dwulitrowa grzechotka
łańcuszek ma nominalną ilość ogniw oraz długość mierzoną według instrukcji, tylko dziwne, że napinacz pracuje na końcówce swoich możliwości. Męczy mnie jeszcze to, że na zdjęciu w instrukcji przy zablokowanym napinaczu w pozycji 0 łańcuszek ugięty jest maks 0,5 cm (w życiu nie udałoby się go założyć bez zakuwania). W rzeczywistości ugięcie jest około 2 cm i łańcuszek bez napinacza spada z zębatki. Szukałem w necie jakiejś fotki jak to wygląda w naturze u kogoś innego, ale nie udało mi się.
Skłaniam się jeszcze do teorii, że wszystkiemu winien olej. Jak wcześniej napisałem miałem wlany pełen syntetyk Repsola. Moto go nie polubiło i wydalało razem ze spalinami. Czytałem o podobnych przypadjkach w stanach, tam pojawiała się nazwa oleju AMS. Zastanawiam się czy mógł spowodować jakieś zatory (stąd brak oleju w napinaczu). Olej po zlaniu był ciemny ale "gładki" bez wyraźnych drobin nagaru.
Teraz zalałem Motul 5100 motocykl pracował z 10-15 min. Zawory jeszcze delikatnie klekotały. Może nie dotarł wszędzie. Po demontażu dmuchnąłem sprężonym powietrzem w otwór doprowadzający olej do napinacza... gdzieś dalej zagulgotało .
Nie mam pomysłów. Zmontować i dać mu dłuższą chwilę popracować... Zamówić łąńcuszek i porównać z obecnym (trochę nonsens bo przecież nie wydłużył się nagle o 2 ogniwa)... Jest jescze trzecia możliwość to nie rozrząd rzęzi... Za rozrządem są balansery... też z łańcuszkiem. Jeden z mechaników powiedział, że według niego to pompa wody, tylko że ona z tyłu bardziej jest...
Skłaniam się jeszcze do teorii, że wszystkiemu winien olej. Jak wcześniej napisałem miałem wlany pełen syntetyk Repsola. Moto go nie polubiło i wydalało razem ze spalinami. Czytałem o podobnych przypadjkach w stanach, tam pojawiała się nazwa oleju AMS. Zastanawiam się czy mógł spowodować jakieś zatory (stąd brak oleju w napinaczu). Olej po zlaniu był ciemny ale "gładki" bez wyraźnych drobin nagaru.
Teraz zalałem Motul 5100 motocykl pracował z 10-15 min. Zawory jeszcze delikatnie klekotały. Może nie dotarł wszędzie. Po demontażu dmuchnąłem sprężonym powietrzem w otwór doprowadzający olej do napinacza... gdzieś dalej zagulgotało .
Nie mam pomysłów. Zmontować i dać mu dłuższą chwilę popracować... Zamówić łąńcuszek i porównać z obecnym (trochę nonsens bo przecież nie wydłużył się nagle o 2 ogniwa)... Jest jescze trzecia możliwość to nie rozrząd rzęzi... Za rozrządem są balansery... też z łańcuszkiem. Jeden z mechaników powiedział, że według niego to pompa wody, tylko że ona z tyłu bardziej jest...
- marecki1981i
- Posty: 82
- Rejestracja: pt gru 07, 2012
- Miejscowość: koniec swiata
- Motocykl: Kawsaki VN 900
- VROC: 0
Panowie pozwolcie ze sie podepne pod temat bo byc moze mam podobny problem w fazie wstepnej...a mianowicie od jakiegos czasu zaowazylem (uslyszalem) dziwne dzwieki dochodzace od silnika. Ciezko stwierdzic dokladnie z ktorej strony bo slychac je tylko gdy jade (nie zawsze musze dodac) gdy silnik jeszcze jest zimny(znaczy zawsze czekam az zejdzie ze ssania i wtedy jade..trwa to ok3-5 minut), po wcisnieciu sprzegla przestaje,..puszczam sprzeglo znow slychac...i jest to wlasnie taki dzwiek jakby tarcie lancucha o obudowe silnika. Sprobuje to nagrac choc bedzie ciezko w czasie jazdy.
Po kilku km gdy silnik zlapie odpowiednia temp przestaje i wszystko pieknie chodzi.
Dziwne jest to ze jak wcisne sprzeglo to przestaje (w sprzegle raczej nie ma co zezic), I taki wlasnie mam dylemat...jesli to lancuch rozrzadu to raczej grzechotalo by caly czas jak silnik pracuje...no chyba ze moze tylko pod obciazeniem gdy motocykl sie porusza...
Zaniepokoilo mnie to powiem szczerze bo za 2 miechy wybieram sie do Polski i maly spacer po europie planuje zrobic i nie chcialbym niespodzianek...
Sprobuje wymienic olej byc moze mu sie poprawi a jak nie to szukac doktora tylko znalesc u mnie takiego to wyzwanie...same znachory
Po kilku km gdy silnik zlapie odpowiednia temp przestaje i wszystko pieknie chodzi.
Dziwne jest to ze jak wcisne sprzeglo to przestaje (w sprzegle raczej nie ma co zezic), I taki wlasnie mam dylemat...jesli to lancuch rozrzadu to raczej grzechotalo by caly czas jak silnik pracuje...no chyba ze moze tylko pod obciazeniem gdy motocykl sie porusza...
Zaniepokoilo mnie to powiem szczerze bo za 2 miechy wybieram sie do Polski i maly spacer po europie planuje zrobic i nie chcialbym niespodzianek...
Sprobuje wymienic olej byc moze mu sie poprawi a jak nie to szukac doktora tylko znalesc u mnie takiego to wyzwanie...same znachory
chętnie podzieliłbym się doświadczeniem, ale nie dość że mamy różne silniki to objawy całkiem odmienne...
Z całą pewnością możesz wykluczyć rozrząd, on jest cały czas tak samo dociążony.
Sprawdź jakie łańcuchy (łańcuch) przenosi napęd ze sprzęgła na skrzynię biegów i on będzie najprawdopodobniej Twoim problemem. Napewno lepszą diagnozę uzyskasz od użytkowników VN900, tylko nie każdy z nich zajrzy do wątku o VN2000...
pzdr. Darek
Z całą pewnością możesz wykluczyć rozrząd, on jest cały czas tak samo dociążony.
Sprawdź jakie łańcuchy (łańcuch) przenosi napęd ze sprzęgła na skrzynię biegów i on będzie najprawdopodobniej Twoim problemem. Napewno lepszą diagnozę uzyskasz od użytkowników VN900, tylko nie każdy z nich zajrzy do wątku o VN2000...
pzdr. Darek
- marecki1981i
- Posty: 82
- Rejestracja: pt gru 07, 2012
- Miejscowość: koniec swiata
- Motocykl: Kawsaki VN 900
- VROC: 0
Tez myslalem o lancuchu na pompie olejowej bo innego lancucha tam nie ma, ale troche by bylo dziwne by tak szybko sie to zaczelo rozpadac- motocykl ma przejechane troche ponad 14 tys mil.
Pasowalo by to sprawdzic bo nie lubie jak cos jest nie tak bo mozna syfu narobic . Zastanawiam sie czy trzeba olej zlac przed otwarciem pokrywy(na moje oko powinno sie udac bez zlewania bo moto stoi na bocznej wiec jest przechylone, ewentualnie podniesc jeszcze troszke podnosnikiem samochodowum- co o tym sadzicie?)
No i lepiej wczesniej zaopatrzyc sie w uszczelke bo jakby sie okazalo ze ta sie rozpadnie to wtedy lipa.
edit:
Ech pierdoly chyba pisze ...trzeba zlac olej i w dodatku plyn chlodzacy bo tam pod pokrywa jest tez pompa wody. Jednym slowem gruba sprawa jak dla mnie (jeszcze jak bym mial wlasny garaz to mozna by powoli grzebac).
Trzeba bedzie znachora poszukac..przy okazji ustawic zaworki
ludek przepraszam ze wbilem Ci sie w posta.
Pasowalo by to sprawdzic bo nie lubie jak cos jest nie tak bo mozna syfu narobic . Zastanawiam sie czy trzeba olej zlac przed otwarciem pokrywy(na moje oko powinno sie udac bez zlewania bo moto stoi na bocznej wiec jest przechylone, ewentualnie podniesc jeszcze troszke podnosnikiem samochodowum- co o tym sadzicie?)
No i lepiej wczesniej zaopatrzyc sie w uszczelke bo jakby sie okazalo ze ta sie rozpadnie to wtedy lipa.
edit:
Ech pierdoly chyba pisze ...trzeba zlac olej i w dodatku plyn chlodzacy bo tam pod pokrywa jest tez pompa wody. Jednym slowem gruba sprawa jak dla mnie (jeszcze jak bym mial wlasny garaz to mozna by powoli grzebac).
Trzeba bedzie znachora poszukac..przy okazji ustawic zaworki
ludek przepraszam ze wbilem Ci sie w posta.
- Daromax
- Posty: 1455
- Rejestracja: pt kwie 22, 2011
- Miejscowość: Zabrze
- Motocykl: VN 2000 Classic LT
- VROC: 33649
ludek pisze:łańcuszek ma nominalną ilość ogniw oraz długość mierzoną według instrukcji, tylko dziwne, że napinacz pracuje na końcówce swoich możliwości. Męczy mnie jeszcze to, że na zdjęciu w instrukcji przy zablokowanym napinaczu w pozycji 0 łańcuszek ugięty jest maks 0,5 cm (w życiu nie udałoby się go założyć bez zakuwania). W rzeczywistości ugięcie jest około 2 cm i łańcuszek bez napinacza spada z zębatki. Szukałem w necie jakiejś fotki jak to wygląda w naturze u kogoś innego, ale nie udało mi się.
Skłaniam się jeszcze do teorii, że wszystkiemu winien olej. Jak wcześniej napisałem miałem wlany pełen syntetyk Repsola. Moto go nie polubiło i wydalało razem ze spalinami. Czytałem o podobnych przypadjkach w stanach, tam pojawiała się nazwa oleju AMS. Zastanawiam się czy mógł spowodować jakieś zatory (stąd brak oleju w napinaczu). Olej po zlaniu był ciemny ale "gładki" bez wyraźnych drobin nagaru.
Teraz zalałem Motul 5100 motocykl pracował z 10-15 min. Zawory jeszcze delikatnie klekotały. Może nie dotarł wszędzie. Po demontażu dmuchnąłem sprężonym powietrzem w otwór doprowadzający olej do napinacza... gdzieś dalej zagulgotało .
Nie mam pomysłów. Zmontować i dać mu dłuższą chwilę popracować... Zamówić łąńcuszek i porównać z obecnym (trochę nonsens bo przecież nie wydłużył się nagle o 2 ogniwa)... Jest jescze trzecia możliwość to nie rozrząd rzęzi... Za rozrządem są balansery... też z łańcuszkiem. Jeden z mechaników powiedział, że według niego to pompa wody, tylko że ona z tyłu bardziej jest...
Sprawdz pompe olejową jest napędzana łańcuszkiem , z lewej strony silnika za sprzęgłem( a dzwięk przenosi rezonans) może łańcuszek jest za długi albo jakieś ogniwo puściło albo się zużyła i nie daje dobrego ciśnienia . Pompa płynu chłodzacego też może być jest z prawej strony
Kto jest online
Jest 0 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 0 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
Dzisiaj urodziny obchodzą
- Larry (38)
- Stefania (61)
- Wesiero (42)
- bamsejery71 (53)
- jarekft (49)