Zombie dzwonił dzisiaj do Andrew żebyśmy uważali w drodze na zlot , bo kolega z jego grupy miał wypadek , jest w szpitalu , żebra mu przebiły płuca , co za pech na końcówce
Zombie ląduje jutro na Okęciu o godzinie 14.05, ja z pewnością będę, bo muszę ich odebrać jeżeli ktoś ma chęć przywitać powracających zza wielkiej wody to zapraszam.
Orzeł wylądował i odstawiony do domu, zapewne dzisiaj coś napisze, podziękowania dla Andego, już dawno nie widziałem żeby ktoś tak zmókł, podziękowania również dla AdamLi i Badgera.