Co jest QFA???

[Badger]

i wylądował.
o piczy włos zabrakło do pełnego sukcesu. Ale wyskoczyć z balonika na wysokości 39 km to .....

[Andrzej]

Ale wyskoczyć z balonika na wysokości 39 km to .....

... to ja mu tak zazdroszczę że o matko

[Badger]

jak stanął na krawędzi tej deski to zacząłem się denerwować jakbym to ja miał lecieć

[Andrzej]

jak stanął na krawędzi tej deski to zacząłem się denerwować jakbym to ja miał lecieć

I niedobrze, bo na krawędzi zaczyna się właśnie spokój i nirwana

[Hubas]

Tylko pozazdrościć nie ma co ! Swoją drogą ma Koleś jaja

[Andrzej]

Tylko pozazdrościć nie ma co ! Swoją drogą ma Koleś jaja

Ano ten koleżka jako jeden z niewielu robił skoki do jaskiń, gdzie otwierał czaszę poniżej poziomu ziemi Większe jaja potrzebne są już tylko do nurkowania jaskiniowego

[Abrams]

A być tym pierwszym i zostać w historii na zawsze, bezcenne!!!

[MaciekSz]

A ja chciałem tylko dodać, że tym skokiem udowodnił, że red Bull wcale nie doda Ci skrzydeł...

Poważnie... Oglądaliśmy transmisję... Kurde, jak takie emocje są przy skoku, to co musieli czuć ludzie oglądający lądowanie na księżycu???

[Abrams]

A co tamci odczuwali pierwszy raz tam lecąc...

[Lacik]

Niesamowite, ale jak sie poczyta o Josephie Kittingerze to i to robi wrazenie, nie wiem czy nie wieksze. Bo gosc skoczyl z 32 km 52 lata temu, nie majac takie wyposarzenia, kapsuly ak Felix.

[Piotr_Classic]

Szacunek dla odważnych...........
oglądałem transmisję na tvn24.... nie znam tego uczucia (jakikolwiek skok) ale ścisnąłem mocniej szklaneczkę mocniej jak wyskoczył.......

Facet ma JAJA udowodnił naturze, że "słuchaj stara możemy pogadać..." coś niebywałego i choć mogę się mylić w prywatnej ocenie to wrażenie pozostaje niezmienne.......

Przepraszam ale pokuszę się o ocenę... Jeżeli centrum Roswell porównać do KPKM a NAS do Felix'a to .... módlmy się o to aby prywatnie Felix pomykał Vulcanem........

[Garciu]

http://epoznan.pl/mobilny/index.php?sec ... s&id=35798

Ironia losu.

[mirad]

Ironia losu.

Jak pracowałem w branży to nalatałem się jako pasażer różnistym sprzętem.

Miałem w dziale kolegę / nieprawdopodobny stoik, nic nie mogło wyprowadzić go z równowagi /, który miał na koncie chyba ze 200 skoków. Namawiał mnie wielokrotnie na przeszkolenie i hooop. Nic z tego. Nabrałem przeświadczenia, że wolę nawet przyziemienie bez podwozia, albo kapotaż niż skok w dziurę. Sądzę, że gdyby ktoś chciał by mnie wyrzucić z samolotu to chyba z wręgą główną w garści.

No, a z 30 km? Wykluczone, chociaż wysokość nie ma znaczenia, 300 m nad ziemią też widok ciekawy.

W tym przypadku nic nie mówią o zapasowym. Mogła mu w locie pompa stanąć, to się zdarza, bo adrenalina jest. Wiem z opowiadań odważnych.

[Andrzej]

W tym przypadku nic nie mówią o zapasowym. Mogła mu w locie pompa stanąć, to się zdarza, bo adrenalina jest. Wiem z opowiadań odważnych.

Mogła bo to podobno drugi skok wiec adrenaliny jest w cholerę, ale są automaty które powinny otworzyć zapas nawet jeżeli skoczka odcięło... Jakaś dziwna historia bo wypadki z cyklu "spadochron się nie otworzył" zasadniczo nie mają się prawa zdarzyć przy dzisiejszym stanie techniki skokowej.... Ale będzie biuletyn, będzie wiadomo....

[Andrew]

Mogła bo to podobno drugi skok wiec adrenaliny jest w cholerę, ale są automaty które powinny otworzyć zapas nawet jeżeli skoczka odcięło... Jakaś dziwna historia bo wypadki z cyklu "spadochron się nie otworzył" zasadniczo nie mają się prawa zdarzyć przy dzisiejszym stanie techniki skokowej.... Ale będzie biuletyn, będzie wiadomo....

Ja co prawda przy Naszym Andrzeju to pikuś bo tylko 19 skoków ale w/g mnie powinien spracować automat .(aneroidowy)? czy jakoś tak.

[Badger]

podobno następny skok ma zrobić Adam Małysz 40 km z nartami....





a to polska interpretacja skoku:

[MarKov]

[Garciu]

To ten któremu oczko się odkleiło ?

[Andrzej]

Ja co prawda przy Naszym Andrzeju to pikuś bo tylko 19 skoków ale w/g mnie powinien spracować automat .(aneroidowy)? czy jakoś tak.

Aneroidowe czy jakoś tak to już Panie historia A poza tym nie pikuś bo te pierwsze 20 są najtrudniejsze i obydwaj o tym wiemy. Później to już tylko igraszki, swawole i super zabawa

Z tego co się dowiedziałem nieoficjalnie, to wbrew temu co piszą dziennikarze temu skoczkowi pootwierało się co trzeba ale nie tak jak trzeba. Skok był "na linę" więc proces otwarcia czaszy głównej jest niezależny od skoczka i dzieje się automatycznie po wyjściu z samolotu. Problem w tym, że albo z powodu złej sylwetki albo złego ułożenia czasza otworzyła się w tak zwanym twiscie czyli ze skręconymi linkami. Automat w tym momencie nie zadziała bo prędkość opadania jest niska i dla automatu jest ok - czasza otwarta, jednak twist uniemożliwia bezpieczne lądowanie. Skoczek prawdopodobnie próbował odkręcić twista, tyle że zajęło mu to zbyt dużo czasu i decyzję o przesiadce na zapas podjął na zbyt małej wysokości. Czasza zapasu się nie napełniła i wypadek gotowy. To niestety świadczy po raz kolejny o problemie z wyszkoleniem a nie ze sprzętem ... to wersja mocno nieoficjalna i jak było naprawdę dowiemy się dopiero z biuletynu....

[mirad]

problemie z wyszkoleniem

Tragiczne wypełnienie zasady kto jest dobry ten jest dobry, reszta się nie liczy.



P.S. Pomijam komentarz co do rzetelności przekazu dziennikarskiego. Nie teraz.