Utrzymanie równowagi na motocyklu.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: pn kwie 09, 2012
- Miejscowość: Chrzanów
- Motocykl: Suzuki GSX650FA
- VROC: 0
Utrzymanie równowagi na motocyklu.
Czy trudno utrzymać równowagę na motocyklu (typu chopper) o wadze ok. 350 kg, w przypadku niedużego pochylenia. Zakładam w tym przypadku , że nisko usytuowane siedzienie jest atutem tych motocykli.
Jak jest w przypadku przewrócenia motocykla, bo samemu to chyba nie da się go podnieść, trzeba by było być Pudzianem.
Jak jest w przypadku przewrócenia motocykla, bo samemu to chyba nie da się go podnieść, trzeba by było być Pudzianem.
- Zombie
- Posty: 2574
- Rejestracja: pn sty 03, 2011
- Miejscowość: M-a
- Motocykl: VN 1700 Vaquero , Indian Scout
- VROC: 34250
Da się da. Adrenalina potrafi zdziałać cuda.Adamspa pisze:bo samemu to chyba nie da się go podnieść
Mniejsza o perfekcje, badz po prostu dobry.
www.steelrosesmcsouthside.pl
www.steelrosesmcsouthside.pl
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Re: Utrzymanie równowagi na motocyklu.
Dwa linki powiedzą Ci wszystko:Adamspa pisze:Czy trudno utrzymać równowagę na motocyklu (typu chopper) o wadze ok. 350 kg, w przypadku niedużego pochylenia. Zakładam w tym przypadku , że nisko usytuowane siedzienie jest atutem tych motocykli.
Jak jest w przypadku przewrócenia motocykla, bo samemu to chyba nie da się go podnieść, trzeba by było być Pudzianem.
http://www.scigacz.pl/Jak,podniesc,leza ... 12238.html
http://www.youtube.com/watch?v=aLC61Xl-zIk
To są duże zabawki. I trzeba się nimi bawić z głową.
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
-
- Posty: 83
- Rejestracja: śr sty 04, 2012
- Miejscowość: Mikołów
- Motocykl: VN 900 Custom 2010,
- VROC: 0
ja jezdze 900tka, jakies 280 kg i moim zdaniem motor jest bardzo stabilny, dobrze wywaznony, srodek ciezkosci jest niska.Mi bardzo fajnie sie nim kolebie na boki, robie tak czesto dla frajdy i zabawy:) Mysle ze jak sie nie przegnie to jest to bezpieczne, jestem nowicjuszem a czuje sie na tym sprzecie bezpieczniej niz na na nakedach,
misie zdarza czesto w moim vn 900 przytrzec podestami, np zjezdzajac z ronda i mocno kladac sie w prawo, a z pasazerem to regular szoruje np jak skrecam pod katem 90stopni
kiedys pewnie glebne, ostatnio jadac z zona przytarlem gmolem a to juz chyba przesada troeche mnie zmrozil dzwiek metalu o asfalt
kiedys pewnie glebne, ostatnio jadac z zona przytarlem gmolem a to juz chyba przesada troeche mnie zmrozil dzwiek metalu o asfalt
- Ruda
- Posty: 168
- Rejestracja: śr paź 05, 2011
- Miejscowość: Maidenhead UK
- Motocykl: BMW F800GT
- VROC: 0
Re: Utrzymanie równowagi na motocyklu.
Ale sprecyzuj co masz na myśli, stojąc gdy niebezpiecznie ci sie przechyli, czy jadąc w zakrecie?Adamspa pisze:Czy trudno utrzymać równowagę na motocyklu (typu chopper) o wadze ok. 350 kg, w przypadku niedużego pochylenia. Zakładam w tym przypadku , że nisko usytuowane siedzienie jest atutem tych motocykli.
Ja mam jeszcze małe doświedaczenie, bo dopiero się ucze naszej 800 ale mam porównanie z EN500, VN800 custom i 1600 Mean Streak, no nie licze tych motorków z kursu
blizej wagi jaką podałeś jest własnie mean streak, tym nie jeździłam ale już stojąc i przezucajac go miedzy nogami czuło się jego wage
Pozatym równowagę zawsze łatwiej utrzymać jak jedziesz, nasz jest dla mnie mega ciezki a wazy cos ok 240kg, jak przechyli mi się moto powiedzmy 10 do 20 stopni, spokojnie moge go utzymać (oczywiście 10-20stopni od osi pionowej nie poziomej ) ale już więcej staje się mega problemem, tylko jak ktoś wyżej napisał, adrenalina robi swoje
-
- Posty: 688
- Rejestracja: śr wrz 15, 2010
- Miejscowość: Świdnik
- Motocykl: VN 1700 VOYAGER
- VROC: 32896
Tylko skąd Ty wiesz jak to jest ?Ruda pisze: stojąc i przezucajac go miedzy nogami czuło się jego wage
A odnośnie moto to jak zacznie się walić przy minimalnej prędkości i przekroczy pewną granicę nachylenia to lepiej nie ryzykować i delikatnie położyć przytrzymując - najlepiej jak się ma gmole przód i tył, jakaś ryska na chromie i godności lepsza niż gips czy swąd przypalonej skóry
Miałem nieprzyjemność do chyba 4 takich przypadków, przyczyny różne:
- wjazd na posesję do brata (mają psa kaukaza) po kamykach (skręt i z małej górki) i zaszczekał pies sąsiada więc odruchowo ręka na klamkę i koło przednie odjechało w bok, wiem wiem cykor powiecie ale odruch warunkowy z dzieciństwa po ogryzieniu psa od tylca.
- 2 razy zawracanie na garażach, 1 raz zdławienie silnika i wiadomo, wali się, 2 raz duży kamień i zachwiało.
- skręt podczas wyjazdu w Bieszczady w uliczkę pod kątem 120' o zmiennej pochyłości w dodatku pod górkę przy prawie zerowej prędkości, plecaczek, trochę bagażu zrobiło swoje i wstyd przed Zenkiem
Ale i tak najgorszy jest widok piachu czy kamyków w zakręcie bo się człowiek usztywnia jak po Viagrze (nie znam uczucia tego stanu, koledzy opowiadali )
Kod: Zaznacz cały
odruch warunkowy z dzieciństwa po ogryzieniu psa od tylca.
Ostatnio coś robiłem a w tle leciał film "Śnieżne psy", tam gość ugryzł psa w ucho, ale w FUJ.
"Wsiądźcie na motocykle i jedźcie tak długo, aż zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi" - Gang Dzikich Wieprzy
-
- Posty: 688
- Rejestracja: śr wrz 15, 2010
- Miejscowość: Świdnik
- Motocykl: VN 1700 VOYAGER
- VROC: 32896
Góral pisze:gość ugryzł psa w ucho, ale w FUJ.
Czy ja nie pomyliłem for ?kalfas pisze: ja tez kiedys ugryzlem swojego psa i nawarczalem na niego
To mnie ugryzł kiedyś pies, szczekał sobie biegając w koło aż w końcu nie wybiegł ale wbił się w łydkę, to było wieki temu ale uraz pozostał
Jeśli tylko o postój chodzi to spokojnie utrzymasz, czasem jak ślisko pod butem to bywa nerwowo ale trudno tak maszynę położyćAdamspa pisze:Chodzi o przechylenie stojąc w miejscu, np. na parkingu , na skrzyżowaniu.
- MUKA
- Posty: 8374
- Rejestracja: wt maja 25, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Vn 1500 Classic tourer
- VROC: 0
Musisz załapać operowanie manetką przy małych prętkościach + skręt + pochylenie . Wyczujesz z czasem że jak jedziesz wolno a motor się za bardzo już kładzie, to lekkie dodanie "gazu" prostuje go i jest ok. Ale tego nik cię nie nauczy, sam musisz to poczuć. Tak jak Trufel mówi, trening czyni mistrza
Rodzina, Klub, Barwy, Honor.
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
tak, ja też bałem się na początku rond, teraz już lepiej (zdarza się zaszorować podnóżkiem) i oby tak dalej ale faktycznie przy lekkim choćby gazie jak moto ciągnie właściwie pcha się do przodu przechył może być większy, przy skręconej manetce narobimy sobie obciachu na środku ronda , oczywiście wszelkiej maści kruszywa plamy czy te "polskie" łaty błyszczące na czarno nie pomagają,
nie wiem jak Wy ale ja często ćwiczę przechyły omijając studzienki na prostej drodze, taki "bezpiecznie gwałtowny" przechył, wydaje mi się że to też pomaga,
PS chyba na trawie to nie ma sensu ćwiczyć takich rzeczy, nooo chyba że co innego z własnym plecaczkiem jak moto odpoczywa obok
nie wiem jak Wy ale ja często ćwiczę przechyły omijając studzienki na prostej drodze, taki "bezpiecznie gwałtowny" przechył, wydaje mi się że to też pomaga,
PS chyba na trawie to nie ma sensu ćwiczyć takich rzeczy, nooo chyba że co innego z własnym plecaczkiem jak moto odpoczywa obok
Ostatnio zmieniony wt sie 21, 2012 przez Mayones, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Jest 97 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 97 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości