Piszę to jako laik w temacie usterek gaźników ale takie moje kojarzenie faktów i próba w miarę logicznego wyciągnięcia wniosków z tego co napisał
Mały0wariat.
Wielebny,
artix
Zauważcie, że problem płynnej pracy na wolnych obrotach zostaje zakłócony przez przedni cylinder.
W tym modelu jest jeden gaźnik podający mieszankę na dwa cylindry.
Kolega
Mały0wariat zmienia przewody z przedniego na tylny i z tylnego na przedni i dalej to samo!
Tylko na tylnym cylindrze silnik pracuje „
aksamitnie”, podłącza przedni i dalej „
kaszana”.
Ilość powietrza przydławiona w airbox-ie (
napchana wata) skutkuje tym, że ta ilość która jednak przechodzi przez filtr plus ewentualna nieszczelność skutkuje równą pracą całego silnika.
Wygląda na to, że ewentualna nieszczelność jeżeli w ogóle występuje związana jest z przednim cylindrem.
Załóżmy, że w tej sytuacji powstaje właściwa mieszanka paliwowo-powietrzna na obu cylindrach (ani nie wzbogacona ani zbyt uboga).
Z drugiej strony
Mały0wariat napisał: „
Po wykręceniu świec okazuje się, ze są czarne jak papa na dachu, co może świadczyć o zbyt bogatej mieszance”.
Czyli jednak w tej sytuacji (
przytkanie filtra powietrza watą plus ewentualna nieszczelność) powstaje dalej wzbogacona mieszanka na której oba cylindry pracują właściwie (
skutek – obie świece czarne).
Wygląda na to, że silnik najlepiej pracuje na wzbogaconej mieszance ale przecież tak nie powinno być za wyjątkiem rozruchu i tych kilkudziesięciu sekund po uruchomieniu.
REASUMUJĄĆ:
1. Przytkanie filtra skutkuje jednak powstawaniem zbyt bogatej mieszanki w gaźniku i podawaniem jej na oba cylindry (
obie świece czarne).
2. Niby jest nieszczelność i związana bardziej z przednim cylindrem która rekompensuje mniejszą ilość powietrza przechodzącą przez filtr.
Jednak ta ewentualna nieszczelność ma wpływ na cały gaźnik.
A może tak na początek jak napisał
Wielebny wystarczy
więcej normalnej mieszanki - większe dysze.
- Filtr bez waty;
- Mieszanka normalna;
- Zawsze można powrócić do dysz oryginalnych tego modelu gaźnika a koszt nieporównywalnie mniejszy niż cena nowego gaźnika;
- można też spróbować na „używce”, trochę ich jest w necie i rozbieżność cenowa różna.
- I w końcu nie wiadomo co poprzedni właściciel majstrował przy gaźniku. Może to był VN1500 od „motocyklisty” i nie wymagał żadnego wkładu finansowego, tym bardziej, że od dnia zakupu
Mały0wariat ma z nim problem jak sam napisał.
Wpiszcie w gogle: „
Gaźniki Motocyklowe regulacja i naprawa Dmowski”
Jest to dokument PDF (105 stron; 8,4Mb) do ściągnięcia, wydaje mi się, że autor wie co pisze.
![:yeee:](./images/smilies/AC01.gif)