wszystkie brzydkie baby, które miałem po Żołądkowej Gorzkiej...
"Kiedy kurwa przestanie padać ten deszcz?" - Noe rok 431 r. p.n.e.
"Jak żeś na to kurwa wpadł?" - Matka Pitagorasa 126 r. p. n. e.
"Kurwa, ale gorąco!!!" - Joanna D' Arc, 1431 r.
"Kiedy w końcu kurwa dotrzemy?" - Krzysztof Kolumb 1492 r.
"Jak ja kurwa mam niby pomalować ten sufit!?" - Michał Anioł 1566 r.
"Coś Ty kurwa wypiła Julio?!" - Romeo 1595 r.
"Skąd się kurwa wzięli ci wszyscy Indianie? - gen. Custer 1887 r.
"Z czym żeśmy się kurwa zderzyli?" - kapitan Smith. SMS Titanic 1912 r.
"Czemu kurwa tego nie pojmujecie?" - Einstein 1938 r.
"Dajesz Monika, co z Tobą? Kto się kurwa zorientuje? - Bill Clinton 1997 r.
"I co teraz kurwa robimy?" - Barack Obama, po wyborach w 2009 r.
"Na kogo my kurwa mamy głosować?" - miliony Polaków w 2011 r.
_____________________________________________________________________
Babcia i dziadek siedzą sobie w chatce wieczorem.
Babcia mówi do dziadka:
- Zejdź na dół do piwniczki i zobacz, czy nie ma tam jakiejś naleweczki to się trochę rozgrzejemy.
Dziadek schodzi, patrzy. Znalazł na górnej półce starą, zakurzoną butelkę. Patrzy przez kurz, napis "koniak"
Ok, zabrał.
Rąbnęli z babcią i takie ich naszły chętki, że zaczęli chędożyć ...
Dają cały wieczór. Potem całą noc. Cały dzień. Kolejną noc ...
W końcu nad kolejnym rankiem babcia pyta się dziadka:
- Słuchaj stary, co my takiego wypiliśmy?
Dziadek bierze butelkę, wyciera dokładnie kurz i czyta na głos:
"KOŃ JAK nie może, 2 krople na wiadro.
_________________________________________________________________________
Dyrektor do pracownika:
- Panie! pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,
powoli
mówi, powoli się porusza! czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę ...
_________________________________________________________________________
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi. Za te wszystkie brzydkie baby, które miałem po Żołądkowej Gorzkiej...
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
5-minutowy Kurs Zarządzania
Lekcja 1
Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.
W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik.
Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pożyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.
Ksiądz mało nie spowodował wypadku.
Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze.
Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się ześlizgnęła na nogę zakonnicy.
Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129.
Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazję.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chcę być na Bahamach i plynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęła
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chcę być na Hawajach, odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem Pina Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.
Mały królik zobaczył orła i zapytał : "Czy ja też mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?"
Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie"
Więc królik usiadł pod drzewem I odpoczywał.
Nagle pojawił się lis, skoczył na królika I zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podziobał trochę moje odchody, jest w nich dużo odżywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu się wzlecieć na najniższą gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu się usiąść na drugiej gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki g*nu możesz wejść na szczyt, ale ono cię tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka".
Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.
Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.
Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g*a jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w g*nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę.
Lekcja 1
Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.
W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik.
Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pożyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.
Ksiądz mało nie spowodował wypadku.
Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze.
Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się ześlizgnęła na nogę zakonnicy.
Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129.
Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazję.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chcę być na Bahamach i plynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęła
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chcę być na Hawajach, odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem Pina Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.
Mały królik zobaczył orła i zapytał : "Czy ja też mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?"
Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie"
Więc królik usiadł pod drzewem I odpoczywał.
Nagle pojawił się lis, skoczył na królika I zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podziobał trochę moje odchody, jest w nich dużo odżywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu się wzlecieć na najniższą gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu się usiąść na drugiej gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki g*nu możesz wejść na szczyt, ale ono cię tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka".
Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.
Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.
Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g*a jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w g*nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę.
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Banan
- Posty: 1637
- Rejestracja: czw mar 22, 2012
- Miejscowość: Tłuszcz
- Motocykl: VN 2000 DIABLO BLACK
- VROC: 0
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
VN 900 Custom Black Mat - był
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
dobre, ale ile razy by musieli bisować jakby chowali naczelnika ZUSuBanan pisze:Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
- Banan
- Posty: 1637
- Rejestracja: czw mar 22, 2012
- Miejscowość: Tłuszcz
- Motocykl: VN 2000 DIABLO BLACK
- VROC: 0
Żona wróciła ze sklepu ze zgrzewką piwa , kartonem wódki, 4-ma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba
- Mąż pyta zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?
Stary bosman zaciąga się fajką. podchodzi do niego marynarz:
-Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
Niech pan teraz spróbuję, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos....
za blisko dupy rwiesz...
- Mąż pyta zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?
Stary bosman zaciąga się fajką. podchodzi do niego marynarz:
-Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
Niech pan teraz spróbuję, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos....
za blisko dupy rwiesz...
VN 900 Custom Black Mat - był
Przychodzi pedał do salonu tatuażu, wielki fan Bridget Bardot i mówi, ze chce gdzieś jej inicjały ale żeby były duże i nie za bardzo na widoku. Tatuażysta mu na to - to może pośladki, na jednym B na drugim B i duże i nikt nie widzi... pedał się zgodził, wytatuował. Po wszystkim wraca do domu a tam jego chłopak czeka i mówi - wypinaj się, bo mam ochote! Pedał sie wypina a jego chłopak patrzy przed dłuższą chwilę i mówi:
- Tyyyyy a kto to jest BOB?
- Tyyyyy a kto to jest BOB?
Motocykle są jak wódka..prawdziwa jazda zaczyna się od litra..
- Karamba
- Posty: 97
- Rejestracja: ndz mar 17, 2013
- Miejscowość: pomorskie
- Motocykl: Kawasaki VN 750, Honda GL 1200
- VROC: 36935
Mąż wraca szczęśliwy do domu i od progu woła - kochanie mam szóstkę w totolotka wchodzi do pokoju a tam żona siedzi smutna w fotelu - cichutko mówi - mamusia zmarła . Na to mąż - kurde kumulacja
komar na pedały, romet , motorynka, jawa 175 ( ojca) CZ350 , długa przerwa i teraz VN 750 Św. Krzysztof jeździ z nami na tylnim siodełku tylko do 100km / h potem ustepuje miejsca Św.Piotrowi
ot taka tam poezja
Ballada o Pierdzeniu
Od pradziadków w całym świecie
Kogo kolka dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Pierdzą księża dobrodzieje
Panny, szlachta i złodzieje
Nawet Papież choć je miernie
Też czasami sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie na stojąco
Na siedząco i nie chcąco
Pierdzą nawet przy kochaniu
By do taktu jak przy graniu.
Więc dziewczęta w wieku kwiecie
Pierdzą cicho jak na flecie
A w poważnym wieku damy
Wypierdują całe gamy.
Jeden w jadle przebrał miarkę
Bo miał w dupie oliwiarkę
Gdy chciał pierdnąć dla odmiany
Osrał okna, piec i ściany.
A Jąkała w oknie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciał by sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu tez się jąka
Jak na całym wielkim świecie
Kogo kolka w dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Ballada o Pierdzeniu
Od pradziadków w całym świecie
Kogo kolka dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Pierdzą księża dobrodzieje
Panny, szlachta i złodzieje
Nawet Papież choć je miernie
Też czasami sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie na stojąco
Na siedząco i nie chcąco
Pierdzą nawet przy kochaniu
By do taktu jak przy graniu.
Więc dziewczęta w wieku kwiecie
Pierdzą cicho jak na flecie
A w poważnym wieku damy
Wypierdują całe gamy.
Jeden w jadle przebrał miarkę
Bo miał w dupie oliwiarkę
Gdy chciał pierdnąć dla odmiany
Osrał okna, piec i ściany.
A Jąkała w oknie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciał by sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu tez się jąka
Jak na całym wielkim świecie
Kogo kolka w dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Motocykle są jak wódka..prawdziwa jazda zaczyna się od litra..
- RomanVN
- Posty: 1662
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2011
- Miejscowość: Warszawa & Konstancin Jez.
- Motocykl: Honda
- VROC: 0
SUPER się uśmiałemRobrob pisze:ot taka tam poezja
Ballada o Pierdzeniu
Od pradziadków w całym świecie
Kogo kolka dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Pierdzą księża dobrodzieje
Panny, szlachta i złodzieje
Nawet Papież choć je miernie
Też czasami sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie na stojąco
Na siedząco i nie chcąco
Pierdzą nawet przy kochaniu
By do taktu jak przy graniu.
Więc dziewczęta w wieku kwiecie
Pierdzą cicho jak na flecie
A w poważnym wieku damy
Wypierdują całe gamy.
Jeden w jadle przebrał miarkę
Bo miał w dupie oliwiarkę
Gdy chciał pierdnąć dla odmiany
Osrał okna, piec i ściany.
A Jąkała w oknie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciał by sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu tez się jąka
Jak na całym wielkim świecie
Kogo kolka w dupie gniecie
Każdy sobie pierdzi chętnie
Cicho, smutno lub namiętnie.
Kto jest online
Jest 56 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 56 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości