Dzisiaj jechalem pierwszy raz z prawkiem... szkoda ze skuterem

nosz kurde... ale skuter uszkodzila moja kochana Agusia i przez 4 km musialem go pchac do garazu. Standardowo---> utrata rownowagi przy staniu w miejscu-> pochylenie w bok no i manetka w reku co powoduje dodanie gazu i skuterek pieknie wyjezdza przed kierowce

efekt--> jak sie zalacza to straszny wydaje dzwiek i wajcha od uruchamiania noznego chce sie krecic, najprawopodobniej cos w srodku sie zasprzeglilo i nie chce sie rozprzeglic. Oczywiscie mam zapowiedziane ze jutro mam to naprawic!
Co do ogladania sie to powiem wam ze nawet w aucie po kursie zaczalem patrzyc
A jutro na spokojnie z dowodzikiem wyjezdzam powolutku na droge
Adriano a ty czekasz na prawko czy robisz kurs? a moze ani to ani to
