WItam
Zdjete mam amortyzatory tyl i czekam na regeneracje. Poszedlem na parking z szwagrem odpalilem maszyne zeby silnik pochodzil, a on wsiadl i przejechal kilka metrow. Silnik zgasl. Bylem w samochodzie nie zdarzylem zareagowac, zgasl mu bo opona tarła o blotnik. Nie dalo sie go przepchac w tyl wiec musialem zrobic moze 10 metrow koło zeby wrocil na miejsce. Dojechałem ale nie do konca bo kolo przestalo sie krecic. Co moglo sie stac? Właczam silnik wrzucam bieg i nic sie nie dzieje silnik chodzi jak na luzie. Co moglo sie stac ? Ukrecony wał czy cos z sprzeglem? Jestem przerazony bo początek wakacji, niewiem czy zabić szwagra czy zrobić cos innego. Dramat Panowie, prosze o pomoc.
Glupota ludzka
Co się mogło stać to nie mam pomysłu ale zacząłbym od sprawdzenia czy wałek napędowy się obraca (odciągnąć gumową osłonkę przy przekładni kątowej i zobaczyć). Jak się obraca to poszło coś w tylnym dyferencjale, natomiast jak się nie obraca to zacząłbym od przekładni kątowej, bo ktoś chyba ostatnio opisywał jak mu w trasie poleciała i miał identyczny objaw (silnik chodził a koła nie napędzał).
Generalnie łącze się w bólu bo też miałem zaplanowaną na ten tydzień fajną trasę motongiem a po wymianie altka olejem leje a dodatkowo strzelił focha i chodzi na jednym garze
Generalnie łącze się w bólu bo też miałem zaplanowaną na ten tydzień fajną trasę motongiem a po wymianie altka olejem leje a dodatkowo strzelił focha i chodzi na jednym garze
- Kristof_if
- Posty: 726
- Rejestracja: sob sty 11, 2014
- Miejscowość: Lubomia
- Motocykl: HD FLHTK103,Honda Transalp,Cx500,był VN 1500
- VROC: 37033
Kto jest online
Jest 8 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 8 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości