Dolegliwości motocyklistów

Wszelkie tematy dotyczące naszych motocykli.
Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

Post autor: Kasper » wt maja 29, 2012

Lechu. Przed nami wypad do Rygi. Po powrocie to będzie dłuuuuuuuuga lista dolegliwości :D
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

Awatar użytkownika
centek
Posty: 1319
Rejestracja: wt kwie 06, 2010
Miejscowość: Bełchatów
Motocykl: Honda Varadero
VROC: 31455

Post autor: centek » wt maja 29, 2012

wiecie co Panowie? Mnie to tylko zbyt dużo rudej z pepsi wchodzi "do baku". Na wikipedii znalazłem naukowe remedium na tę chorobę, mianowicie rozszczepienie binuklearne dwojga plynow - bedzie wchodzilo mniej... pepsi :D

Wiem, że się poniekąd zaraz ktoś obruszy... Ale jak na ryby Nysa-nem pół życia nasze dziadki jezdzili, a czasem i rowerem, to się potem ino cieszyli, żaden nie narzekał na *&%&^$ ryby, tylko wspominali te największe zlowione. W siodlo Panowie i nie narzekac, najwyżej dupe opatulić mocniej. :pedzi:

Fatman76
Posty: 93
Rejestracja: śr maja 18, 2011
Miejscowość: Tarczyn
Motocykl: VN 1500 Custom/KZ 650 Chopper/Dniepr MT11
VROC: 0

Post autor: Fatman76 » pn cze 11, 2012

Niestety moich problemów z łapami nastąpił ciąg dalszy. W piątek dojechałem do Fijałkowa (160 km) bez problemów ubrany jak należy bo teraz już nie cwaniakuje w kamizelce.
Normalnie rozstawiłem namiot, normalnie wypiłem flaszke i 3 browarki ze znajomymi i normalnie poszedłem na koncert. W pewnym momencie poczułem, że lewa łapa mi nie pracuje. Pomyslałem że to może zmęczenie ręki od sprzęgła i olałem temat. W sobote rano nic się nie poprawiło, z parady zrezygnowałem po 5 km bo nie było jak sprzęgła wciskać, widelca utrzymac też sie nie dało itp. Objaw:zdrętwiała ręka od łokcia w dół, brak siły w ręku i nie mozna wyprostować palcy. Pół soboty przelezałem w namiocie z nadzieją że rano na powrót mi przejdzie. Ale nic z tego, niedziela to samo a tu trzeba wracać. Jakiś dobry człowiek próbwał mi pomóc proszkami z własnej apteczki drugi pomógł mi ustawić moto prosto w kierunku jazdy i ruszyłem i to z plecakiem. Było ciężko, na szczęście ścisk mam tak w 80% tak że sprzegło dawałem rade, ale kciuk juz nie pracuje to jechaliśmy bez kierunków. Po powrocie od razu na ostry dyżur do szpitala. Na szczeście dyżur miał neurolog. Diagnoza: - podrażnienie nerwu promienistego. Dostałem serie zastrzyków, jakieś maści ,skierowanie na fizjoterapie i zakaz jazdy motorem przez miesiąc. Łapa nadal nie pracuje. Prawdopodobne przyczyny to (moje podejrzenia): - zła pozycja za kierownica, przeciążenie ręki, podrażnienie nerwu przez wibracje, za ciasna rekawica, kółopoty z kregosłupem (197 cm wzrostu) . Być może to co pisałem we wcześniejszym mailu ma jakiś związek z moimi problemami ale główną przyczyną jest to co teraz wyszło. Mam zamiar zapisac się do jakiegoś dobrego neurologa żeby to dalej rozkminiać co i jak , bo jak mi przyjdzie zrezygnowac z jazdy to dla mnie koniec :(

Licze na jakieś słowa otuchy :)
"A kto wódki nie pije jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa bez-ideowcem!!!"

Konrad
Posty: 4986
Rejestracja: czw mar 17, 2011
Miejscowość: Lublin
Motocykl: VN1700 NOMAD
VROC: 34019

Post autor: Konrad » pn cze 11, 2012

Niech te słowa dodadzą Ci otuchy ;) ;) ;) ;) ;)


Tak na poważnie szybkiego powrotu do formy życzę i nie chojracz więcej ubieraj się cieplutko.
Pozdrawiam Konrad

VROC #34019

Awatar użytkownika
Mayones
Posty: 5682
Rejestracja: czw kwie 26, 2012
Miejscowość: B-B
Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
VROC: 0

Post autor: Mayones » pn cze 11, 2012

BĘDZIE DOBRZE, MUSI bo sprzęgła nikt nie będzie przekładał na prawo :ok: trzymam kciuki

napisałeś "zła pozycja za kierownicą" tzn ? ręka za wysoko za nisko za bardzo wyciągnięta ?
czy ktoś ma jakieś doświadczenia z dobrą pozycją za kierownicą tzn mi koledzy mówili że najlepiej jak palce na klamce sprzęgła to jedna linia z nadgarstkiem i do łokcia, przy naszych kierownicach to nieco inaczej niż w sportach :scrach:

Awatar użytkownika
Arezy
Posty: 802
Rejestracja: czw paź 07, 2010
Miejscowość: Wyszków
Motocykl: VULCAN 1600 Clasic A
VROC: 33134

Post autor: Arezy » pn cze 11, 2012

Tu jest artykuł na temat regulacji : https://www.anonright.com/browse.php?u= ... &f=norefer
Jak podróżować to tylko na dwóch kołach o~`o , jak polować to tylko z aparatem [o]

Awatar użytkownika
Badger
Posty: 6396
Rejestracja: pn kwie 05, 2010
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: Blue Lady + Osiołek
VROC: 29218

Post autor: Badger » pn cze 11, 2012

nerwy łatwo podrażnić niższą temperaturą i wiatrem - kiedyś mi moja niedoszła teściowa tłumaczyła (jest neurologiem), że przychodzi do niej wielu kierowców samochodów z tzw zimnym łokciem lub podrażnioną lewą cześcią twarzy właśnie od wiatru z otwartego okna.

nie wiem jak jeździsz na moto, ale może zawsze Ci było gorąco??

ale nie martw się - będzie dobrze.
pie.....lę, nie myję

Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga

Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.

Fatman76
Posty: 93
Rejestracja: śr maja 18, 2011
Miejscowość: Tarczyn
Motocykl: VN 1500 Custom/KZ 650 Chopper/Dniepr MT11
VROC: 0

Post autor: Fatman76 » pn cze 11, 2012

Dokładnie tak było Badger. Zaczeło się od tego jak opisywałem to troche wyżej, szybka jazda w kamizelce i bez rękawic a teraz to chyba są coraz tego dotkliwsze skutki :( tylko że cholera teraz do Fijałkowa jechałem ubrany porządnie i ciepło było.
"A kto wódki nie pije jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa bez-ideowcem!!!"

Andy
Posty: 2540
Rejestracja: czw maja 03, 2012
Miejscowość: Warszawa
Motocykl: VN 700, VN 1600 Nomad
VROC: 34888

Post autor: Andy » pn cze 11, 2012

Trzymaj się, na pewno będzie ok. :ok: :ok: :ok:
Teraz już wiem, czym wolność jest...
Zawsze patrz na jasną stronę życia...

Awatar użytkownika
eFKa
Posty: 456
Rejestracja: sob kwie 16, 2011
Miejscowość: Kasina Wielka
Motocykl: vn 2000
VROC: 34926

Post autor: eFKa » pn cze 11, 2012

Musi być lepiej nie ma innej opcji.
Trzymam za ciebie,pozdro :yeee: :yeee:
...bo kto sieje wiatr ten zbiera gumofilce...

konto usunięte

Post autor: konto usunięte » pn wrz 03, 2012

Mam pytanie, czy oparcie kierowcy pomaga na bolące plecy (okolice lędzwiowe, czyli potocznie krzyża). Mam problem z plecami i zastanawiam się nad zamontowaniem takiego oparcia, ale wcześniej chciałbym poznać wasze opinie, czy warto?

Awatar użytkownika
Lecho
Posty: 4598
Rejestracja: śr maja 12, 2010
Miejscowość: Białystok
Motocykl: VN1600 Classic
VROC: 32224

Post autor: Lecho » pn wrz 03, 2012

Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:

Awatar użytkownika
Mayones
Posty: 5682
Rejestracja: czw kwie 26, 2012
Miejscowość: B-B
Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
VROC: 0

Post autor: Mayones » pn wrz 03, 2012

nie wiem czy nie lepiej porządny usztywniany pas nerkowy niż to oparcie, a jeżeli już to powinno być w miarę wysoko bo inaczej to chyba tylko pomoże przy przepychaniu motocykla do tyłu :ok:
kolega ma w virażce oparcie od siedzenia do wys ok 15 cm i mówił że jakiejś szałowej różnicy nie widzi :scrach: albo go bolą plecy albo nie

Awatar użytkownika
Krasnal
Posty: 2148
Rejestracja: sob kwie 24, 2010
Miejscowość: UK & Piotrków T.
Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
VROC: 32105

Post autor: Krasnal » pn wrz 03, 2012

Lecho pisze:Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:
Ja odwrotnie, ale boli, znaczy jeszcze czlowiek zyw jest... :D
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...

+44 7540233074

Awatar użytkownika
Thomas
Posty: 3124
Rejestracja: ndz paź 24, 2010
Miejscowość: Chorzów, Bytom
Motocykl: VN 2000 Limited
VROC: 33040

Post autor: Thomas » pn wrz 03, 2012

Krasnal pisze:
Lecho pisze:Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:
Ja odwrotnie, ale boli, znaczy jeszcze czlowiek zyw jest... :D
U mnie tak samo jak u Krasnala ale Ty Leszku jeździsz w puszce nie opierając się i przytulając za mocno kierę :D
VROC#33040

Lepiej mieć brzuch z jedzenia niż garb z roboty.

Awatar użytkownika
Lecho
Posty: 4598
Rejestracja: śr maja 12, 2010
Miejscowość: Białystok
Motocykl: VN1600 Classic
VROC: 32224

Post autor: Lecho » pn wrz 03, 2012

Thomas pisze:U mnie tak samo jak u Krasnala ale Ty Leszku jeździsz w puszce nie opierając się i przytulając za mocno kierę :D
No, ja na wiewiórkę:
Obie łapki na górną krawędź kierownicy, łokcie opieram o dolną, a głowa nad kierownicą :yeee:
A wy jeździcie jakoś inaczej ?? ?? ?? :thumbdown:

Myślę, że to też kwestia pozycji na motocyklu.
Układ spacerówek i pochylenia na kierownicy. Ja jeżdżę z wyprostowanymi plecami, a często widzę bajkerów w pozycjach zbliżonych do embrionalnej
:ok:

konto usunięte

Post autor: konto usunięte » pn wrz 03, 2012

Ale się temat rozkręcił :twisted:
W takim bądź razie zapytam, czy w jeżdżeniu w pozycji wyprostowanej pomaga oparcie? ja zauważyłem, że układam się do pozycji "embrionalnej" chyba uciekam przed naporem wiatru :antlers:
Teraz skorzystam z rady mayonesa i zakupie w miarę sztywny pas nerkowy - to tańsza opcja, zobaczymy, czy pomoże.

Awatar użytkownika
Czarley
Posty: 1461
Rejestracja: pn maja 28, 2012
Miejscowość: Białystok
Motocykl: był EN 500
VROC: 0

Post autor: Czarley » pn wrz 03, 2012

Mama Ci nie mówiła żebyś się nie garbił? Więc się nie garb. A tak poważnie, pas nerkowy jak sama nazwa mówi chroni nerki. Jeżeli jeszcze masz pracę siedzącą lub jesteś fanem gier komputerowych, to proponuję zacząć od wzmocnienia mięśni kręgosłupa. I oczywiście polecam pozycję wyprostowaną.

konto usunięte

Post autor: konto usunięte » pn wrz 03, 2012

Jak mieszkalem z mama to sluchalem rad, ale pozniej jakos tak nie bardzo. ;)

Awatar użytkownika
Pees
Posty: 73
Rejestracja: pn mar 28, 2011
Miejscowość: Ruda Wielka
Motocykl: EN 500 '92 A2 (czyli naprawdę '91)
VROC: 0

Post autor: Pees » wt wrz 04, 2012

mastho pisze:Jak mieszkalem z mama to sluchalem rad, ale pozniej jakos tak nie bardzo. ;)
Jest taka rada, której sam posłuchałem i pomogła radykalnie. Wybierz się parę razy na basen i pływaj wyłącznie na plecach (grzbietowym). W momencie, kiedy poczujesz, że ten styl sprawia ci frajdę - wyrobisz sobie technikę odruchowego balansowania ciałem przy wymachach rąk- ustąpią też bóle kręgosłupa bo zdążą się już wzmocnić mięśnie utrzymujące go. U mnie wszelkie bóle przeszły gdzieś tak po piątej godzinie w wodzie.
Można na kanapie, lepiej na koźle ale zawsze najlepiej jest wierzchem

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Jest 35 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 35 gości

Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

Dzisiaj urodziny obchodzą